wtorek, października 20, 2020

Pan Wojciech Pszoniak - zostawił nas!...

 

Melpomena załamuje ręce!...

Pan Wojciech Pszoniak zmarł wczoraj, 19 X. Przegrał walkę ze zdradliwą chorobą. Znowu ktoś musiał skapitulować. Okrutny, nieodwracalny wyrok.

Moje zachwycenie kunsztem aktorskim? Pewnie  nie będzie oryginalne: Robespierre z "Dantona", Moryc Welt z "Ziemi obiecanej", Stary Doktor z "Korczaka", Mieszko I w "Gnieździe", Dziennikarz/Stańczyk w "Weselu". Ale i cudowne epizody, np. w mini-serialu "Parada oszustów" czy Dobczyński w "Rewizorze", mini rólka w "Czterdziestolatku". Sceny z "Ziemi obiecanej" często wykorzystuję na swoich lekcjach. Przykład? Moryc odwiedza Grünspana (rewelacyjny Stanisław Igar) i dostaje od niego poważny czek.

Melpomena załamuje ręce!...

Odchodzi bezpowrotnie świat naprawdę Wielkich Aktorów. To był Gwiazdor! Jeden z tych, bez których polska sztuka teatralna i filmowa byłaby cofnięta w mroki tandety! A tej coraz to więcej koło nas! Jeśli się uczyć, to od najlepszych! Brać się za bary i szukać natchnienia w tym, jak swój zawód wykonywali ludzie pokroju pana Wojciecha Pszoniaka. Smutne, że byle-jakoś bierz górę nad sztuką, a byle-aktorstwo nazywa się gwiazdorstwem. 

Melpomena załamuje ręce!...

Zerkam na portal zasłużonego "Przekroju" i znajduję wywiad "Składam się z innych...", jaki przed laty przeprowadził sam Lucjan Kydryński (1929-2006)*. Z niego sięgam po kilka cytatów. 

  • Jeśli pracuję nad jakąś rolą, gotowanie mnie cudownie relaksuje, nie odrywając mnie od pracy.
  • Zawsze powtarzam, że... składam się z innych. 
  • Gdy byłem młodym chłopcem, szukającym dopiero własnych dróg, szukającym siebie i swego miejsca w życiu, moim duchowym przewodnikiem stał sie Tadeusz Różewicz.
  • Konrad [Swinarski - przyp. KN] zaszczepił we mnie wiarę w siebie, swoim autorytetem potwierdzał mój sposób myślenia.
  • Sztuka była pretekstem do wymiany myśli, do wyrobienia sobie sposobu patrzenia na pewne rzeczy.
  • Uważam, że dzięki Konradowi zaistniałem jako aktor, dzięki Andrzejowi [Wajdzie - przyp. KN] zostałem poznany. 
  • Dla mnie myśl, logika roli pozostaje zawsze najważniejsza [...]. 
  • Teatr jest dla Anglików bardzo ważny - są w tym podobni do Polaków.
  • Wolę przebiedować przez jakiś czas, niż przyjąć rolę, która deprecjonowałaby mnie artystycznie. 
  • Nie uważam aktorstwa za jakieś posłannictwo, jak je niektórzy określają, za spełnienie jakieś misji [...].
  • ...nie znoszę emfazy,  pompatyczności, uważam, że jedną z najcenniejszych zalet dobrego aktorstwa jest po prostu poczucie humoru.

Melpomena załamuje ręce!...

I mnie jest smutno. Stąd to pisanie. Szukałem pewnego cytatu i mam go! Niech ta myśl zostanie z nami na dłużej, niż na jedno czytanie. W wywiadzie dla "Newsweeka" odpowiadając na pytanie, co go mierzi w Polsce, pan Wojciech Pszoniak powiedział:

"CHAMSTWO I PROSTACTWO. A ZWŁASZCZA SKALA, JAKĄ OSIĄGNĘŁY W POLSCE. NIE SPOTYKAM SIĘ Z TAKIM POZIOMEM CHAMSTWA I PROSTACTWA NA ZACHODZIE, GDZIE RÓWNIEŻ ŻYJĘ. OCZYWIŚCIE CHAMÓW I PROSTAKÓW NIE BRAKUJE NIGDZIE, ALE W POLSCE NAGLE ZAJĘLI MIEJSCE NA ŚWIECZNIKU I NADAJĄ TON"**.

__________________________________

* https://przekroj.pl/kultura/skladam-sie-z-innych-rozmowa-z-wojciechem-pszoniakiem-lucjan-kydrynski (data dostępu 20 X 2020)

** https://www.newsweek.pl/wojciech-pszoniak-o-chamstwie-i-nienawisci-w-polsce-wywiad/zw36gbp (data dostępu 20 X 2020)

2 komentarze:

  1. Melpomena miast załamywać ręce, tą maczugą pożyczoną od Herkulesa,powinna ździelić te samozwańcze gwiazdki(znane z tego,że są znane), strącając ze ścianek.
    Wyrwać Egidę z rąk Zeuza i osłonić świat prawdziwej sztuki od jazgotu niedouczonych ministrów i zgiełku tandety...

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawe mitologiczne ujęcie tematu. Akurat dotarła do mnie wiadomość, że zmarł Dariusz Gnatowski lat 59, pamiętny Boczek. Inna klasa aktorstwa, wiem.

    OdpowiedzUsuń