Gettysburg - atak Picketta / Pickett's charge - Lewis A. Armistead - 3 VII 1863 r. / July 3, 1863
Gen. R. Lee
Gen. G. Meade
"Lat temu osiemdziesiąt i siedem nasi ojcowie wznieśli na tym kontynencie
nowy naród, poczęty z wolności i oddany w przekonaniu, że wszyscy
ludzie zostali stworzeni równymi" - tymi słowy Abraham Lincoln, szesnasty prezydent Stanów Zjednoczonych, rozpoczął pamiętną mową gettysburską. Kilka miesięcy wcześniej na polach spięły sie w śmiertelnym uścisku wojska generałów Roberta Lee i Georgea Meadea. Jedna z najkrwawszych bitew wojny secesyjnej rozegrała się w wigilię Dnia Niepodległości. Stwórca musiał być w wyjątkowym humorze, skoro doprowadził Armię Północnej Wirginii oraz Armię Potomaku w to jedno miejsce - skazując je na bój krwawy i wyniszczający pod Gettysburgiem! 1-3 lipca 1863 r. stały się sądnymi dniami w historii walczących stron! A może całej historii Stanów Zjednoczonych? My tylko przyjrzymy się jednemu epizodowi z ostatniego dnia, 3 lipca. Znajdziemy się w centrum krwawego wydarzenia, poznamy głównych bohaterów tego wydarzenia.
Gen. G. Pickett
Gen. J. Buford
"Teraz toczymy wielką wojnę domową, której celem jest odpowiedź na
pytanie, czy ten naród lub jakikolwiek naród poczęty w takim duchu ma
szanse na przetrwanie. Przyszło nam spotkać się na wielkim polu bitewnym
tej wojny. Przybyliśmy tu, aby poświęcić część tego pola, jako miejsce
ostatniego spoczynku ludzi, którzy oddali tu życie za życie naszego
narodu w poczuciu wolności. I oni, i my znaleźliśmy się tu w słusznej
sprawie, ale to naszą powinnością jest oddanie czci jej obrońcom" - mówił dalej Abraham Lincoln. Nie jesteśmy chyba jednak w stanie ogarnąć dramatu, jakim była wojna domowa w U.S.A. Oto stawali przeciwko sobie wczorajsi przyjaciele, towarzysze walk z Meksykiem. Jeszcze niedawno ramie w ramię u boku generał Winfield Scottawalczyli o wolny Teksas? Teraz nie mieli litości dla samych siebie? Nie wierzę! Sama świadomość, że po jednej stronie jest przyjaciel musiało być okrutnym chichotem historii!...
Opromieniowani zwycięstwem pod Chancellorsville żołnierze Skonfederowanych Stanów Zjednoczonych mogli z ufnością patrzeć w przyszłość? Starczyło tylko pokonać Jankesów, zepchnąć ich z drogi i zdobywszy magazyny butów po prostu ruszyć na Waszyngton. Czyż synem Wirginii nie był Jerzy Waszyngton (George Washington)? Wszak tą wojnę na Południu zwykło się nazywać II wojną o niepodległość! Zabrakło jednak bohatera poprzedniej kampanii: generała Thomasa J. Jacksona! Niezniszczalny wydało się „Stonewall” umarł 10 maja 1863 r. w wyniku powikłań po postrzale, jaki stał się udziałem jego własnych żołnierzy! Wstrząsająca wojenna niesprawiedliwość!Nie tak powinni odchodzić wielcy wodzowie.
Gen. W. Hancock
Gen. J. Longstreet
Bitwa pod Gettysburgiem miała wielu bohaterów. Ich pomniki stoją dziś na poluwalki.(chciałbym kiedyś móc obejrzeć je osobiście). Sylwetkę jednego z nich przypomniałem w poście z 9 lutego pt. "Joshua Chamberlain- Lion of Little Round Top - jeden dzień z życia bohatera spod Gettysburga".James Longstreet, George E. Pickett, John Bell Hood, Lewis A. Armistead, James E. B. (Jeb) Stuart, Jubal Anderson Early - generałowie Roberta Lee! Winfield S. Hancock, Oliver O. Howard, Cadmus M. Wilcox,John Buford, John F. Reynolds, Horatio Wright, John Gibbon, George A. Custer - generałowie Georgea Meadea! Kilka nazwisk z wielu! Dla nas, Polaków, w większości... nic nie mówiące! To oni i ich żołnierze stawali do śmiertelnej rozprawy - każdy w imię swoich prawd! swych wartości! każdy oddany swemu stanowi! jedni szli do boju z imieniem Konfederacji na ustach - drudzy wierni niepodzielnej Unii! Dla wielu Amerykanów, to wciąż żywa historia, która budzi emocje.
Atak dywizji Picketta pod Gettysburgiem - 3 VII 1863 r.
"Jednakże, w szerszym znaczeniu, nie możemy się oddać — nie możemy się
udzielić konsekracji — nie możemy poświęcić — tej ziemi. To dzielni
ludzie, żywi i polegli, którzy tu walczyli, uświęcili ją bardziej, niż
może to uczynić nasza nędzna władza dawania i odbierania" - słyszeli przemowę Prezydenta świadkowie 19 listopada 1863 r. Śmierć godziła wrogów?
Nigdy nie zrozumiem logiki wydania rozkazu w trzecim dniu bitwy, 3 lipca 1863 r., aby Dywizja Picketta uderzyła na II Korpusu Armii Potomaku Hancocka. 1200 m otwartej przestrzeni, usianej jeszcze drewnianymi płotami lub kamiennymi murami?! Jak tak wytrawny strateg, jak Lee mógł skazać swoich żołnierzy na podobny marsz? Działa Jankesów nie próżnowały. Miała to być największa kanonada artyleryjska, jaką oddano na amerykańskiej ziemi? Adiutant gen. J. Gibbona wspominał po latach: "Gdyby powiedzieć, że było to jak letnia burza, byłoby to za słabe określenie. Tłukł nas grad żelaza, miotany eksplozjami ognia". Morderczy zdawało się ostrzał nie zniwelowała zagrożenia, jakim byli żołnierze Unii! Wiemy z ich relacji, że "...wróg strzelał nieco za wysoko i większość pocisków przelatywała nad naszymi głowami (...). Najtrudniejszą próbą dla żołnierza jest odważne trwanie w ogniu, którego nie może odwzajemnić, zwłaszcza kiedy jest to ogień artyleryjski". Innymi słowy armaty konfederackie dopadały tyły przeciwnika, kiedy kolumny stojące na wprost właściwie pozostawały poza ich przerażającym rażeniem? Kanonierzy Armii Północnej Wirginii nie wiedzieli, że pociski, które im dostarczano miały inny czas wybuchu, mało tego salwa ze 150 dział wytworzyła taki dym, że nie widziano, jaki jest skutek ostrzału!
Gen. J. L. Kemper
Gen. G. A. Custer
Główny cios mieli zadać żołnierze dowodzeni przez generałów Richarda Garnetta, Jamesa L. Kempera oraz Lewisa A. Armisteada? Sam Pickett usłyszał od innego z generałów: "Za godzinę będziesz w piekle albo okryjesz się chwałą". Złudzeń, co do powodzenia tego manewru nie ukrywał gen. J. Longstreet: "Nie chcę wykonywać tego rozkazu. Zatrzymałbym Picketta jeszcze teraz, gdyby nie to, że generał Lee wydał rozkaz i spodziewa się on, że zostanie wykonany". Czy odważył się powiedzieć do swego Wodza:"Według mnie nawet piętnaście tysięcy żołnierzy nie będzie w stanie zdobyć tej pozycji"? Historycy są zgodni, że Old Pete bardzo krytycznie oceniał szanse planowanego ataku, jaki miała wykonać Dywizja Picketta! "Uderzajcie na wroga i pamiętajcie o starej Wirginii!" - tym okrzykiem gen. G. Pickett pchnął swoje oddziały do boju. Wśród broniących się żołnierzy Unii atakujący z determinacją Konfederaci budzili podziw: "Zastanawiając się , jak długo szeregi rebeliantów, choć tak głęboko ugrupowane, mogły wytrzymać nasze salwy zza osłony, zbliżałem się do prawego skraju naszej dywizji, kiedy - wielkie nieba! czyżby stracił zmysły? Większość brygady Webba uciekła z szańców bez rozkazu, nie powstrzymana przez nikogo, ogarnięte strachem stado! Los Gettysburga wisiał na pajęczej nitce". Proszę zapamiętać, że pod huraganowym ogniem żołnierzy gen. Gibbona czterokrotnie w ciągu czterech minut upadał sztandar 8. Pułku Wirginii! Chorążowie byli stosunkowo łatwym celem! Jeden z żołnierzy gen. Kempera wspominał: "Wstajemy, ale nie wszyscy. Niektórzy są zabici, inni ranni, inni zemdleli na skutek upału, niektórzy zaś nie maja odwagi wstać. (...) Przed nami długi szereg dział, które trzeba wziąć, grzmią w nasze topniejące szeregi". Jedynie Kemper, choć ranny, przeżył ten atak! Garnetta dosięgnęły kule, kiedy z konia wydawał komendy swoim żołnierzom. Armistead padł przy zdobywanej, unijnej baterii. Doszedł najdalej! Oddaję raz jeszcze głos konfederackiemu żołnierzowi, który tam był: "Z przestrzelonymi udami padam o trzydzieści jardów od dział. Obok mnie leży porucznik Kehoe, trafiony w kolano. Leżymy tak, on wije się z bólu, ja boję się, że wykrwawię się na śmierć, zabici i ranni dookoła, a dywizja przewala się przez jankeskie działa".
Gen. L. A. Armistead
Dla mnie bohaterem tego dnia pozostanie generał L. Armistead (wart, aby poświęcić mu oddzielny post)! Podrywał kilkakrotnie swoich Wirgińczyków do walki! To z jego ust pewien oszołomiony ferworem walki chłopak miał usłyszeć słowa: "Dalej chłopcze. No, dalejże. Chcesz się jutro wstydzić?". Do legendy tego starcia przeszedł jego kapelusz, który nadziany na szablę był, jak sztandar! Co musiał czuć, kiedy pojawił się koń Garnetta? Sam wkrótce został postrzelony! W wyniku odniesionych ran zmarł dwa dni po bitwie, 5 lipca, w jankeskim lazarecie. Bardzo chciał spotkać się ze swoim przyjacielem - gen. W. S. Hencockiem. Tylko, że i on został ranny, na szczęście dla siebie nie śmiertelnie. Dwaj autentyczni przyjaciele spotkali się na polu bitwy? Dowodzili przeciwko sobie! Strzelali poniekąd do siebie. Hencockowi przyniesiono później do polowego szpitala ostrogi i zegarek Armisteada. Michael Shaara w swojej powieści "Gettysburg" wzmiankuje też o pakunku przeznaczonym dla zony Hencocka, w którym była "Biblia" zmarłego przyjaciela.To ranny Hencock napisał w liście do Meade'a: "Nigdy nie widziałem potężniejszego ataku".
Niestety nie powiódł się też kawaleryjski manewr zagończyka konfederackiego generała J.E.B. Stewarta! Ten ulubieniec gen. R. Lee, oczy i uszy całej Armii Północnej Wirginii (bo to jego zwiadowcy dokonywali cudów i penetrując przedpole informowali sztab o ruchach wojsk Północy!) nie wykonał zadania i nie przedarł się na tyły wojsk Meade'a. Jego kawaleria starła się z kawalerią US gen. G. A. Custera. W sumie trafił swój na swego? Powstrzymanie Konfederatów pod farmą Lotta uratowało atakowanych przez Picketta Unionistów!...
* * *
Gen. J.E.B. Stewart
Generał G. Pickett nie wziął udziału bezpośrednio w walce. Możliwe, że do końca swoich dni żałował tego? Podaje się, że nigdy nie wrócił do równowagi psychicznej sprzed szarży,
rozpamiętywał ją przez kolejne dwanaście lat swego życia. To on, ze
łzami w oczach powtarzałprzed porażonym ogromem klęski Longstreetem: "Generale, moja wspaniała dywizja została zmieciona z powierzchni ziemi". Słowa, które skierował do Głównodowodzącego Armią Północnej Wirginii (kiedy ten prosił, aby zebrał swoja dywizję) przeszły do historii: "Generale Lee ja już nie mam dywizji". Gdy umilkła walka generał Robert Lee przyznał: "...to była moja wina. To ja przegrałem ta walkę, a wy musicie mi pomóc wywikłać się z tego". Nie krył podziwu dla pokonanej dywizji: "Nigdy jeszcze nie widziałem, aby jakiś oddział zachował się tak wspaniale, jak dzisiaj dywizja Picketta. Gdyby dostała wsparcie tak, jak powinna - nie wiem, z jakiego powodu tak się nie stało - utrzymalibyśmy zdobyte pozycje i zwycięstwo byłoby nasze". Dywizja Picketta straciła przeszło 2600 żołnierzy! Bitwa była przegrana! Czy ból przegranej słodziła wypowiedź Lee: "Dziś imię Wirginii plonie jaśniejszym blaskiem niż kiedykolwiek przedtem".
* * *
Abraham Lincoln
"Świat ani nie
zwróci uwagi, ani nie zapamięta słów wypowiedzianych tu, lecz nigdy nie
zapomni tego, co oni tu zrobili. To raczej nam, żyjącym, jest nakazane
poświęcić się tu tej niedokończonej sprawie, którą ci, którzy tu
walczyli, tak szlachetnie wspierali. To raczej nam jest nakazane być
oddanym wielkiemu zadaniu, które oczekiwało na nas — że od tych
poległych bohaterów winniśmy zaczerpnąć oddanie sprawie, której oni
całkowicie się poświęcili — że postanowimy, iż śmierć tych poległych nie
mogła być daremna; że ten naród doczeka się odrodzenia idei wolności; i
że rządy narodu, przez naród i dla narodu nie znikną z powierzchni
ziemi" - kończył swoją mowę Abraham Lincoln na polu pod Gettysburgiem.
Proszę o informacje o Polakach pod Gettysburgiem. Sam Pan napisał,że byli.Kto nimi dowodził? Bardzo interesująco napisane. Odkrycie lata? pozdrawiam z Płocka Róża U.
Pani Różo! Zasiadam do pisania, choć... chwilami cierpią na tym obowiązki domowe. Niestety polskiej literatury jest bardzo mało. Postaram się z tych okruchów coś upitrasić. Myślę czy całego lipca nie poświęcić li tylko wojnie secesyjnej i jej bohaterom? Pozdrawiam ze słonecznej Bydgoszczy
Tekst naprawdę ciekawy, dynamiczny, ale autor powinien rozważyć rzadsze używanie "?" i "!", za to przydałoby się więcej ".". Serio. To taka moja dobra rada na przyszłość.
Proszę o informacje o Polakach pod Gettysburgiem. Sam Pan napisał,że byli.Kto nimi dowodził?
OdpowiedzUsuńBardzo interesująco napisane. Odkrycie lata?
pozdrawiam z Płocka
Róża U.
Pani Różo! Zasiadam do pisania, choć... chwilami cierpią na tym obowiązki domowe. Niestety polskiej literatury jest bardzo mało. Postaram się z tych okruchów coś upitrasić. Myślę czy całego lipca nie poświęcić li tylko wojnie secesyjnej i jej bohaterom?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ze słonecznej Bydgoszczy
Bardzo ciekawy wpis, dużo można się dowiedzieć. Trafiłem tutaj z faktopedii - link powinien być na głównej!
OdpowiedzUsuńja też tak uważam i też trafiłem tu z faktopedi
UsuńDziękuję!
OdpowiedzUsuńTekst naprawdę ciekawy, dynamiczny, ale autor powinien rozważyć rzadsze używanie "?" i "!", za to przydałoby się więcej ".". Serio. To taka moja dobra rada na przyszłość.
OdpowiedzUsuńPrzyjrzę się nadużyciom.
OdpowiedzUsuńA tutaj taka ciekawostka dla osób próbujących dorobić przez Internet – http://pelninaudu.info/kucyk9010/ może wam pomóc :)
OdpowiedzUsuń