środa, lipca 26, 2023
Myśli wygrzebane - 136 - George Bernard Shaw
"Shaw podczas pewnej wizyty był świadkiem występu jakiegoś mało utalentowanego skrzypka, który grał swoje utwory. Po występie gospodyni zagadnęła go.
- Jak sie panu podobało?
- On mi przypomina Paderewskiego - odrzekł Shaw.
- Paderewskiego? Czemu? Przecież Paderewski nie jest skrzypkiem!
- Otóż właśnie dlatego" - ta anegdota została wykorzystana 1 kwietnia 2013 r. Tak, równe dziesięć lat temu. Teraz do niej wracam . W tym cyklu. Dzisiaj 167. rocznica urodzin wyjątkowego mistrza pióra. Wielu ma za złe G. B. Shaw, że dał się zmanipulować J. Stalinowi, że podczas pamiętnej wizyty w ZSRR/ZSRS/CCCP nabrał się na inscenizację demokracji ludowej. Wielu uległo propagandzie. Tak, jak wielu nie chciało wierzyć, że w czasie II wojny światowej Niemcy mordują w komorach gazowych Żydów. Zostawmy ocenę pisarza oceniaczom. Ja chcę w tym cyklu przypomnieć, co pouczającego zostawił nam George Bernard Shaw (1856-1950) w swoim słowie.
G. B. Shaw - fotografia z 1911 r. - domena publiczna
Oto kilka z myśli. Niech nam osładzają czas letniej kanikuły:- Stuprocentowy Amerykanin jest dziewięćdziesięcioprocentowym idiotą.
- Kiedy człowiek zabije tygrysa, nazywa to sportem, ale jeśli tygrys zabija człowieka, nazywa się to okrucieństwem.
- Czymże jest życie, jeśli nie szeregiem natchnionych szaleństw?
- Być zakochanym – nieprzyzwoicie przeceniać różnicę między jedną kobietą a drugą.
- Największą rozkoszą kobiety jest móc obrazić miłość własną mężczyzny, a największą rozkoszą mężczyzny jest zadowolenie miłości kobiety.
- Pesymista? Ktoś, kto uważa, że wszyscy są tacy wredni jak on, i za to ich nienawidzi.
- Nauka nie potrafi rozwiązać żadnego problemu bez tworzenia kolejnych dziesięciu.
- Pierwsza miłość – głupota i bardzo dużo ciekawości.
Staram się nie przegrzewać nikogo w ten czas wolny. Stąd wybór nie będzie obfity. Trzy razy po osiem myśli wygrzebałem. To i tak daje 24 rozmyślania. Jedno na każdą godzinę? A może jedno na dzień?
- Wielka siłą głupców jest to, że nie boją się mówić głupstw.
- Nic nie zmienia bardziej naszych przyjaciół niż powodzenie; obojętnie, czy ich powodzenie, czy nasze.
- Tak długo jak mam potrzeby, mam powód do życia. Zaspokojenie to śmierć.
- Zabójstwo to ekstremalna forma cenzury.
- Życie nie przestaje być zabawne, kiedy ludzie umierają – tak jak nie przestaje być poważne, gdy ludzie się śmieją.
- Nikt nie może być jednostronnym specjalistą, nie będąc przy tym idiotą, w całym tego słowa znaczeniu.
- Ludzie się nie modlą, ludzie żebrzą.
- Kochająca kobieta – niewolnica, która zakłada swemu panu łańcuchy.
Chyba z tym osładzaniem przeszarżowałem. Wbrew pozorom tu nie ma nic do śmiechu! To samo życie. wielu z nas. Moje także. Łatwiej nam się z tym godzić czytając lub cytując choćby G. B. S.
- Kiedy dwoje ludzi pozostaje pod wpływem najgwałtowniejszej, najbardziej szalonej, złudnej i przelotnej namiętności, wymaga się od nich przysięgi, że pozostaną w tym podekscytowanym, nienormalnym i wyczerpującym stanie aż do śmierci.
- Nigdy nie mów wszystkiego, co wiesz, ale wiedz zawsze, co mówisz.
- Patriotyzm to przekonanie o tym, że jakiś kraj jest lepszy od innych dlatego, że ty się w nim urodziłeś.
- Wszystkie wielkie prawdy na początku są bluźnierstwem.
- Z małżeństwem jest jak ze stowarzyszeniem wolnomularzy: ci, którzy nie wstąpili do stowarzyszenia, nic nie mogą o nim powiedzieć; ci zaś, co wstąpili, muszą już milczeć do śmierci.
- Trzeba czasem mówić do kobiety zgodnie z jej kobiecością, a to jest tak, jakby mówić do wariata zgodnie z jego obłędem.
- Nie próbuj żyć wiecznie, bo ci się nie uda.
- Teraz, gdy już nauczyliśmy się latać w powietrzu jak ptaki, pływać pod
wodą jak ryby, brakuje nam tylko jednego: nauczyć się żyć na ziemi jak
ludzie.
Zacząłem anegdotą, to i nią skończę. Tak, powtórka cytowania z 2013 r.:
"Pisarza odwiedził
początkujący literat. Wyjął ze swojej teczki rękopis powieści i zaczął
ją odczytywać gospodarzowi. Wtem Shaw wstał i otworzył okno.
- Dlaczego pan otwiera okno?- spytał gość - Czy chce pan, aby sąsiedzi też słyszeli fragmenty mej opowieści?
- Bynajmniej - uspokoił go Shaw. - Ale chodzi o to, że od wczesnej młodości zwykłem sypiać przy otwartym oknie".
Niewątpliwie G.B.Shaw wielkim dramaturgiem był. I niewątpliwie człowiekiem wielkiego talentu.
OdpowiedzUsuńJednak odnosi się silne wrażenie ,że był również mizoginem...
Truno powiedzieć,czy to wpływ irlandzkiego wychowania silnie związanego z kościołem ,czy też przedmiotowe traktowanie kobiet przez " towarzyszy"