piątek, stycznia 19, 2024
Smakowanie Bydgoszczy - 100 - o porannej zimowej porze
... pierwsze dni stycznia 2024 r. Temperatura: - 17 °C, odczuwalna jakieś - 20 °C. Każdy kadr okupiony zmarznieniem palców i powątpiewaniem w sens robionych zdjęć? Ale upór jest uporem i jednak tych kilka kadrów w bliskich od siebie odległościach spacerowych (między Starym Rynkiem a ul. Stary Port) pokonałem. W końcu, to nie Arktyka, więc to i owo zrobiłem, aby zostawić ślad urokliwości zimowych tego bydgoskiego f y r t l a. A, że akurat przypadło na s e t n y odcinek tego cyklu, to tym bardziej warto było chwilę pomarznąć. Bez obaw: odmrożeń nie mam, amputacji uniknąłem, a efekt moich starań proszę ocenić. Kiedy przyjdzie lato miło będzie zerknąć, jak to marzło się 9 stycznia bieżącego roku.
Co tu pisać, kiedy każdy niemal cypelek tego smakowania już opisywałem? Po prostu zwiedźcie ze mną po raz kolejny m o j e rodzime strony. Zacząłem zdjęciem, które staje się nieomal wizytówką grodu nad Brdą. Bydgoskie Spichrza, a przed nią b e r l i n k a z jaśniejącym napisem-nazwą wiadomego odbioru. Proszę zwrócić uwagę, że użyłem drugiego już lokalizmu językowego, czyli germanizmu. Że wymierają one z odchodzeniem kolejnych pokoleń? Fakt. Wiele z nich jednak ma się dobrze tu nad Brdą i są zrozumiałe, co innego, kiedy ruszymy ku Polsce centralnej, dawniej potocznie zwanej Kongresówką.
Spojrzenie na Stary Rynek. Miejsce o ważnym historycznym obciążeniu, ale i też okrutnie okaleczone po zajęciu miasta przez Niemców i jego włączeniu do III Rzeszy. To tu spotykał się król Jan Kazimierz z Wielkim Elektorem, to tu wkraczały wojska Stefana Czarnieckiego czy gen. Jana Henryka Dąbrowskiego, tu witano wolność 20 stycznia 1920 i dwa dni później witano gen. Józefa Dowbor-Muśnickiego, rozstrzeliwano bydgoszczan 8-10 IX 1939 r.
Rzut okiem na dawną kolegiatę jezuicką. Podświetlona fasa Katedry. To tu w 1910 r. został ochrzczony mój pierwszy, bydgoski przodek, dziadek Stanisław. Ale mamy też nowe spojrzenie na Rynek, ulica Jatki. Tak, dawny zakątek, gdzie kramarzyli bydgoscy rzeźnicy. Pewnie tu prababka Katarzyna przychodziła na zakupy. Konfabuluję? - zapewne. Nie wiem tego, ale co mi tam nadużycia nie czynię. Wyobrażam sobie drobną panią Katarzynę, jak z wiklinowym koszykiem (jeszcze przed wielką wojną) szła tu po funt w u r s t u lub b e b e r k i ?
Ale nowość (moderność) wkroczyła i tu. Trudno nie ulec urokliwości takiej aranżacji ściany. Nie sądzę abym spotkał zbyt wielu krytyków takich innowacji architektonicznych. Trudno, aby miasto zamykało się wobec tak zgrabnie przygotowanych i zrealizowanych projektów. Ja - jestem pod wrażeniem. Inaczej tego zdjęcia by po prostu nie było. A wieczorno-nocne podświetlenie dodaje uroku i blasku.
Z bożonarodzeniowych aranżacji prawie nic już na Rynku nie zostało. Właściwie ten anioł, bo kadr z potężną chojną mi nie wyszło. Nie sądzę, abym w podobnie mroźne dzień zapuścił się w te strony, aby powtórzyć to i owo, co nie wyraźnie przyszło mi utrwalić. Mea culpa, bo nie sprawdziłem efektu? Yes! Ale usprawiedliwienia i wyrozumiałości szukam w tym, że było siarczyście zimno, jak już dawno tu nad Brdą (i Wisłą) nie bywało.
