niedziela, listopada 25, 2018

Myśli wygrzebane (94) św. Jan XXIII

"Potrzeba będzie półwiecza, żeby naprawić szkody wyrządzone przez ten pontyfikat!" - surowa i zasadnicza ocena jednego z najważniejszych pontyfikatów w historii Kościoła Rzymskiego. Kiedy po śmierci Piusa XII (1939-1958) kardynalskie konklawe wybrało na Stolicę Piotrową patriarchę Wenecji  Angelo Giuseppe Roncallego nikomu chyba do głowy nie przyszło, że ten oto papież zrobi milowy krok! Zwoła Sobór Watykański II! To miał być przejściowy papież! Niegroźny, safanduła? Starzec blisko osiemdziesięcioletni gwarantował stabilność, stateczność. Wyszło zupełnie inaczej! Jan XXIII stał się papieżem reformatorem! Kościół Rzymski od czasu Soboru Trydenckiego (1545-1563) nie zaznał podobnego wstrząsu i  przemiany. To o naprawianiu tych szkód myślał autor cytowanego zdania. Niech mu będzie darowane...
Nie mam w swoich księgozbiorze żadnych publikacji na temat papieża, za pontyfikatu którego zdążyłem się jeszcze urodzić.  Kiedy miałem raptem pięć dni Jan XXIII umarł. Muszę posiłkować się tym, co wygrzebuję z Internetu. Okazja do tego jest wyjątkowa: dziś, 25 listopada przypada 137-ma rocznica urodzin Świętego. Że nie okrągła? A jaką ja mam gwarancję, że do owej "okrągłości" dożyję lub będę jeszcze pisał ten blog? Jest chwila, jest impuls, to piszę. Nie, to nie będzie natrętna katolicka propaganda. Nikt tu nikogo nie będzie nawracał. Warto jednak poznać, choć w tak skromnej formie, to co nam zostawił tak niezwykły Papież:
  • Dla chrześcijanina lepiej być wesołym niż chodzić ze spuszczoną głową. 
  • Godni miana obywateli są ci, którzy sami wnoszą wkład w poprawę swego losu.
  • Jedna dobra matka jest tyle warta co stu nauczycieli. 
  • Każdy, kto nie stosuje się do przepisów drogowych, gwałci prawo boskie, które zakazuje samobójstw i zabijania.
  • Ludzie są jak wino, niektórzy zmieniają się w ocet, ale najlepsi zyskują z wiekiem na wartości. 
  • Łatwiej ojcu mieć dzieci, niż dzieciom ojca.  
  • Mądry człowiek, mądry chrześcijanin musi czynić wszystko, by uwolnić się od smutnych myśli i w każdym czasie znajdować ucieczkę w myślach niosących pociechę, które przemieniają cierpienie w okazję do miłości, zasługi, obecnej i wiecznej radości.
  • My, księża, zrezygnowaliśmy z tylu spraw: z założenia rodziny, z miłości, z kariery zawodowej. Ale w jednej dziedzinie pozostaliśmy naprawdę wolni i niezależni: możemy zawsze wyrażać się źle o swoich przełożonych.
  • Sprawiedliwość, rozum i poczucie ludzkiej godności domagają się usilnie zaprzestania współzawodnictwa w rozbudowie potencjału wojennego, równoczesnej redukcji uzbrojenia poszczególnych państw, zakazu używania broni atomowej i wreszcie dokonania przez wszystkich odpowiedniego rozbrojenia na podstawie układów, z zachowaniem skutecznych gwarancji wzajemnych.  
  • W naszej epoce, epoce potęgi atomowej, byłoby nonsensem uważać wojnę za odpowiedni środek przywrócenia naruszonych praw. 
  • Wszystkie dni są dobre, aby się urodzić. Wszystkie dni są dobre, aby umrzeć.
  • Właściwością naszych czasów jest – jak się wydaje – stałe zwiększanie się własności państwa oraz innych instytucji publicznych.
  • W dziedzinie życia gospodarczego należy uznać pierwszeństwo prywatnej inicjatywy poszczególnych ludzi.
  • Ewangelia się nie zmieniła, to tylko my zaczynamy ją lepiej rozumieć. 
  • Wykonywać daną rzecz natychmiast, szybko i dobrze: nie zwlekać, nie stawiać rzeczy drugorzędnych przed ważniejszymi.
Dopiero pisząc, przepisując cytaty zadałem sobie trud, aby sprawdzić, czy aby na pewno Święty Papież nie był bohaterem tego cyklu. I, co? I był. W odcinku 36. Zaraz po kanonizacji, czyli 27 kwietnia 2014 r. Nie przerwałem raz podjętego tematu. Nic to. Widać tak musiało się stać. Że kilka zdań przy tej okazji powtórzyłem? Nic to. Święty Papież nie miałby chyba nic przeciwko temu.  Okazji do czytania św. Jana XXIII w końcu nie mamy każdego dnia.


Wtedy, cztery lata temu, kończyłem "Myśli..." stwierdzeniem o wyjątkowości św. Jana XXIII, a co z tego wynika (jak mniemam) niezwykłym poczuciu humoru, to i tym razem wybieram cytat godny tego Hierarchy Kościoła Rzymskiego:

"Dziwna rzecz – ilekroć na przyjęciach dyplomatycznych pokazuje się jakaś bardzo wydekoltowana ambasadorowa – nikt nie podziwia jej wdzięków. 
Wszyscy patrzą na mnie!".

Brak komentarzy:

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.