niedziela, grudnia 04, 2016

Spotkanie z Pegazem... - 85 - Edward Słoński "Brygadier Piłsudski"

Nazwisko Edwarda Słońskiego (1872-1926) i jego twórczość nie jest obca wiernym Czytelnikom i Gościom blogu historia i ja. Starczy skorzystać z dobrodziejstwa blogowej przeglądarki, aby się o tym przekonać. 24 lipca minęła XC rocznica śmierci Poety. Moja wina, że w ten czas nie wspomniałem o tym smutnym fakcie z 1926 r. W przyszłym roku przypadnie 145. urodzin. Nikt z oficjeli nie dostrzegł daty 23 października, dlatego próżno pośród wybrańców (że przypomnę, iż zabrakło też miejsca dla uczczenia Bolesława Leśmiana) szukać jej w kalendarzu obchodów AD 2017. Trudno.
Oczywiście wybór wiersza nie jest przypadkowy, boć to w poniedziałek przypadają urodziny Pierwszego Żołnierza Odrodzonej Rzeczypospolitej, marszałka Józefa Piłsudskiego (23 XI/5 XII 1867 r.)*. Ledwo zakrzepła krew męczenników roku 1863 r., kiedy w Zułowie przychodził na świat pogrobowiec tego okrutnego czasu, syn Józefa i Marii z Billewiczów małżonków Piłsudskich. Oj! będzie się działo w 2017 r. z racji 150-ciolecia. Czy na nowo będzie pisany życiorys narodowego Herosa? Bez PPS i wspierania wywiadu ck? Najzabawniej wypadają... chłopcy narodowcy afiszujący się z wizerunkami rzeczywistego Naczelnika Państwa. Widać od razu jak miałką historię odebrali na swej edukacyjnej drodze, bo wiedzieliby chociaż o litewsko-żmudzkim rodowodzie człowieka, który żył duchem i ideą Wielkiego Księstwa Litewskiego, a to co trącało nacjonalizmem mierziło Go i obrażało...
Ale to miał być przede wszystkim Edward Słoński. I Jego wiersz! Wiersz pt. "Brygadier Piłsudski". Że to poetycki panegiryk? Trudno. Osoby o innym podejściu do osoby Pierwszego Marszałka uprasza się o odejściu od czytania tego blogu i szlus!

Kto, jak on — nasz brygadier Piłsudski,
Polskę w sercu, śmierć w tornistrze nosił,
Kto, jak on, tak u Boga wyprosił,
By stąd odszedł najeźdźca kałmucki?

           Kto, jak on, tak się z Bogiem targował
           Pod Łowczówkiem, z krzywą szablą w ręku,
           O tę Polskę, pełną krwi i jęku,
           O tę Polskę, którą wróg rabował?

Kto, jak on? Pamiętajcie to imię,
Co z tęsknoty do Polski wyrosło,
Gdy wróg deptał Ją z butą wyniosłą,
Całą w ogniu stojącą i w dymie.

           Ten żołnierski wysiłek nadludzki
           Wy swym dzieciom w kolebkach przekażcie,
           Bo, jak w burzy kapitan na maszcie,
           Stał dziś w Polsce brygadier Piłsudski.


Tak, nie po raz pierwszy (i nie po raz ostatni?) sięgam po tom pt. "W blasku legendy. Kronika poetycka życia Józefa Piłsudskiego" , Wydawnictwa EDITIONS SPOTKANIA (Paryż 1988). Tym razem jesteśmy na  stronach 72-73. Edward Słoński powróci na strony tego blogu. To nieuniknione. Warto przypominać te zapominane strofy. I tu nie chodzi o prosty dydaktyzm, ale  naprawdę warto poprzez poezję obcować z historią. Bo to i łatwe, i szybkie. Łatwo zapada w duszy? Dlatego też wybrałem te strofy. Warto 5 grudnia przypomnieć, że był kiedyś ktoś tak wyjątkowy, jak Józef Piłsudski i nigdy nie zapominać dość znamiennych słów, jakie kiedyś powiedział:

"CHOĆ NIE RAZ MÓWIĘ O DURNEJ POLSCE, 
WYMYŚLAM NA POLSKĘ I POLAKÓW, 
TO TYLKO POLSCE SŁUŻĘ".

I tego nawet najbardziej zatwardziały wróg (np. endecki) nie mógłby zakwestionować.

* pierwsza data wg. tzw. starego stylu, czyli kalendarza juliańskiego, który obwiązywał w zaborze rosyjskim; druga wg. tzw. nowego stylu, a więc kalendarza gregoriańskiego. 

PS: W XXXV rocznicę akcji "koca". Tadeusz wie o czym piszę, a odpowiedź jest wpisana w treść jednego postu o Marszałku.

Brak komentarzy: