wtorek, listopada 12, 2013

Józef Ignacy Kraszewski - "Na wschodzie" - myśli znalezione (31)

Tym razem dość nietypowy zbiór? Inaczej: obszerne wyjątki z jednej powieści nietuzinkowego pisarza: Józefa Ignacego Kraszewskiego (1812-1887) . Sięgnąłem po "Na wschodzie". Dla mnie powieść obyczajowa tego Autora jest bardziej cenna i zajmująca, niż przebogaty Jego dorobek powieści historycznych. Żebym nie wiem, jaki był warsztat pisarza (a ten był przeogromny), to jednak zawsze jego fantazja. Luki zapełnia swoją wyobraźnią, sugestia przekazu łowi nas, czytelników na dobre i... myślimy: tak było... no przecież czytałem... ta scena...  u Kraszewskiego było... Po jakimś czasie wierzymy? Ot! wielkość literatury! Wielka proza!...
Proponuję sięgnąć po "Na wschodzie", które powstało blisko 150. lat temu. Trudno nie powiedzieć: tez powieść historyczna! Kiedy była pisana jednak nie!... Znalezione tam spostrzeżenia nie powinny pozostawić nikogo obojętnym. Kiedy w Poznaniu w czasie jednej z "Nocy Muzeów" trafiłem  do tego poświęconemu autorowi "Starej Baśni" byłem zdziwiony, że wśród gości odwiedzających je takie zaskoczenie budzi fakt, iż Kraszewski pisał w ogóle powieści obyczajowe? Na szczęście, kiedy jedna z bibliotek bydgoskich wyprzedawała część swego księgozbioru znalazła we mnie chętnego klienta. Ceny między 1 zł a 3 zł nie rujnowały mego budżetu.


 
Józef Ignacy jest na ten blog zapraszany. Ostatnio przy okazji pisania o bitwie pod Koronowem (10.10.1410). Dziś jednak występuje w roli autora "Myśli znalezionych". Może ktoś pójdzie tą drogą i sięgnie po nie-historyczne powieść JIK? Na pewno warto. Sam odkrywałem świat, którego nie byłem świadomy. Jeśli myśl sprzed wielu, wielu lat zderzy się z podobnymi ocenami dzisiaj? To tylko na plus dla prozy Wielkiego Pisarza. Spójrzmy, jak Moskal był postrzegany przez ówczesnych Polaków i vice versa, choć czy w świetle ostatnich "świątecznych burd" nie nabierze to odwrotnego znaczenia od zamierzonego przez autora blogu, któremu obce są różne odcienia i barwy nacjonalizmu:

  • Moskal ma twarz inną, zawsze tam, jeśli się obca krew nie przemieszała, trochę Kałmuka dojrzysz, choćby się, jak chciał, cywilizował... oho!
  • Słyszeliście to pewnie, że kiedy na polach żyto kwitnie, to wódka w szpichlerzach w kuflach się burzy... choć ona już wódką! hej! hej! otóż to tak z nami Polakami, choć człek ten podły (moskiewski – przyp. KN.) mundur wdział i Moskalem został... niech tam co na naszych polach zakwitnie, to w duszy gra i szumi jak wódka w beczce...
  • ...rozbudzić fanatyzm patriotyczny i wzajemną nienawiść, to dobrze, ale gdy się długo spętanemu duchowi otworzą drogi do wolności trochę, kto zaręczy, że się on na nas nie obróci? Nie zechcąż oni, zjadłszy Polaków, i na nas zębów popróbować?
  • Dziś wszystko się robi tylko pieniędzmi. Nie o ludzi chodzi, nie o sprawę, nie o zasady, nie o broń, nie o wojsko, ale o pieniądze... wszystko się rozbije o to, że im zabraknie – grosza... (...) ...pieniędzmi robi się wszystko na świecie, co dawniej robiło się bronią, rozumem, pasją, piórem. Polacy nie zwyciężą nas, bo nie mają i mieć nie będą tego oręża... gdyby go mieli... ha!
  • ...ci niegodziwi Polacy, rozbójniki, sztyletniki, zdrajcy, których car obsypał łaskami jako ojciec dobroczynny, porwali się znowu (tj. 1863 – przyp. KN) przeciwko matce Rosji i ojcu cesarzowi... Potrzeba się mieć na baczności, gdyż to jest naród spiskujący wszędzie, starający się złe robić, ludzi bałamucić...
  • Jest to cecha dobrego urzędnika moskiewskiego, że gdy widzi przed sobą słabego, lubi się nad nim znęcać, już taka ma naturę... Na silnego się nie porwie, ale na biedaka, który bronić się nie może!! w to mi graj, dopieroż hula!
  • Rosja (...) może jeszcze długo być rządzona tym, czym była... strachem i orderami, nie licząc swobody korzystania z różnych możliwych akcydensów
  • Sprawiedliwość! (...) a gdzieżeś to pan widział w Rosji sprawiedliwość? To słowo u nas bez znaczenia... gorzej, bo świętokradzko splugawione...
  • ...nas Bóg stworzył na to, ażebyśmy jękiem przypominali światu wielką niesprawiedliwość i anachronizm popełniony na nas w wieku, gdy prawie wszystkie narody są szanowane...
  •  Jest to w naturze rządu moskiewskiego, że gdzie tylko niszczyć potrzeba, tam działa on nadzwyczaj skutecznie i prędko, gdzie budować, organizować, tworzyć, tam się zawsze okazuje bezsilnym
  • Wszystko, co polskie jest strasznym... (...) myśmy tragedią dziejów współczesnych, pani moja... Shakespearowskim dramatem, któremu nie brak ani obłąkanej Ofelii, ani dworaka Poloniusa, ani krwawej Lady Macbeth, ani otyłego Falstaffa... ani Calibanów... ani Titanii... ani takich, jak ja... komparsów... udających może światło księżycowe...
  • ...rewolucja śmierdzi wszędzie, gdzie zajrzeć... sołdatów niewidomi pedagogowie uczą... po wsiach nie wiedzieć kto szkół zakłada... z książek wieje wolnomyślnością... młodzież rozgorączkowana...
  • O, już ja znam tych Polaków, zdradny naród! (...) Dla mnie już jak tylko Polak, to ja mu nie wierzę... a byle popadł w ręce moje... jeśli się mogę tak wyrazić... nie puszczę z pazurów... (...) Maszenniki! (...) zbójcy, buntownicy przeciwko ojcu carowi...
     

    PS: Wszystkie zdjęcia wykonałem w Pracowni-Muzeum J.I. Kraszewskiego przy  ul. Wronieckiej 14.

Brak komentarzy: