środa, stycznia 11, 2023

Przeczytania (462) ksiądz Piotr Pawlukiewicz "Szczęście jest bliżej, niż myślisz" (Wydawnictwo Znak)

"Ksiądz Piotr Pawlukiewicz każe nam spojrzeć na szczęście zupełnie inaczej. W mocnych, trafiających do serca słowach zwraca uwagę na to, co w życiu najważniejsze, jak zwykle nie stroniąc od charakterystycznego dla siebie humoru" - zapewnia Wydawnictwo Znak na okładce książki "Szczęście jest bliżej, niż myślisz". Po raz drugi w tym cyklu książka tego samego Autora (patrz odcinek 352 tego cyklu). Staranne edytorsko wydanie sprawia, że bierzemy książkę z przyjemnością. Wykorzystanie zielonej czcionki łagodzi odbiór? Nie czarujmy się, w chwili, kiedy Kościół stoi na rozdrożu, wprost przeciwko narastającej laicyzacji, sięganie po tytuł autorstwa księdza katolickiego może być dość ryzykowne.
A jednak to robię. Choć daleko mi do nurtu religijnej aktywności. Nachalny dydaktyzm katolicki omijam szerokim łukiem. Nie chcę, aby ktoś mi wbijał do mózgu swoje dogmaty i uważał, że innej drogi nie ma. Ciekawość jest jednak silniejsza i nie potrafię obojętnie mijać się z przesłaniami, jakie tu zawarto. Pewnie, że można nie zgadzać się z Autorem. Ja też jestem krytyczny. 
Znowu wybór? - kwasi się kolejny odbiorca mego pisania. Nuda! - warknie ten pan z tyłu. Nie będę, na kanwie tego "Przeczytania", wymądrzał się teologicznie czy filozoficznie. Zostawiam to każdemu. Stawiam na indywidualizm odbioru. Niech ksiądz Piotr Pawlukiewicz (1960-2020) rozbudzi w nas myślenie, a nawet odruch wkurzenia. To będzie znak, że TA książka ma sens istnienia. 
  • Nas, Polaków, chyba jakoś wyjątkowo często dręczy ten stan niedoboru, niespełniania czy niemożności.
  • Być chrześcijaninem, ale być nim tak naprawdę, to znaczy przeżyć - tak bardzo realnie - zachwyt nad słowami Psalmu 23: "Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego".
  • Żadna arytmetyka nie pozwoli policzyć, jak to jest z tym ludzkim zadowoleniem i narzekaniem.
  • Nie jest grzechem marzyć o pięknym samochodzie czy o domu z ogrodem. 
  • Każdy człowiek jest wolny i każdy kreuje swoje marzenia.
  • Chodzi mi jedynie o to, abyśmy pamiętali, że każdy chrześcijanin powinien pracować tak, jak gdyby wszystko zależało od niego. 
  • Mędrcy tego świata mówią, że znają życie.
  • Każdy z nas sam decyduje o tym, czy Bóg mu pomoże, czy nie.
  • A może robiąc kolejny plany, warto postanowić, aby tak ewangelicznie wejść w nie bez zbyt ciężkiego trzosa i zbytecznej torby. 
  • Królestwo Boże to odkrycie w sobie, że Chrystus we mnie żyje.
Zgrzyta wielu, to co pisał Autor? Przeszedłem na druga stronę mocy? Nie. Ja naprawdę mam problem, aby wypośrodkować znalezione myśli. W końcu ks. P. Pawlukiewicz był kaznodzieją, doktorem teologii. Jak ja tam pospolity magister od historii mogę się mierzyć? Niegodnym chudziak! Niczym stary Kiemlicz mógłbym powtórzyć: "Niegodniśmy, niegodniśmy, by nasze ślepie spoglądały na splendor jasnogórski. Furto niebieska! Gwiazdo zaranna! Ucieczko grzesznych! Niegodniśmy, niegodni!" [1]. 
  • Mamy oczy ciągle zwrócone na zewnątrz i to od spraw zewnętrznych uzależniamy nasze szczęście. 
  • ...wszystko w naszym życiu, w tym poczucie prawdziwego szczęścia, zależy od tego, co mamy w środku.
  • Możesz również być zdrowy, robić forsę, mieć świetną żonę, świetne stanowisko i być nieszczęśliwym. 
  • Przyznam szczerze, że wielokrotnie w życiu doświadczyłem rozczarowania, czytając książki o świętych. 
  • ...kiedy przychodzą do mnie ludzie na rozmowę, często słucham ich i czekam, w którym momencie pierwszy raz padnie słowo "Jezus". W ogromnej większości rozmów nie pada wcale. 
  • Przyznam państwu szczerze, że kiedy pracuję z ludźmi nad ich rozwojem duchowym, a także nad moim własnym, przychodzą czasami momenty zwątpienia.
  • Wielu ludzi w swoim życiu religijnym szuka nie Chrystusa, ale właśnie sposobu, żeby dobrze się prezentować na tle innych. 
  • Zawsze jest szansa i czas na zmianę.
  • Te paciorki różańca przesuwane pod palcami dadzą ci więcej niż studia teologiczne.
  • Wszystko, co wielkie, powstaje z małego ziarnka gorczycy.
Drżą serca niedowiarków? Natychają się tych uniesionych prawdą objawioną? Nie, nie kpię z nikogo. Zwykłem powtarzać, że cenię ludzi głębokiej wiary. Boję się tylko fanatyzmu religijnego (i jakiego bądź!), który potrafi opanować umysły maluczkich, zmanipulowanych czy wręcz chorych. To smutne, kiedy znajdują się hieny, które żerują i wykorzystują prostodusznych takowych. W pamięci mi pozostanie widok śp. cioci Reginy, która w stanie wojennym siedząc przed telewizorem i widząc umundurowanych dziennikarzy wznosiła prawicę i ciskała grom: "Szatany!".
  • Co Pan Bóg robi z nami? Orze.
  • Z chlewa trzeba coś wywieźć i rozrzucić po polu, aby doczekać się plonów. 
  • My kochamy mieć wszystko pod kontrolą.
  • Wszystko jest potrzebne, a jednocześnie niczego nie da się przyspieszyć.
  • My wszystko chcemy mieć z głowy i wszystko chcemy mieć natychmiast.
  • Nam się wydaje, że wszystko wiemy, bo wiemy to, co wiemy.
  • Ile razy słyszeliśmy, że wypadek to wielkie nieszczęście, ale dopiero gdy twój syn będzie jego ofiarą, poczujesz, co to naprawdę znaczy. 
  • My się naprawdę bardzo mądrzymy, a jeśli to robimy, nie zachowujemy się jak uczniowie Jezusa.
  • Zrozumiesz Jezusa nie wtedy, kiedy będziesz miał głowę pełną wiedzy albo niespotykany intelekt, tylko wtedy, kiedy dla niego coś zostawisz.
  • Niektórzy rezygnują z grzechu, bo mają po nim potworne wyrzuty sumienia, które ich niemal rozdzierają od środka.
Jak wiele z tego, co tu zostawiam jest o nas? Rodzi się dialog z tym, co głosił ks. Piotr Pawlukiewicz? Nie wierze, że to mechaniczne czytanie, które ograniczamy do kolejnej zaliczonej kartki. Wchodzi w głąb siebie. Nawet jeśli nam z panem Bogiem nie po drodze, a na widok różnych religijnych przemarszy skóra nam cierpnie lub budzi uśmieszek politowania, to jednak czytamy dalej. Czy nie ma ty klerykalnego dydaktyzmu? Oczwyiście, że jest. miałoby-że go nie być w książce teologa i kaznodziei? Najlepszy przykład, że jeszcze zanurzam się w tekście, jaki nam zostawił. Czy będzie to nasze przesłanie na lata życia kolejne? Nie wiem. Może.
  • W każdym normalnym dorosłym mężczyźnie i każdej normalnej dorosłej kobiecie funkcjonuje pewien rodzaj płciowej automatyki, której nie da się wyłączyć.
  • Jedni są mniej, a inni bardziej wrażliwi na bodźce erotyczne, niemniej wrażliwi są wszyscy.
  • Jeśli ktoś woli wybrać wariant szczęścia na kwadrans, na tydzień albo na rok, to rzeczywiście, zgadzam się z tym, że świat dysponuje tutaj lepszymi ofertami niż Kościół.
  • ...seks jest, obok narkotyków, największym biznesem świata.
  • Nie mogę decydować za was i mówić, jak macie żyć.
  • Człowiek szczęśliwy to człowiek wolny. 
  • Nie traktujemy Ewangelii poważnie. 
  • Dla wielu ludzi chrześcijaństwo to jedynie zbiór przepisów, których mniej lub bardziej solidnie starają się przestrzegać.
  • Może chrześcijaństwo to dla nas egzamin, który przecież zawsze można zdać na trójkę?
  • Niekiedy zatwardziałe, ślepe i głuche serce człowieka otwiera się dopiero po wielu dekadach!
Starczy! Stop! Oddaję pole innym, może bardziej uduchowionym i godnym. Na konice cytuję fragment anonimowego komentarza, jaki ukazał się pod zapisem o poprzedniej książce ks. P. Pawlukiewicza, pt."Księża na księżyc. Tylko co dalej?": "Obserwując to, co dzieje się obecnie w Kościele, mam wrażenie, że panuje tam chaos, panika i bigoteria. Świat się zmienia, ewoluuje, a Kościół zamyka się na zmiany. Żąda wiary w dogmaty zabijając ciekawość świata. Dogmat, to stagnacja intelektualna". To też głos kogoś komu nie jest obojętne to czym staje się obecnie Kościół. Dalej nie będę interpretował. To by były tylko moje spekulacje. Możliwe, że i tym razem Autorka lub Autor skomentują to "Przeczytanie" - byłoby cenne.
 
[1] Sienkiewicz H., Potop, tom 2, PIW, Warszawa 1972, s. 172

Brak komentarzy: