wtorek, lipca 04, 2023

...na 80-tą rocznicę śmierci generała Władysława Sikorskiego - 4 VII 1943 r.

Nie należę do admiratorów generała broni Władysława Sikorskiego (1881-1943). Jako piłsudczyk z przekonania i wychowania raczej lokuję się po tej drugiej stronie, która z rezerwą ocenia dorobek całego życia i dokonań nie tylko Naczelnego Wodza (1939-1943). Nie czas i miejsca tu i teraz wylewać żale i odbijać sobie niechęć lub inne frustracje. I tym razem sięgam do tego, co napisałem w... 2013 r. Tak, to był post pt. "Gibraltarskie niewiadome...". I ja go tu powtarzam. Bo, jak to bywa z innymi powtarzaniami nie czytałem niczego nowego, co zmieniłoby moją narrację. Zatem skazuję swoich Czytelników na kolejne zawracanie do tego, co dawno przykrył kurz? Poprawiam tylko liczbę lat i dopełniam narrację kilkoma myślami/cytatami/mottami, jakie zostawił Generał.
 
Generał broni Wł. Sikorski - domena publiczna
 Nie, nie będę tu uprawiał historii domyśleń, wróżenia z fusów, stawiania kolejnej niesprawdzalnej hipotezy! Staję wręcz bezbronny wobec tragicznego faktu: LXXX lat temu zginął premier Rządu Polskiego na Uchodźstwie, Naczelny Wódz, generał broni Władysław Sikorski! Samolot, którym leciał z Gibraltaru runął do Morza Śródziemnego zaraz po starcie. Zginęli wszyscy pasażerowie! Uratował się tylko czeski pilot? Jedno, co mnie niepokoi, to wyłowienie ciała Generała w samej bieliźnie. Jak to, pan po 60-tce wsiada do samolotu, rozbiera się "do rosołu" i... Wszystko w ekspresowym tempie? Już się rodzą znaki zapytania. Nie chcę ich mnożyć! To do niczego nie prowadzi. Jak wielu zapewne czekałem na rok 1993. Naiwnie wierzyłem, że Anglicy otworzą swoje archiwa i... oliwa na wierzch wypłynie. Raz na zawsze utną się spekulacje i wymysły. A tu... niespodzianka! Przedłużono karencję tajności o kolejne półwiecze? Jeśli nawet dotrwam do 2043 r., to na ile 80-latka jeszcze to w ogóle będzie interesować? Dlaczego sojusznicy czasu wojny tak postąpili? Co się kryje w archiwach w Londynie? Jaka prawda cały czas jest niebezpieczna? Sypią się kolejne znaki zapytania! Powinny być podparte wykrzyknikami! 
  • Bóg patrzy w moje serce. Widzi i zna moje intencje oraz zamiary, które są czyste i rzetelne. Jedynym moim celem jest wolna, sprawiedliwa i wielka Polska. 
  • My, Polacy, rozumiemy wojnę nie jak symbol, lecz jako prawdziwą walkę
  • Dziś czas jest dla ludzi silnych i odważnych, ci bowiem tylko mogą uzyskać zwycięstwo i uwolnić świat od tyranii.
  • Nie wiem, co będzie dziś w Polsce, jeśli depcząc po piętach cofającej się armii niemieckiej, bolszewicy wkroczą do Polski. Nie wiem, jak się wobec tego zachowają Stany Zjednoczone i Wielka Brytania.
  • Świat patrzy na to, co się dzieje w Polsce od trzech i pół z górą lat, ze zgrozą, ale i z najwyższym podziwem
     
Jedno nie ulega wątpliwości: zginął człowiek znaczący, ważny, nie twierdzę, że nie kontrowersyjny. Przy okazji tak ponurej rocznicy (nie zapominajmy, że kilka dni wcześniej, 30 czerwca aresztowano w Warszawie generała Stefana "Grota" Roweckiego) nie godzi się czynić rachunków z duchem Generała. Jako historyk wiem, że każdy fakt musi być podparty rzetelną kwerendą naukową, krytyczną analizą źródeł - a tego zrobić nie możemy, bo ich nie mamy! Czy mieć będziemy? A mnie skąd o tym wiedzieć? I kolejne znaki zapytania. Miejsce generała W. Sikorskiego w naszej historii jest niepodważalne. Jego pochówek na Wawelu, to słusznie podjęta decyzja i narodowe zadość uczynienie dla tego, co zrobił. Jednego nie można odmówić Generałowi: dzięki Niemu kilkadziesiąt tysięcy naszych rodaków opuściło sowieckie mordownie NKWD, łagry, Sybir, Kazachstan! Jakkolwiek oceniany był przez współczesnych traktat Sikorski-Majski, to wydostanie tych wszystkich ludzi z radzieckiego piekła już stało się powodem, aby pisać o generale Sikorskim z czcią i szacunkiem!
  • Zwycięstwa polegają na harmonii techniki wojennej z duchowymi wartościami narodu i jego wojska.
  • Jedna przeżyta chwila czasami uczy nas więcej, aniżeli całe życie.
  • Jestem człowiekiem, który jeśli mówi tak, to jest tak, jeśli mówi nie, to jest nie, a jeśli nie mówię nic, to albo nie mogę, albo nie chcę powiedzieć prawdy
  • Nie ma mowy o szczęściu bez patriotyzmu.
  • Podobnie jak Trzecia Rzesza i bolszewicka Rosja nie dotrzymuje żadnych umów.
     
"Przez chwilę panowała grobowa cisza, przerywana jedynie głębokimi westchnieniami, ten i ów ukradkiem ocierał łzy cisnące się do oczu, i dopiero po kilku minutach długich jak wieczność posypały się pytania, skierowane do zwiastuna tragicznej wieści. Chcieliśmy poznać wszystkie szczegóły dotyczące katastrofy, odtworzyć sobie jej przebieg, a co najważniejsze - zrozumieć, jak do tego mogło dojść. Na gorąco też zaczęły się mnożyć uwagi i komentarze, krążące wokół kluczowego pytania: dlaczego samolot Naczelnego Wodza nie był obsługiwany przez polską załogę, dlaczego za jego sterami siedział czeski pilot, skoro generał miał do dyspozycji tylu doświadczonych, osobiście mu znanych pilotów polskich" - wspominał sierżant Henryk Kwiatkowski,  pilot 305 Dywizjonu Bombowego "Ziemi Wielkopolskiej". Mimo upływu ośmiu dekad właściwie na te pytania nie znamy odpowiedzi! 

T. Romer, gen. W. Sikorski, gen. W. Anders, gen. T. Klimecki - Bliski Wschód - 1943 - domena publiczna

Brak komentarzy:

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.