czwartek, lipca 13, 2023

Paleta - LXVII - wsi spokojna, wsi wesoła

Ostatnio wiele pisze się o losie chłopa polskiego, czasach pańszczyzny, wyzysku i ucisku, kiedy to szlachcic-pan traktował swych poddanych włościan niczym bydło. Przywiązany do ziemi chłop był ubezwłasnowolniony. Kiedy zabieramy się do mozolnego odtwarzania naszych drzew genealogicznych raczej  szukamy związków z Palemonem, niż chamem z pobliskiej wsi. Mniej imponuje nam stateczny wójt lub kowal. My chcemy karmazyna! My chcemy z sumiastym wąsem sejmikowego pieniacza, który za obce lub magnackie srebrnika swoim rozwydrzonym liberum veto skutecznie torpedował plany reform Rzeczypospolitej. Jakoś w ferworze tego szukania i na siłę nobilitowania nienobilitowanych przedziadów zapominamy, że szlachty w szczytowym okresie mogło być około 10 % ogółu społeczeństwa i prawdopodobieństwo, że każdy z naszych antenat królom był równy, a nie kroczył za krowim ogonem jest też niewielka. 
Stąd mój pomysł, aby kolejną "Paletę" poświęcić obrazowi wsi. Aliści nie chcę mędrkować nad każdym płótnem. Cytowane tu obrazy mają być przypomnieniem z jakiego świata przybyli onegdaj nasi wiejscy przodkowie, często komornicy, zubożali do tego stopnia, że bieda, głód i poniewierka pchnęła ich do desperacji i szukania ratunku w miastach. Z czasem chamski syn dopisał do pospolitego (plebejskiego) nazwiska końcówkę -ski, -cki, -wski i zaraz czuł się godniejszy. Poczuł się panem! Kimś naprawdę ważnym. Wiem, co piszę, bo i na moim drzewie genealogicznym np. Szuba jawi się jako Szubski, Ciżma staje się Ciżmowskim, a Zielonka Zielińskim. Przepraszam, jeśli tym pisaniem popsowałem komuś rodowe samopoczucie. Proszę przypomnieć sobie Kaczmarka z "Ziemi obiecanej", jak miał insze nazwisko na wieś, a insze na miasto.
Dopełnieniem obrazu będzie wielka poezja, dwóch wielkich poetów, dwóch wielkich epok literackich: renesansu i romantyzmu: Jan Kochanowski (1530-1584) oraz Cyprian Kamil Norwid (1821-1883). I ich wiersze: "Wsi spokojna, wsi wesoła" oraz "Wieś". Mamy coś jakby kompilację dwóch pisań: "Spotkania z Pegazem" i "Palety"? Zatem do dzieła!

1. Ludwik Stasiak - "Oczepiny" (C. K. Norwid)


O! wsi, biała atłasem kwiatów jabłoni
Jako oblubienica.
U zwierciadeł księżyca,
Wy-marzająca, coś, na ustroni
O jutrze tajemniczym,
O nieodgadnionym-niczym
 
2. Alfred Wierusz-Kowalski "Powrót do domu" (C. K. Norwid)
 
 
Zawsze Ty u siebie, jak umysł zdrów:
Czy w oliwnym kraju posuchy,
Czy w brzóz zieleni - złocie mchów -
Jak gajowe rozkoszna duchy.
- Tobie! zda się, iż wieków wydąża praca,
Jak trzoda jałówce błędnej,
Gdy ku tobie i sam pasterz nawraca
Tłum nie-ogłędny
 
3. Apoloniusz Kędzierski - "W polu" (J. Kochanowski)
 
 
Wsi spokojna, wsi wesoła!
Który głos twej chwale zdoła?
Kto twe wczasy, kto pożytki
Może wspomnieć zaraz wszytki?

Człowiek z tej pieczy uczciwie
Bez wszelakiej lichwy żywie,
Pobożne jego staranie
I bezpieczne nabywanie.
 
4. Zygmunt Ajdukiewicz - "Strach na wróble" (J. Kochanowski)


Oracz pługiem zarznie w ziemię,
Stąd i siebie i swe plemię,
Stąd roczną czeladź i wszytek
Opatruje swój dobytek.