Spichrza! Symbol symboli miasta mojego! Ile wariacji graficznych na ich temat, ile log firm bazuje na tych trzech zachowanych sędziwych magazynach zbożowych. Amatorzy serialu "1670" pamiętają o co pytał Jan Paweł Adamczewski szwagra: "Bogdan co zaczyna się na ż i po cichu włada Polską?". Prawdziwy Polak odpowiedział: "Żydzi". Sprostowanie może niektórych rozczarowało: "Żyto". Pewnie, że Bydgoszczy nie mierzyć się z Gdańskiem czy Toruniem jeśli idzie o historyczną substancję spichrzową, ale tylko tu nad Brdą trzy gmachy stały się rozpoznawalnym znakiem towarowym miasta!
Na jednych Spichrzach Bydgoszcz nie poprzestaje w swojej miejskiej symbolice. Włodarze miasta sprawili, że mamy kilka artystycznych wykonań, bez których trudno sobie wyobrazić spacerowania nad Brdą. Smaku dodaje obecny tu "Przechodzący przez rzekę", dzieło Jerzego Kędziory. W maju minie równe XX lat, jak sprawia, że tłumy gości utrwalają się na jego tle. Nieomal obowiązek, jak przed II wojną światową zdjęcie przed fontanną "Potop", Ferdinanda Lepckego. Mniej szczęścia mają "Trzy Gracje": Aglaja, Eufrozyna i Talia (zwane również: Charytami), dzieło Jerzego Buczkowskiego. One tak sobie stoją na nabrzeżu, marzną przy ul. Stary Port (za komuny: J. Marchlewskiego) od 1989 r. Tłumów przy nich nie widziałem nigdy! Może kiedyś nastąpi jakieś nad nimi zachwycenie.
Sam Most im. Jerzego Sulimy Kamińskiego, to oddzielny temat i wdzięczny obiekt spotkań i zdjęć. z takim pietyzmem i starannością odtworzył pierwotny jego wygląd pan Zbigniew Szerląg. "Trzydzieści dwa moduły, każdy ma trzy metry 40 centymetrów, cztery małe
latarnie, cztery duże na cokołach, zejścia z mostu, 1600 ozdobnych liści
(dwie tony samych liści, są jeszcze kwiaty z grubej, pięciomilimetrowej
blachy; most bez zejść ważyć ma, bagatela, 20 ton) - wymienia w biegu,
na jednym niemal oddechu Zbigniew Szerląg" - znajduję na portalu Expressu Bydgoskiego [1]. Nie miałem okazji poznać pana-artystę kowala, ale miałem przez kilka lat współpracować zawodowo z jego żoną Urszulą.
I jeszcze dwa oka rzuty! Na Dom Polski i skwer im. Leona Barciszewskiego, którego pomnik niestety zmienił lokalizację. Nigdy nie pojmę logiki tego posunięcia. Ale trudno. Skwer jest, a pomnika brak! Choć na moich oczach 11 listopada 1989 r. odsłaniała go w tym miejscu córka bohaterskiego prezydenta, pani Danuta Borkowska (1925-2015). Jest i koło widokowe. Komu obcy jest lęk wysokości, proszę bardzo i wsiadać! Z góry lepiej widać.
No i tyle mego smakowania tym razem. Niestety pisząc tych kilka zdań musiałem odmówić zaproszeniu na spotkanie, na którym miałem gawędzić o Bydgoszczy. Niestety dochodzenie do stanu sprzed 8 września trwa i dłuższe mówienie, pogadanka, wykład, ba! wycieczka po mieście są poza moim zasięgiem zdrowotnym. Czas robi swoje i za jakiś czas znów pewnie ruszę w miasto na kolejne peregrynacje.
PS: Niech to moje tu pisanie będzie swoistą formą uczczenia 104-tej rocznicy powrotu Bydgoszczy do Macierzy, 20 stycznia 1920 r.
[1] https://expressbydgoski.pl/tak-sie-wykuwa-dzielo-zycia/ar/10864916 [data dostępu 9 01 2024]
Brak komentarzy:
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.