poniedziałek, listopada 04, 2013
Nekropolie - wizyta 5 - Wilno cmentarz na Rossie - wileńska zaduma...
To obowiązkowy punkt wizyty każdej wycieczki nad Wilią! Rossa! Równie ważna, jak Powązki, Rakowicki i tyle innych cmentarzy. Dla potomków Wilniuńczyków miejsce magią malowane! Wchodzimy w jej bramy, jak do sanktuarium. Smutne, że właśnie tu zetknąłem się z... polskim żebractwem? Oczywiście najważniejszym miejscem spotkań kresowych rozbitków jest czarna granitowa płyta z jakże bliskim napisem:
MATKA I SERCE SYNA.
Że bolszewia tego miejsca nie zrównała z ziemią? Przyznam, że jest to dla mnie cudowne i niewytłumaczalne. Starczyło jednego buldożera, aby to magiczne dla wszystkich Wilnian miejsce zamienić w bezładne rumowisko. Tak się nie stało. A przecież, jak żadne inne przypominało o czasie przeszyły dokonanym! Dla braci Litwinów, to w rozdziale ich historii cały czas okres "polskiej okupacji".
Gdy mogąc wybrać, wybrał zamiast domu
Gniazdo na skałach orła, niechaj umie
Spać, gdy źrenice czerwone od gromu
I słychać jęk szatanów w sosen szumie
Tak żyłem
Gniazdo na skałach orła, niechaj umie
Spać, gdy źrenice czerwone od gromu
I słychać jęk szatanów w sosen szumie
Tak żyłem
Mam przed oczyma fotografie z 1936 r. (których tu nie zamieszczam): na lawecie trumna okryta sztandarem z potężnym orłem w koronie i urna niesiona na specjalnej platformie, zwieńczona zdobnym baldachimem. Nic - tylko spełnienie ostatniej woli Pierwszego Żołnierza Odrodzonej Rzeczypospolitej, marszałka Polski Józefa Piłsudskiego:
"A zaklinam wszystkich co mnie kochali sprowadzić zwłoki mojej matki z
Sugint Wiłkomirskiego powiatu do Wilna i pochować matkę największego
rycerza Polski nade mną. Niech dumne serce u stóp dumnej matki spoczywa.
Matkę pochować z wojskowymi honorami ciało na lawecie i niech wszystkie
armaty zagrzmią salwą pożegnalną i powitalną tak aby szyby w Wilnie
się trzęsły. Matka mnie do tej roli jaka mnie wypadła chowała".
Stało się w Wilnie 12 maja 1936 r. Mimo dziejowych burz, okupacji, zaborczości Sowietów, powstania nowej Litwy - trwa, jest! Kazimierz Wierzyński w czasie II wojny światowej napisał wiersz:
"Serce na Rossie"
Serce, serce na Rossie, któreś tam usnęło,
By jeszcze jednym w ziemi ostrobramskiej ziarnem
Obradzać jak Mickiewicz i trwać jak Jagiełło.
Pod niebem prawd tak żywych, że aż legendarnem -
Dzisiaj, gdy noc okrutna z wszystkich stron zapadła
I od zachodu mroczy po wschód widnokręgi,
Odezwij się się w tym kraju, gdzie błądzą widziała
I duchy dawnych czasów i dawnej potęgi,
Uderz głośno pod płytą i wyjdź między ludzi
I niezbędne zaklęcie w tę noc straszną wymów:
Niech nam świat odnowi i w nim się obudzi
Serce wolnych Polaków i wolnych Litwinów.
Nie chcę polemizować nad zdarzeniem związanym z tzw. ostatnią wartą honorową u Mogiły, która miał paść 18 września 1939 r., kiedy Wilno po raz pierwszy zagarnęli Sowieci. Badania naukowe podważają miejscową tradycję? Nic nie zmienia faktu, że Rossa była świadkiem w 1944 r. wybijania żołnierzy wileńskiej Armii Krajowej po pamiętnej operacji "Ostra Brama" przez wiarołomnych sojuszników ze Wschodu!...
Na zakończenie tego krótkiego spaceru zamieszczam fotografie szczególne i dla mnie bezcenne. Wszystkie są darem od mego śp. ojca chrzestnego Bohdana Kuczyńskiego (1916-2002), byłego absolwenta wydziału prawa Uniwersytetu im. Stefana Batorego w Wilnie. Dwie pierwsze pochodzą sprzed 1939 r., ostatnia z lat 60-tych XX w. (?).
PS: Post dedykuję wszystkim moim wileńskim przodkom i krewnym, których domem i grobem na zawsze pozostała "kraina lat dziecinnych": W i l e ń s z c z y z n a ! Tak wiele Wam zawdzięczam!...
"Serce na Rossie"
Serce, serce na Rossie, któreś tam usnęło,
By jeszcze jednym w ziemi ostrobramskiej ziarnem
Obradzać jak Mickiewicz i trwać jak Jagiełło.
Pod niebem prawd tak żywych, że aż legendarnem -
Dzisiaj, gdy noc okrutna z wszystkich stron zapadła
I od zachodu mroczy po wschód widnokręgi,
Odezwij się się w tym kraju, gdzie błądzą widziała
I duchy dawnych czasów i dawnej potęgi,
Uderz głośno pod płytą i wyjdź między ludzi
I niezbędne zaklęcie w tę noc straszną wymów:
Niech nam świat odnowi i w nim się obudzi
Serce wolnych Polaków i wolnych Litwinów.
Nie chcę polemizować nad zdarzeniem związanym z tzw. ostatnią wartą honorową u Mogiły, która miał paść 18 września 1939 r., kiedy Wilno po raz pierwszy zagarnęli Sowieci. Badania naukowe podważają miejscową tradycję? Nic nie zmienia faktu, że Rossa była świadkiem w 1944 r. wybijania żołnierzy wileńskiej Armii Krajowej po pamiętnej operacji "Ostra Brama" przez wiarołomnych sojuszników ze Wschodu!...
Na zakończenie tego krótkiego spaceru zamieszczam fotografie szczególne i dla mnie bezcenne. Wszystkie są darem od mego śp. ojca chrzestnego Bohdana Kuczyńskiego (1916-2002), byłego absolwenta wydziału prawa Uniwersytetu im. Stefana Batorego w Wilnie. Dwie pierwsze pochodzą sprzed 1939 r., ostatnia z lat 60-tych XX w. (?).
PS: Post dedykuję wszystkim moim wileńskim przodkom i krewnym, których domem i grobem na zawsze pozostała "kraina lat dziecinnych": W i l e ń s z c z y z n a ! Tak wiele Wam zawdzięczam!...
Brak komentarzy:
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.