środa, stycznia 03, 2024
Przeczytania... (485) Rob Riemen "Wieczny powrót faszyzmu" (Universitas)
"Istnieje prawicowy ekstremizm, radykalna prawica, populizm, prawicowy populizm, ale faszyzm... nie, tego nie ma: to nie może być prawda, coś takiego już u nas nie występuje, żyjemy w demokracji, proszę nie siać paniki i nie obrażać ludzi!" - to wyrwane z kontekstu zdanie niech nikogo nie zmyli, nieniderlandzki eseista Rob Riemen (rocznik 1962) ironizuje z powszechnej opinii czy postawy oburzenia, na sam dźwięk słowa: FASZYZM. Wraca do mnie pamięć okładki, jaka kiedyś zdobiła tygodnik "Wprost". To było jeszcze w latach 90-tych XX w. niemal krzyczało do nas pytanie: "Czy Polsce grozi faszyzm?". Rozbawiło mnie to wtedy. Wiem, mea culpa! Przez te lata na tyle zmądrzałem, jak mniemam, że już mi nie do śmiechu. Odkąd jawni antysemici czy wręcz polscy faszyści zasiadają w gmachu przy ul. Wiejskiej 4/6/8 można poczuć powiew grozy. W końcu ktoś stworzył komitet wyborczy pod nazwą Konfederacja Wolność i Niepodległość. W końcu ktoś oddał 31 148 głosów (2019 r.) i 26 895 (2023 r.), aby ktoś taki, jak pan Grzegorz Braun (rocznik 1967) zasiadł w poselskich ławach. Nikt przecież nikogo na siłę nie gnał do urn wyborczych i w okręgu wyborczym 23, który obejmuje m. in. obszar miast na prawach powiaty Rzeszowa i Tarnobrzegu na danie swego głosu. Oto demokracja!
Może to zbyt ponure rozpoczynanie nowego, 2024 roku, ale uważałem, że warto pochylić się nad książką "Wieczny powrót faszyzmu" właśnie Roba Riemena, którą kilka lat temu wydał Universitas, w tłumaczeniu pani Alicji Oczko. To wydanie wzbogacono również o eseje Jerzego Jedlickiego i Wiktora Jerofiejewa ( w tłum. Jacka Głażewskiego). Trudno z pamięci wymazać zachowanie posła G. Brauna w gmachu Sejmu z 12 grudnia minionego roku. Opowiadać brednie, że to przejaw wolności wyrażania swoich poglądów, ba! polityczny happening rozbrykanego posła, to dawać przyzwolenie na agresję, postawy ksenofobiczne, antysemickie, rasistowskie, szowinistyczne i właśnie FASZYSTOWSKIE! Bo oto ujrzeliśmy prawdziwą twarz polskiego faszyzmu!
"Wieczny powrót faszyzmu", to nie jest jakiś monstrualnie rozpisane na setki stron zbiór esejów. Nie. To raptem niespełna sześćdziesiąt stron czytania. Zatem lektura strawna? Zatem do łyknięcia na trasie kolejowej przejażdżki z miasta A do miasta B? To nie do końca tak. Ten zbiór nie służy naszej rozrywce. On nam budzi myślenie! On nam przypomina, że jak na stalinowskich czy faszystowskich plakatach: trzeba być czujnym. Naiwnością jest sądzić, że faszyzm czy jego brunatna odmiana nazizm zdechły wraz ze śmiercią ich twórców: Benita Mussoliniego i Adolfa Hitlera. Antysemityzm miał się i ma sie całkiem dobrze w III Rzeczpospolitej, gdzie wciąż sprzedaje się niewinne w formie (?) figurki Żyda z groszem w ręku lub obrazki, na których widzimy żydowskiego bankiera, który liczy pieniądze. Czy to nie utrwalanie jednoznacznego wizerunku Żydów? Czy to nie jest antysemityzm? A te zbiórki na finansowe ratowanie posła G. Brauna? Żart? Nic nie znacząca solidarność? Ja bym się tak rozumianej solidarności bym się wstydził i się jej boję. Bo to oznacza, że są ludzie, dla których akt bestialstwa z 12 XII 2023 r., to powód do dumy. Każda złotówka wysłana na stosowne konto, to policzek dla demokracji.
Tym bardziej warto wrócić lub przede wszystkim poznać "Wieczny powrót faszyzmu"! I dlatego trzeba, aby w roku, w którym przypadnie 85-ta wybuchu II wojny światowej (a wraz z nią zagłada milionów Żydów i Polaków), mówić, czytać, sprawdzać czy gdzieś tam nie sączy jad ksenofobii, antysemityzmu, które prowadzą do szowinizmu, rasizmu i faszyzmu lub nazizmu.
Z narracji Roba Riemena (nieomal mego rówieśnika) powinniśmy wybrać i zabrać ze sobą tych kilkanaście mądrości, podpierać nimi swoje wywody, aby nigdy hydra nietolerancji nie zatruła naszych umysłów i naszych serc! Świat i bez tego jest zbyt okrutny i nie przewidywalny. Niech ten wybór otworzy oczy niedowidzącym lub ślepym na problem faszyzmu!
- A faszyzm nigdy nie jest wyzwaniem, lecz zawsze dużym problemem, ponieważ nieuchronnie prowadzi do despotyzmu i przemocy.
- Tylko wtedy, gdy uda się nam przyswoić absolutne wartości duchowe, będziemy godni życia.
- Życie w prawdzie, oddawanie sprawiedliwości, stwarzanie piękna - dopiero w taki działaniu człowiek staje się tym, kim być powinien, będzie naprawdę wolnym.
- Człowiek masowy nie myśli.
- Strach i pożądanie rządzą zachowaniem tłumu. A kiedy ten tłum zacznie rządzić, kiedy demokracja stanie się demokracją masową - demokracja przestanie istnieć.
- Media masowe są nie tylko najważniejszą szkołą nauki dla demagogów - demagodzy czerpią swoja potęgę z faktu, że naród, karmiony nieskończonym powtarzaniem uproszczeń, tylko uproszczenia jest w stanie rozumieć i już tylko uproszczenia chce czytać i słyszeć.
- Największą niechęć żywi się bowiem do wszystkiego, co trudne.
- W tradycji judeochrześcijańskiej wolność oznacza odpowiedzialność każdego człowieka za to, żeby stał sie tym, kim być powinien: sprawiedliwym.
- Dlatego wolność nie może być niczym innym niż: wszystko jest dozwolone, zaspokajaj swoje instynkty i pragnienia. To jest wolność, która zawsze będzie brutalna.
- Społeczny resentyment wyładowuje się na koźle ofiarny, którego obarcza się winą za wszystko: na Żydach.
Znużeni? Znudzeni? To dopiero początek otwierania oczu, ale czy widzenia? Zwykłem do swoich uczniów mówić, że patrzą, ale nie widzą. Banał? Kiedy tak właśnie jest! Pamiętacie, co o Hitlerze powiedział bohater "Ojca chrzestnego", Clemenza? Nie będę cytował dosłownie, ale mówił, że przywódcę III Rzeszy należało powstrzymać już w Monachium, bo przecież wiedziano, że narozrabia. Trudno się dziwić światu, jak postąpiono wobec agresji W. Putina na Ukrainę 24 lutego 2022 r. Wcześniej świat był ślepy wobec wojny w Czeczeni czy zajęcia Krymu? "To, że faszyzm we Włoszech i Niemczech w demokratyczny sposób mógł zdobyć władzę polityczną, jest w dużej mierze wynikiem zarówno zbytniej pewności siebie, jak też tchórzostwa i zdrady elit społecznych" - oczywiście cytuję R. Riemena. to jest ta tragiczna nauczka z dojściem nazistów do władzy, pamiętnego 30 stycznia 1933 r. To nie był zamach stanu, swoisty marsz na Berlin! Kartka wyborcza sprawiła, że prezydent Paul von Hindenburg (notabene urodzony w Poznaniu) musiał oddać kanclerstwo austriackiemu przybłędzie i demagogowi!
- ...faszyście mogli dojść do władzy, demagodzy bez jakiejkolwiek idei, z polityką pełną nienawiści i resentymentu, zakorzenioną w strachu przed wolnością i najgorszej małoduszności, która mogła doprowadzić do niczego innego niż do przemocy, nieskończonej przemocy.
- Powinniśmy wyciągnąć naukę z historii.
- Islam, podobnie jak każda inna religia, ma wiele twarzy.
- Judaizm również ma swoich fundamentalistów.
- Wszystkie religie mogą się stać totalitarne, tak jak totalitarna może być każda ideologia.
- Nigdy nie wolno nam jednak zapominać, że faszyzm ma przede wszystkim e u r o p e j s k ą przeszłość.
- W naszym społeczeństwie bezsprzecznie panuje głęboki kryzys kulturowy.
- Faszyzm nie jest z definicji antysemicki, nie może się jednak objeść bez urojenia zawsze i wszędzie obecnego "wroga".
- Naszej tożsamości nie określają bowiem narodowość, pochodzenie, język, wiara, dochody, rasa ani nic, co ludzi od siebie odróżnia, lecz właśnie to, co wszystkich łączy, czyniąc tym samym jedność rodzaju ludzkiego możliwą: uniwersalne wartości duchowe, które stanowią ludzką godność i które każdy człowiek może sobie przyswoić.
- Kto naprawdę chce być humanistą, odrzuca wszelką formę fanatyzmu i przyswoi sobie uprzejmość serca oraz sztukę rozmowy, dialogu.
Popatrzmy na naszą rodzima scenę polityczną! Rozmowa? Nie! z naruszeniem trybu sejmowego na mównicę wdziera się poseł i drze się, że przeciwnik jest niemieckim agentem! Jest interakcja marszałka Sejmu? Brak! Rozzuchwali to zaraz stronę, która przez lata zawłaszczała sobie jednie prawy i jedynie sprawiedliwy osąd świata i wartości? Rozzuchwali! bo przegrać tez trzeba umieć. A większość nas tego nie potrafi! I potem dziwimy się, że dochodzi do aktów agresji, antysemityzmu? W kraju, gdzie głowa państwa segreguje ludzi, spycha ich na margines ideologii, a inny tegoż mentor plwa o ludziach gorszego sortu? Dziwić się? Bo ja, z czterdziestoletnim stażem belfer, coraz trudniej umiem rozmawiać z młodzieżą, aby im wyjaśnić, że nie tędy droga. Wielu moich maturzystów AD 2023 sympatyzowało z hasłami głoszonymi przez Konfederację. A jakby to kandydat tej opcji siedział dziś w Pałacu Radziwiłłowskim? Z g r o z a !
- José Ortega y Gasset, Paul Valéry i Thomas Mann rozpoznali, że europejskie społeczeństwo pustoszy kulturowy kryzys, wywołany utratą wartości duchowych.
- Nasze społeczeństwo jest kulturą kiczu, ponieważ dobro najwyższe, wartości duchowe są ignorowane, a całe istnienie stoi pod znakiem przyjemności.
- Wrażliwe ego jako miara wszechrzeczy nie znosi krytyki i nie zna samokrytyki.
- Życie duchowe przestało już mieć znaczenie.
- Fajność jest ostateczną miarą wszystkiego, na co przeznaczasz czas: twój związek musi być fajny, a także twoi przyjaciele, studia czy praca.
- Tam gdzie nic nie jest absolutne, nie ma tez niczego wiecznego, wszystko jest skończone i przemijające.
- Tam gdzie rządzi kicz, nic już nie ma istotnej wartości.
- Kicz stanowi nieodpartą pokusę przyjemności i piękna, lecz jest to piękno bez prawdy.
- Dorosnąć oznacza uświadomić sobie wielkie życiowe kwestie, pytania o sens i znaczenie.
- Populistyczna polityka zawsze jednak jest oszustwem, ponieważ nie jest niczym innym niż wyrażaniem istniejących obaw i żądz społeczeństwa masowego i jego kultury kiczu.
