piątek, lipca 14, 2017

Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela / La Déclaration des droits de l'homme et du citoyen...




14 lipca 1789 r., to przede wszystkim zdobycie Bastylii! Runął jeden z filarów/symboli francuskiego absolutyzmu. Gapowaty Ludwik XVI (1774-1791-1792) ściągnął na swą głowę, swej rodziny i całego państwa ciężar zemsty stanu trzeciego! "To nie bunt, to rewolucja"*- słynne zdanie F. A de la Rochefoucauld, jakie JKM usłyszał tamtego dnia zwiastowało burzę, która przerosła percepcje umysłowe potomka Stanisława Leszczyńskiego i obu saskich Augustów (tak II, jak i III - patrz poczet królów polskich).
14 lipca 1789 r. był preludium do urzeczywistnienie idei trójpodziału władzy, zrównania każdego mieszkańca Francji w prawach, wolnościach i obowiązkach. Oczywiście machina historii gruchotała kości, spadały głowy, krwią spłynęła Wandea. Ale też nie zapominajmy pozostała flaga, republika i "Marsylianka". No i dokument z 26 sierpnia 1789 roku, w którym pierwsze zdanie (Art. I), to istota wolności, praworządności tego, co dźwignęło narody z upośledzenia politycznego: "Ludzie rodzą się i pozostają wolnymi i równymi w prawach. Podstawą różnic społecznych może być tylko wzgląd na pożytek ogółu". Siedemnaście artykułów, które zmieniło oblicze świata! 

Często chyba zapominamy, jak bardzo tkwimy w XVIII wieku. To on, poprzez Oświecenie, wywołał rewoltę umysłową, która podkopała wiele dominacji, a szczególnie ta, jaka spływała na świat z Państwa Kościelnego. Fakt, fundament i tak okazał się mocny, nie runął w ruinę niczym Bastylia świat kleru i papieży. Musiał jednak krok po kroku ustępować w wielu miejscach i dziedzinach życia, polityki, rządu dusz... Pewnie, wojna z panem Bogiem nie powiodła się, co doskonale rozumiał konsul Napoleon Bonaparte. Zastąpienie Boga Najwyższą Istotą, to jedna z porażek rewolucji.


Art. II. Celem wszelkiego zrzeszenia politycznego jest utrzymanie przyrodzonych i niezbywalnych praw człowieka. Prawa te to: wolność, własność, bezpieczeństwo i opór przeciw uciskowi.
Art. III. Źródło wszelkiej władzy zasadniczo tkwi w narodzie. Żadne ciało, żadna jednostka nie może sprawować władzy, która by wyraźnie od narodu nie pochodziła.
Art. IV. Wolność polega na tym, że wolno każdemu czynić wszystko, co tylko nie jest ze szkodą drugiego, korzystanie zatem z przyrodzonych praw każdego człowieka nie napotyka innych granic, jak te, które zapewniają korzystanie z tych samych praw innych członków społeczeństwa. Granice te mogą być zakreślone tylko drogą ustawy.
Art. V. Ustawa ma prawo zakazywać tylko tego, co jest szkodliwe dla społeczeństwa. To, czego ustawa nie zakazuje, nie może być wzbronione i nikt nie może być zmuszonym do czynienia tego, czego ustawa nie nakazuje.

Nie ma nad czym dyskutować. Treści roku 1789 żyją. znajdują odbicie  w dzisiejszym rozumieniu świata! Każda demokratyczna konstytucja zbudowana jest na filarach, jakie pozostawili nam autorzy "La Déclaration des droits de l'homme et du citoyen". Kwestionowanie tego, to czysty idiotyzm. Ktokolwiek waży się jednak na to, buduje dyktaturę, zniewala umysły, cofa czas. Czy można cofnąć zegary? Są tacy cudotwórcy, pożal się Panie reformatorzy, którzy uważają, że tak.

Art. VI. Ustawa jest wyrazem woli ogółu. Wszyscy obywatele mają prawo współdziałać osobiście lub przez swych przedstawicieli w tworzeniu ustaw. Prawo musi być jednakie dla wszystkich zarówno gdy chroni, jak też gdy karze. Wszyscy obywatele są równi w jego obliczu, wszyscy w równej mierze mają dostęp do wszystkich dostojeństw, stanowisk i urzędów publicznych, wedle swego uzdolnienia i bez żadnych innych preferencji, prócz ich osobistych zasług i zdolności.
Art. VII. Nikt nie może być oskarżonym, aresztowanym ani więzionym, poza wypadkami określonymi ściśle przez ustawę i z zachowaniem form przez nią przepisanych. Ktokolwiek będzie zabiegał o wydanie zarządzeń samowolnych, sam je wydawał, wykonywał lub ich wykonanie nakazywał, winien być karany; każdy jednak obywatel, wezwany czy ujęty w imię prawa obowiązany jest do natychmiastowego posłuszeństwa i staje się winnym w razie oporu.
Art. VIII. Ustawa winna przepisywać jedynie kary ściśle i oczywiście konieczne, nikt też nie może być karany inaczej, jak na mocy ustawy uchwalonej i publicznie w sposób ustawą przepisany przed popełnieniem przestępstwa ogłoszonej.
Art. IX. Ponieważ każdy aż do orzeczenia jego winy uważanym być musi za niewinnego, przeto, o ile zachodzi konieczność uwięzienia go, wszelkie środki, nie będące nieodzownymi do zabezpieczenia jego osoby, muszą być surowo ustawą wzbronione.
Art. X. Nikt nie powinien być niepokojony z powodu swych przekonań, nawet religijnych, byleby tylko ich objawianie nie zakłócało ustawą zakreślonego porządku publicznego.

  
Zawsze powtarzam:  chcesz poznać sytuację polityczną Francji sprzed AD 1789 przeczytaj "Deklarację..." i  odwróć kota ogonem. Państwo Burbonów (i nie tylko ich) parło do niebezpiecznej konfrontacji. Absolutyzm Ludwika XVI, niewydolność systemu i brak znajomości realiów teraźniejszości okrutnie zemściła się na JKM. 21 stycznia 1793, a potem 16 października tego roku, to daty zgilotynowania Obojga Królestwa. Marie-Antoinette była również potomkinią polskich królów. Ten najsłynniejszy 15 VII 1410 r.  pokonał Zakon pod wsią Grunwald. to takie genealogiczne dygresje do tematu

Art. XI. Wolna wymiana myśli i poglądów jest jednym z najcenniejszych praw człowieka; każdemu obywatelowi zatem wolno przemawiać, pisać i drukować swobodnie z zastrzeżeniem, że za nadużycie tej wolności odpowiadać będzie w wypadkach, przewidzianych przez ustawę.
Art. XII. Zabezpieczenie praw człowieka i obywatela stwarza potrzebę władzy publicznej (aparatu przymusu), władza ta zatem jest ustanowioną ku pożytkowi ogółu, nie zaś dla korzyści osobistej tych, którym została powierzona.
Art. XIII. Celem utrzymania władzy publicznej i ponoszenia wydatków na administrację niezbędnym jest podatek powszechny; musi być on równo rozdzielony między wszystkich obywateli w miarę ich środków.
Art. XIV. Wszyscy obywatele mają prawo bezpośrednio lub przez swych przedstawicieli stwierdzać zachodzącą potrzebę podatku powszechnego, swobodnie zezwalać nań, jako też określać jego wysokość, wymiar, sposób ściągania oraz czas trwania.
Art. XV. Społeczeństwo ma prawo żądać od każdego urzędnika publicznego zdawania sprawy z jego czynności urzędowych.
Art. XVI. Społeczeństwo, w którym rękojmie praw człowieka nie są zabezpieczone ani podział władzy nie jest ustalony, nie ma Konstytucji.
Art. XVII. Ponieważ własność jest prawem nietykalnym i świętym, przeto nikt jej pozbawionym być nie może, wyjąwszy wypadki, gdy potrzeba ogółu, zgodnie z ustawą stwierdzona, niewątpliwie tego wymaga, a i to tylko pod warunkiem sprawiedliwego i uprzedniego odszkodowania. 

Nie miałem zamiaru pisać o "Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela". Spojrzałem na kalendarz i... samo tak wyszło. XVIII-wieczny dokument nie umarł wraz ze zgilotynowaniem M. Robespierre'a i  jego jakobińskich towarzyszy. Czym-że jest "Powszechna Deklaracja Praw Człowieka ONZ" z 10 XII 1948 r., jak nie spadkobierczynią tych idei, mądrości i wolności, jaką usankcjonowano prawnie 228 lat temu. Niestety różni polityczni majsterkowicze próbują ograniczać kanon wolności.  Filtruje się, co i kto pisze na portalach społecznościowych! Stawia przed majestatem prawa tych, co odważyli się być nieposłuszni! Odpycha się Suwerena na 100 metrów od zawłaszczonych sobie miejsc! Krok po kroku odbiera się prawa gwarantowane Konstytucją! Sama konstytucja staje się obiektem kpin, szyderstwa i łamania jej postanowień! Czy dążący do jej deptania wyciągnęli naukę choćby z roku 1789? Wątpię. Smutne. Oby nie tragiczne. Obie strony przekonują "ze prawda zwycięży", a "racja jest po ich stronie!". A pewien słynny polityk, na którego tak ochoczo powołuje się wielu z nas (włącznie z piszącym to wszystko),  przeszło 80-tą lat temu powiedział: "Racja jest jak dupa, każdy ma swoją"



 * "Non, Sire, c’est une révolution".

1 komentarz:

  1. "Państwo Burbonów (i nie tylko ich) parło do niebezpiecznej konfrontacji. Absolutyzm Ludwika XVI, niewydolność systemu i brak znajomości realiów teraźniejszości okrutnie zemściła się na JKM."
    Czy te słowa żywcem nie ilustrują dzisiejszej sytuacji w Polsce?!
    Terlecki (krótko na "salonach",A już stracił kontakt z rzeczywistością),przechadzający się komentarzami sejmowym i wyniosły tonem oganiający się przed pytaniami dziennikarzy .
    Ta buta w głosie, w gestach, czynach...
    Arogancja i przeświadczenie,że władza pozostania w rękach, aktualnie rządzących na zawsze?!
    "Przykrywanie"nowymi podatkami spraw istotnych (Trybunał Konstytucyjny).
    Zmiany , które mogą być tragiczne w skutkach!!!
    To wszystko sprawia,że ciężko powstrzymać się od nie wykrzykiwania "mocnych kolokwializmów " by stać upust parze!!! złości!!!
    Czy "elity" zapominają o losie Ludwika i Antoniny..?!

    Amber

    OdpowiedzUsuń