środa, listopada 06, 2013
Nekropolie - wizyta 7 - Bydgoszcz Cmentarz Ewangelicki
Wśród bydgoskich cmentarzy ten jest wyjątkowy. Przekonałem się, że wielu moich znajomych nie ma o pojęcia o jego istnieniu? Gro jest przekonana, że skoro po II wojnie światowej władze stalinowskie kazały zniszczyć, rozebrać, rozkraść Cmentarz przy ul. Jagiellońskiej, to nie ma poza cmentarzami komunalnymi innego, na którym znaleźliby miejsce spoczynku bydgoscy ewangelicy? Błąd!
Jest! I przypomina o wspólnej polsko-niemieckiej lub niemiecko-polskiej historii. Ona nie pozostała w naszych niemiecko brzmiących nazwiskach, germanizmach w potocznej mowie, urbanistycznej zabudowie miasta w XIX w. Nie zapominajmy, że 100. lat temu to było naprawdę miasto niemieckie! Nie chce tu tego podpierać statystyką. Liczby jednak, jakie byśmy nie cytowali, zawsze będą ukazywały dominację żywiołu niemieckiego nad Brdą. W końcu ówczesny "Bromberg" nazywano "kleine Berlin", małym Berlinem. To nie był wymysł na potrzeby lokalnej społeczności.
Cmentarz Ewangelicki styka się z Cmentarzem Nowofarnym, na którym rozpoczęliśmy naszą wędrówkę po nekropoliach. Nad bramą wejściowa jest napis: "CMENTARZ PARAFIALNY P.W. ŚW. ZBAWICIELA".
Obraz niektórych nagrobków powinien nas smucić. Przewrócone proszą o pomoc? Rozbite płyty? Może coś zmieniło się od chwili, kiedy robiłem te zdjęcia. Nie wystawiam nikomu rachunku. Po prostu dokumentuję stan zastany.
To tu jest Najpiękniejszy Anioł Bydgoszczy, o którym wspominałem w cz\asie pierwszej wizyty, choć byliśmy na... katolickiej stronie.
Ta płyta powinna szczególnie nas zainteresować. Skrywa bowiem szczątki m. in. doktora Hermanna Dietza (13 XI 1861 - 21 VI 1944). To wyjątkowa postać i postawa godna pomnika w mieście! Lekarz-Niemiec, który leczył za darmo bydgoską, polska biedotę? Nie zaprzestał nawet tego, kiedy Wehrmacht zajął Bydgoszcz i rozpoczął się okres hitlerowskiej okupacji. Powtarzana jest historia (chyba nie do końca sprawdzalna?), jakoby sędziwy doktor interweniował w samym Berlinie (u swego imiennika Göringa?) przeciwko okrucieństwu Niemców w 1939 r.!... Dobrze się stało, że choć Jego szczątki znalazły się w tym grobie. Postawa dr Dietza potwierdza, jak bardzo krzywdzące i nieuzasadnione historycznie są wszelkie uogólnienia!
Stoi samotnie. Niemal na pustym trawniku? Obelisk (pik?) "Familie Scheidling". Ryty gotykiem:
Zastanawia mnie pochówek... Edwarda Thommée (1 V 1849 - 4 II 1927). Nie sprawdziłem nigdzie tej informacji, ale zapewne mamy tu do czynienia z grobem ojca generała Wiktora Thommée, pamiętnego obrońcę Modlina w 1939 r. Zgadza się miejsce urodzenia: Wilno! Zgadza się fakt, że ojciec Generała nosił imię "Edward"! Dwa, takie zbiegi okoliczności? Wiekowo tez by pasowało, bo Generał był urodzony w 1881 r., a więc panów dzieliłoby 32. lata życia. Może ktoś potwierdzi mi ten fakt?
Z nowszych nagrobków naszą uwagę musimy zwrócić na grób Honorowego Obywatela Bydgoszczy, mistrzyni olimpijskiej z Tokio Teresy Ciepły ( 19 X 1937 - 8 III 2006). To w jej cieniu rozpoczynała swoje starty młodziutka Irena Kirszenstei, późniejsza Szewińska. Była chluba i ozdobą WKS "Zawiszy", jedną najsłynniejszych lekkoatletek!
Tyle sekretów kryją nasze cmentarze. To niekończąca się opowieść. W tym roku, to nasza ostatnia wizyta. Na kolejną chyba zaproszę za rok?
Panie Karolu, polecam Stary Cmentarz w Łodzi. Tam znajdzie Pan najpiękniejszego anioła w Polsce, a może i w Europie. Znajduje się na grobowcu Sophie Bidermann i jej rodziców. Przedstawia dwoje dzieci bawiących się nad przepaścią. Nad nimi, z wyciągniętą dłonią i rozpostartymi skrzydłami nachyla się anioł stróż, ratując je przed upadkiem.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że nie znam Łodzi. Rozbudzono moją ciekawość. Postaram się to kiedyś uwiecznić.
OdpowiedzUsuń