piątek, maja 07, 2021
Pandemiczne opowieści - odsłona XXIII - przerwany sen Louisa Eshera
- Wooler! Już nie żyjesz! - wyrzucał z siebie rozwścieczony Dick Rothwell. Stał na środku dość ruchliwej ulicy Garden City i wygrażał pięścią w kierunku okna na drugim piętrze. - Wiem, że tam jesteś łajdaku! Wiem, że mnie słyszysz! Nie zamkniesz mi ust! Wooler! Nie daruję ci!
- Dick! - w oknie na parterze pojawiła się łysa głowa Louisa Eshera. - Czego drzesz się o tej porze?! Nie wiesz, która godzina?!
- Zamknij Louis okno, bo i tobie się oberwie! - Dick Rothwell skierował swój gniewny wyraz oczu w tego, który odważył się interweniować, a dokładniej stawać w obronie ciszy nocnej. Garden City było spokojną na ogół mieściną. Gwar się podnosił, gdy okoliczni kowboje gnali bydło na targ. Ale teraz po spędzie pozostawało mgliste wspomnienie.