Jemu sady obradzają,
Jemu pszczoły miód dawają,
Nań przychodzi z owiec wełna
I zagroda jagniąt pełna;
 
5. Jacek Malczewski - "Żniwiarka" (J. Kochanowski)
 
 
A gospodarz wziąwszy siatkę
Idzie mrokiem na usadkę,
Abo sidła stawia w lesie;
Jednak zawżdy co przyniesie.

W rzece na gęste więcierze
Czasem wędą ryby bierze; A rozliczni ptacy wkoło
Ozywają się wesoło;
 
6. Jerzy Duda-Gracz "Lubniewice" (J. Kochanowski)
 

On łąki, on pola kosi,
A do gumna wszytko nosi.
Skoro ten siew odprawiemy,
Komin w koło obsiędziemy;

Tam już pieśni rozmaite,
Tam będą gadki pokryte,
Tam trefne pląsy z ukłony,
Tam cenar, tam i goniony.

7. Włodzimierz Tetmajer - "Przed chałupą bronowicką" (C. K. Norwid).
 
 
Alić oto strach - milczkiem nadbiega blisko
W górach, kędyś, prysnęły lody,
Stu chat zalane już ognisko:
Jeziorami - ogrody!
Brudne fale przez mur cmentarza
Przerzucają trumny ciężkiemi,
Pławią dęby wyrwane z ziemi
Cisza - dwakroć przeraża.
 
8. Wacław Szymanowski - "Żniwiarz" (J. Kochanowski)

A niedorośli wnukowie,
Chyląc się ku starszej głowie,
Wykną przestawać na male,
Wstyd i cnotę chować w cale.

Dzień tu; ale insze zorze
Zapadłyby znowu w morze,
Niżby mój głos wyrzekł wszytki
Wieśne wczasy i pożytki. 

Ktoś powie: ta poezja ni jak się nie ma do obrazu, któremu towarzyszy. Onegdaj w pewnej sponiewieranej przez jedynie prawych i jedynie sprawiedliwych stacji Polskiego Radia  (jeszcze za komuny) emitowano audycję z przesłaniem: co innego widzisz, co innego słyszysz. Jeśli treści nie są kompatybilne, to trudno.  Ale są obrazem wsi, którego albo nie znamy, albo wypieramy go z siebie, bo nam nie odpowiada do obrazka, na którym nie ma szlacheckiego dworku, a jest chata z klepiskiem.
Ktoś powie: nam tu idyllę zafundowano! manipulacja! Prawda! Nie ma widoku ciężkiej pracy, pochylonych w trudzie pleców, spoconych koni i ekonomów (czy też karbowych), którzy nie tylko wygrażali na pańskim polu laską, ale i użyć jej potrafili, gdy kto się z pracą ślimaczył.  Na tych ośmiu płótnach została wieś, która odeszła bezpowrotnie. Mi też w pewnym rejonie Bydgoszczy brakuje rżenia koni, porykiwania bydła, piania kogutów, gęgani gęsi czy syczenia indorów. Te wszystkie dźwięki są we mnie, tak samo jak chłopskość moich wielkopolskich przodków z Kaczanowa czy Gierłatowa, tych co zostawili swój trud i pot w ziemi tucholskiej i mąkowarskiej z Bysławia czy Dziedna. Chcę Was moich chłopscy przodkowie zapewnić: pamiętam o Was, wiem o Was, nawet jeśli nie wszyscy mówiliście po polsku. Wam też dedykuję to pisanie. 
 
Suplement: 

Józef Chełmoński "Orka"
 
PS: Dodałem jednak na koniec płótno Józefa Chełmońskiego. Niech będzie hołdem dla ciężkiej pracy, jaką wykonywali nasi chłopscy (chamscy) przodkowie.

J. Kochanowski: https://pl.wikisource.org/wiki/Wsi_spokojna,_wsi_weso%C5%82a [data dostępu 13 IV 2023]
C. K. Norwid: https://pl.wikisource.org/wiki/Wie%C5%9B_(Norwid) [data dostępu 13 IV 2023]

Brak komentarzy: