poniedziałek, stycznia 20, 2020

Smakowanie Bydgoszczy... (83) 100-lecie Niepodległości

No i oto nastał nam dzień Rocznicy!
Oto 100. lat temu, 20 stycznia 1920 r., do miasta Bydgoszczy (wraz z wmaszerowującym tu pierwszym polskim żołnierzem), wkroczyła niepodległość. Po 148. latach zakończyło się pruskie/niemieckie panowanie. Bezpowrotny koniec? Tak sądziło ówczesne pokolenie. Niestety w historię wpisano ponury czas: 1939-1945. Coraz mniej pamięta się, że to nie był okres okupacji, ale rzeczywistego wcielenia Bydgoszczy do III Rzeszy.




"Szanowni Państwo! Drodzy Bydgoszczanie!
100 lat temu Bydgoszcz powróciła do Polski, przynosząc naszym Rodakom upragnioną wolność. W tym szczególnym dniu, dniu naszego wspólnego święta, pragnę życzyć wszystkim Mieszkańcom, by zawsze postrzegali Bydgoszcz jako swój dom, który warto razem budować i do którego warto wracać" - czytamy z orędzia prezydenta miasta, pana Rafała Bruskiego. 


Miasto przybrało się na swe świętowanie uroczyście i narodowo. Że powiewają flagi w biało-niebiesko-czerwone pasy, to wiadomo. Ale jest jeszcze jeden ciekawy akcent: biało-czerwone szarfy znalazły się na niektórych bydgoskich pomnikach, figurach. Jedna z nich może powiedzieć o sobie: byłam przy tym, widziałam, to koło mnie defilowała ludność, wojsko, sam generał J. Dowbor-Muśnicki. Chodzi o bydgoską Łuczniczkę, dzieło Ferdinanda Lepckego. 



"Życzę nieustającej radości z powodu przynależności do lokalnej rodziny i dumy z piękniejącej z każdym rokiem Małej Ojczyzny. Niech kolejne lata przynoszą naszemu Miastu dalszy rozwój, a każdy nowy dzień będzie dla nas wyzwaniem i okazją do tworzenia pomyślnej przyszłości, czyniąc Gród nad Brdą dobrym miejscem do życia" - czytamy dalej za prezydentem R. Bruskim.
Spacer "od pomnika do pomnika" musiał zakończyć się na Wełnianym Rynku. Tu zaskoczenie: ustawiono szpaler flag, leży nawet wieniec jaki zostawił premier M. Morawiecki, ale szarfy - brak. 


Rynek cały się... zaorlił. Cały poczet godeł i sztandarów z różnych okresów potęgi i chwały. Można na ich podstawie poprowadzić cenną lekcję/pogadankę o heraldyce państwowej.


Dopiero kilka godzin po ukazaniu się tego wpisu odsłaniane będą tablice, jakimi miasto uczci: przy ul. Gdańskiej marszałka J. Piłsudskiego, przy ul. Jagiellońskiej W. Korfantego, R. Dmowskiego i gen. J. Hallera, a na Starym Rynku gen. J. Dowbor Muśnickiego. Oto jak w niedzielne południe wyglądała ta na hotelu "Pod Orłem". Tę umieszczona na budynku KP CEN sfotografowałem w miniony czwartek.



Nie, nie uwieczniłem plenerowej wystawy na Moście im. J. Sulimy-Kamińskiego. Tyle osób ją oglądało. Nie chciałem przeszkadzać. Zbyt późno dowiedziałem się o jej tworzeniu. Może i zachowane w moim archiwum rodzinnym zdjęcia wykonane na ulicach Bydgoszczy znalazłyby się na niej? Trudno. Szkoda. 


"Niech duch wdzięczności naszym przodkom za trud ich starań o polską Bydgoszcz, przejawia się we wzajemnej serdeczności i życzliwości, dowodząc, że herb naszego Miasta, z otwartą dla gości bramą, jest czymś więcej niż tylko symbolem. Wszystkiego dobrego na kolejne 100 lat!" - kończy prezydent R. Bruski. 
20 stycznia ma dla mnie bardzo osobisty wymiar. W 1988 r. pojawił się mój Syn. 4200 g! Czwarte pokolenie w linii męskiej. Kto wie czy nie ostatnie, które zaczęło swą życiową drogę tu nad Brdą. Pozdrawiam Jubilata!

PS: Oczywiście wybrałem tylko kilkanaście zdjęć.

Brak komentarzy: