
"To, co się dzieje w Europie, Ameryce Łacińskiej, Afryce czy Azji bezpośrednio oddziałuje na bezpieczeństwo ludzi, którzy żyją w tym miecie [...] Nie chcę przepraszać za wysiłki, które podejmujemy, by wspierać te kraje w walce o zachowanie wolności, ponieważ aż nazbyt dobrze wiem, że za każdym razem, gdy jakieś państwo, niezależnie od tego, jak bardzo odległe od naszych granic - za każdym razem, gdy to państwo wchodzi za Żelazną Kurtynę, zagraża to bezpieczeństwu Stanów Zjednoczonych [...] A więc, kiedy pytacie, dlaczego jesteśmy w Laosie, Wietnamie lub Kongu albo dlaczego popieramy Sojusz dla Postępu w Ameryce Łacińskiej, to odpowiem, że postępujemy tak, bo wierzymy, że nasza wolność jest ścisłe związana z wolnością innych" - to wypowiedź prezydenta Johna F. Kennedy'ego (1917-1963) z dnia 26 IX 1963 r*. Warto przy okazji s e t n e j rocznicy urodzin JFK spojrzeć na Jego prezydenturę z całkiem... poważnej perspektywy. Dwa poprzednie odcinki cyklu mogłyby utrwalić przekonanie, że w w 1961 r. w Białym Domu, po statecznym D. Eisenhowerze, znalazł się frywolny młokos lat 46-ściu, któremu w głowie tylko MM i zdobycze innych pań... A przecież, to na czas tej krótkiej i tragicznie przerwanej prezydentury przypadły m. in. tak ważkie wydarzenia, jak inwazja w Zatoce Świń, budowa muru berlińskiego, konflikt kubański czy lot J. Gagarina w kosmos.