środa, grudnia 23, 2020
Z Kapitolu usunięto pomnik generała Roberta E. Lee (CSA) / Virginia removes Robert E. Lee statue from U.S. Capitol
Historia dzieli nie tylko tu nad Wisłą. Wprawdzie nie słyszałem, aby ktoś ganiał po ulicach Waszyngtonu czy Atlanty, bo jest miesięcznica bitwy nad Bull Run (konia z rzędem temu, kto znał onegdaj takie sformułowanie), jak w Polsce z powodu katastrofy smoleńskie. Ciągłe rozpalanie nienawiści, szukanie wroga i wskazywanie w jednym kierunku ma coś z Katona! To takie polskie? Stany Zjednoczone też mają swoją Katharsis! To wojna secesyjna/civil war (1861-1865). Już w 2015 r. informowałem Czytelników blogu o usunięciu flagi Skonfederowanych Stanów Ameryki sprzed budynku parlamentu Karoliny Północnej. W 2017 r. informowałem o usuwaniu pomników konfederackich bohaterów w Charlottesville, Nowym Orleanu, Austin i Dallas oraz Duke University. Historia się na tym nie skończyła, nie domknęła. Proces usuwania (a wcześniej profanowania) pomników trwa.
20 na 21 grudnia 2020 r. poczyniono kolejny krok. Oto usunięto z Kapitolu pomnik generała Roberta E. Lee (1807-1870). Fakt ten dostrzegł również Onet pl., z którego portalu korzystam i podbieram cytaty. Okazuje się, że pomnik podarowały w 1909 r. władzy Wirginii. Trzeba przyznać, że dość... kuriozalny pomysł. Skonfederowany stan, który wystąpił z Unii i przeciwko tej Unii walczył uczynił sobie taki prezent? Nie ukrywam, że dla mnie to cokolwiek dziwne. Można by rzec, że i tak przez 111. lat wykazano wiele zdrowego rozsądku i cierpliwości, że tolerowano ową statuę na Kapitolu.
Ciekawe uzasadnienie wystosował obecny gubernator tego stanu, Ralph Northam: "Konfederacja jest symbolem rasistowskiej i prowadzącej do podziałów historii Wirginii. Nadeszła pora, by opowiadać naszą historię obrazami wytrwałości, różnorodności i integracji". Dość długo dojrzewano do tych wniosków. Stanowa deklaracja, jaką przesłano do Waszyngtonu, jednoznacznie odkreśla stosunek współczesnej Wirginii do historii, dramatu jakim była wojna secesyjna/civil war: "Konfederaci nie reprezentują tego, kim jesteśmy w Wirginii, dlatego jednogłośnie głosowaliśmy za usunięciem tego posągu".
Nie inaczej wypowiedziała się szefowa Izby Reprezentantów, Nancy Pelosi: "Kongres będzie kontynuował pracę, by uwolnić Kapitol od hołdów nienawiści, gdy walczymy, by położyć kres pladze rasizmu w naszym kraju". Przy okazji przypomniano (patrz link tam zamieszczony), że Pentagon (decyzja ministra obrony USA, Marka Espera), zakazał w wojsku wywieszania flag konfederackich. Co znalazło też wyraz w oficjalnym stanowisku: "Flagi, które wywieszamy, muszą być zgodne z imperatywem porządku i dyscypliny, traktowania wszystkich naszych obywateli z godnością i szacunkiem oraz odrzucania stwarzających podziały symboli".
W chwili, kiedy demontowane są pomniki nie tylko generała Roberta E. Lee lecz wszystkich generałów zrewoltowanego Południa prezydent Donald Trump sprzeciwia się tej polityce. Wojskowi chcą usunąć nazwy Fort Hood i Fort Bragg, a Uniwersytet w Lexington wymazać jednego z patronów: generała Roberta Edwarda Lee.
Kolejny odcinek "Pandemicznych opowieści" będzie powrotem do tematu wojny secesyjnej/civil war. Poznamy pułkownika Grega Buxtona (CSA). Gdzieś wątpliwości wciąż biegają po głowie. Co tym razem z tego wyszło? Zapraszam do lektury 28 XII.
__________________________________
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/usa-pomnik-generala-roberta-e-lee-zniknal-z-gmachu-kongresu/g197914?fbclid=IwAR2YgUbs0aodA3yAKHigLNyUGFIp4yF8mj1Fk9ZprE2Ormeqtc-6-rC7Wjk
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/usa-pentagon-zakazal-wojsku-wywieszania-flagi-konfederacji/2t5dweh
https://www.facebook.com/groups/649481172264753
Brak komentarzy:
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.