Nie mam złudzeń: faszyzm, populizm, demagogia zawsze znajdą swoich wyznawców. Do tego, jak jest jeszcze podlany sosem religijnej dewocji, fanatyzmu w duchu redemtoryzmu toruńskiego, to już mamy tykającą na naszą zgubę bombę! Że wybuchnie, to każdy wie. Pytanie tylko: kiedy? Tłum, masa, kicz - te określenia przewijają się w retoryce Roba Riemena. O ile ktoś dopadnie książkę, to proszę uważnie wczytać się, co pisał o edukacji, roli szkoły. Ideologizacja oświaty, to pierwszy krok ku totalitaryzmowi i faszyzacji lub bolszewizacji! Nie mam co do tego wątpliwości. w podobnych chwilach lubię odwoływać się do fabuły filmu "Fala / Die Welle" (reż. Dennis Gansel). Starczył tydzień, aby zachwiać światem wartości młodych ludzi i wykluć w sobie nazizm! Powtórzyłem eksperyment z filmowej lekcji: kazałem wyjść licznej klasie i w rytm maszerować. Po chwili już jaśniały się niektóre oblicza groźnym, moim zdaniem, triumfalizmem.
- To przez zdradę elit ludzie stają się ludźmi masowymi, a ich indywidualność zostaje zredukowana do oblicza klienta, wyborcy, widza czy niewolnika pieniądz.
- Trująca roślina, która na nowo wschodzi, musi najpierw urosnąć, zanim będzie mogła wydzielić truciznę.
- Po frustracji pojawia się uraza, po urazie przemoc, a po przemocy jeszcze więcej przemocy - ad infinitum.
- Współczesnych faszystów tylko częściowo rozpoznaje się po tym, co mówią; na pewno ważne jest, jak działają.
- Przestać kochać życie. Oto straszna tajemnica faszystowskiej polityki i nihilistycznego społeczeństwa koczu, w którym może ona wciąż na nowo rozkwitać.
- Tymczasem wydaje mi się oczywiste, że faszyzm ponownie zaczął ogarniać swoim zasięgiem Europę: Węgry, Rumunię, Grecję, Francję, Holandię...
- Definicja faszyzmu po prostu nie istnieje.
- Faszyzm można bowiem rozpoznać po pewnych charakterystycznych cechach, które spotyka się zawsze - bez względu na to, jaką postać zdecyduje się przyjąć.
- Świat uniwersytecki składa się teraz ze specjalistów i ich specjalizacji.
- Ten fenomen bycia bardzo uczonym, lecz nierozumienia niczego można podsumować jednym określeniem: połowizna kultury!
Ale Rob Riemen też nie ucieka od cytowań. Te mogłyby zapełnić kolejny cyk "Myśli wygrzebanych". Jest tu m. in. B. Spinoza, J. W. Goethe, F. Nitsche, K. Kraus, P. Valéry, Th. Mann, W. Churchill, A. Camus, ba! nawet B. Mussolini. Ale ja po nie tu nie sięgnę, wręcz przeciwnie. Robię użytek z Facebooka i profilu samego wicemarszałka Sejmu pana Piotra Zgorzelskiego (rocznik 1963): "To, co zrobił Grzegorz Braun rzuca cień na to, co było od wieków w naszym DNA: tolerancję. Uczynimy wszystko, by Polska pozostała tolerancyjna.
Ten bandyta. TEN BANDYTA zakłócił spokojną uroczystość, która miała miejsce w Sejmie od 17 lat. Musi zostać zastosowany wniosek Kancelarii Sejmu wobec Grzegorza Brauna o uchylenie immunitetu. Każdy kto będzie temu przeciw, będzie należał do Grupy Brauna". Dopełniam jeszcze jedną naukę, jaką można znaleźć na stronach "Wiecznego powrotu faszyzmu": "KAŻDA ZAŚ POLITYKA DĄŻĄCA DO ZANEGOWANIA PROBLEMU LUB, CO GORSZE, NIEBEZPIECZEŃSTWA, JEST POLITYKĄ CHOWANIA GŁOWY W PIASEK. I NIEZMIENNIE POZOSTAJE PRAWDĄ, ŻE KTO NIE WYNIESIENIE ŻADNEJ NAUKI Z HISTORII, JEST SKAZANY NA JEJ POWTARZANIE".
PS: Na osobistym, książkowym profilu Facebooka "Książkożerca" napisałem: "«Współczesnych
faszystów tylko częściowo rozpoznaje się po tym, co mówią; na pewno
ważne jest, jak działają» - Rob Riemen. «Wieczny powrót faszyzmu» godny
polecenia i analizowania. A może by wysłać kilka egzemplarzy na Wiejską?
Mam nieodparte wrażenie, że do wielu tam nie dotarła edukacja
obywatelska i demokratyczna".
Brak komentarzy:
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.