niedziela, grudnia 16, 2012

...zaczęło się 13 XII 1981 r.

(Rondo Grunwaldzkie w Bydgoszczy - 12 XII 1981)
I polała się krew w naszym domu,
I padł Polak z ręki Polaka!
W imię "prawa, porządku, spokoju..." -
Salwa ciszę przerwała na Śląsku!

"Ognia! Ognia!"- trzaskały komendy,
Grad kul w piersi prosto uderzał!
I polała się krew w naszym domu,
I padł Polak z ręki Polaka!

(Transporter opancerzony na Rondzie Grunwaldzkim w Bydgoszczy - 12 XII 1981 r.)
Tak pisałem XXXI lat temu, kiedy padły zbrodnicze strzały pod kopalnią "Wujek". Stan wojenny, wprowadzony trzy dni wcześniej, ukazał swoje bezwzględne oblicze. Zginęli:  
- Józef Czekalski
- Joachim Gnida, 
- Krzysztof Giza, 
- Ryszard Gzik, 
- Bogusław Kopczak, 
- Andrzej Pełka, 
- Jan Stawisiński, 
- Zbigniew Wilk
- Zenon Zając.
Tych kilka zdjęć wykonałem w 1981 r. Mury krzyczały prawdę o tamtych dniach... Skoro niby tak dobrze było w PRL-u, to dlaczego było tak źle?  Ciekawe, jakie były losy oficera, który dumnie siedział na wieżyczce swego SKOT-a. Numer boczny: 201. Szkoda, że nie 102?...
(Bydgoszcz VII 1981)
     
Nie wolno nam zapominać, że XC lat temu (90) Eligiusz Niewiadomski zastrzelił w gmachu warszawskiej "Zachęty" pierwszego prezydenta odrodzonej Rzeczypospolitej, Gabriela Narutowicza. Julian Tuwim napisał wstrząsający wiersz-oskarżenie "Pogrzeb prezydenta Narutowicza":

"Krzyż mieliście na piersi, a brauning w kieszeni.
Z Bogiem byli w sojuszu, a z mordercą w pakcie,
Wy, w chichocie zastygli, bladzi, przestraszeni,
Chodźcie, głupcy, do okien - i patrzcie! i patrzcie! 


Gmach Zachęty w Warszawie (XII 2006)
 Z Belwederu na Zamek, tętnicą Warszawy,
Alejami, Nowym Światem, Krakowskiem Przedmieściem,
Idzie kondukt żałobny, krepowy i krwawy:
Drugi raz Pan Prezydent jest dzisiaj na mieście.

Zimny, sztywny, zakryty chorągwią i kirem,
Jedzie Prezydent Martwy a wielki stokrotnie.
Nie odwracając oczu! Stać i patrzeć, zbiry!
Tak! Za karki was trzeba trzymać przy tym oknie!

Przez serce swe na wylot pogrzebem przeszyta,
Jak Jego pierś kulami, niech widzi stolica
Twarze wasze, zbrodniarze - i niech was przywita

Strasznym krzykiem milczenia żałobna ulica".

Nie wolno nam zapominać do czego może doprowadzić zacietrzewienie i fanatyzm. To chyba znamienny memento, że w 16 grudnia wpisały się te dwie krwawe rocznice...

PS: wszystkie zamieszczone fotografie mojego autorstwa




Brak komentarzy:

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.