środa, marca 20, 2019

Spotkanie z senatorem Janem Rulewskim - 19 III 2019 r.

...nie pierwsze.
To poprzedni odbyło się 17 czerwca 2013 r. Wtedy biuro senatorskie znajdowało się w kamienicy na ul. Gdańskiej 32. Teraz na ul. Dworcowej 87. Przyznam się, że nie skojarzyłem, że przyjdzie mi przekroczyć próg dawnej siedziby Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego. Pamiętnego gmachu, w którym doszło do strajku rolników (wśród nich był też i mój cioteczny dziadek, Kazimierz Poźniak z Więcborka, acz urodzony w zaścianku Domanowo nad Wilią, województwo wileńskie) w marcu 1981 r. To tu rozpoczął się bydgoski marzec '81.

Być nazwany przez Bohatera tamtych dni na Facebooku "...świadkiem z tamtych lat", to robi na mnie wrażenie. Bo przecież to nie ja nadstawiałem karku. Nie mnie pałowano. Nie mnie za pół roku wsadzano do więzienia. Kim ja byłem w 1981 r.? Uczniem szacownego Mechanika Jedynki! Niedoszłym mechanikiem obróbki skrawania, który z przyjacielem "Szymonem" ganiał po ulicach Bydgoszczy i pstrykał zdjęcia. Przy okazji tego spotkania wyszło, że jesteśmy obaj absolwentami tej samej szkoły!...


Mój udział w bydgoskim marcu? Żaden. Pan senator napisał dalej m. in. to: "Istotny, gdyż nieliczny fotografował ludzi, mury, płoty… Dzięki tym nielicznym zdjęciom powstają barwne zdjęcia. Zaprasza na spotkanie z młodzieżą. To cieszy, że jeszcze jestem komuś potrzebny". Tak, kilkanaście z tych zdjęć (tu przypominam kilka kadrów), jakie wykonałem w latach 1980-1981 znalazło się później w albumie "Zwycięska dekada". Jedną z współautorek była moja... uczennica, a dziś pani doktor Katarzyna Maniewska. Dziwnie historia się plecie...


Bezcenny czas. Spotkanie, do którego będę wracał. Bo móc rozmawiać z Bohaterem mego dorastania politycznego, to naprawdę wyróżnienie. Nie chcę pisać laurki panu Janowi Rulewskiemu, sam ją sobie wystawił swoim życiem. A ja czekam na kolejne spotkanie, które nastąpi już 27 marca.


PS: W tekście wykorzystałem m. in. zdjęcia z Facebooka pana senatora J. Rulewskiego oraz swoje zasoby archiwalne.

Brak komentarzy: