niedziela, września 01, 2019

Kiedy się wypełniły dni i przyszło zginąć latem... (01)

"Chociaż  przejściowo Piłsudski uznawał, ze zagrożenie ze strony ZSRR zmniejszyło się, chorobliwie powracał na odprawach operacyjnych w GISZ do spraw związanych z przygotowaniami do działań wojennych na wschodzie" - tak zaczyna się pewien akapit w książce, która ujrzała światło dzienne równe 40. lat temu: Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, Warszawa 1979. W wielu domach można było ujrzeć jej charakterystyczny grzbiet. "Polski czyn zbrojny w II wojnie światowej. Wojna obronna Polski 1939", którą opracował zespół pod redakcją naukową Eugeniusza Kozłowskiego. Otworzyła zresztą cały cykl wydawniczy, na jaki się wtedy porwano. Przy całym steku bzdur, zakłamań, przemilczeń przemycono takie perełki, jak... informacje o konferencji z 12 kwietnia 1934 r. Powiecie zjadliwy komentarz? Prawda. Ale wniknijcie w treść. To dopiero prawda! Każdy myślący nauczyciel, który wtedy (tj. do 1989 r.) dotarł do tego tomu i strony 51 oraz następnych przecierał ze zdziwienia oczy. Mnie do dziś ten cenny zapis wspiera w mojej pracy.

Nie wiem czy cenzor był idiotą, czy po prostu uważano, że niski nakład i wysoka cena uniemożliwią dotarcie do książki. Kolejna tabelka, rozpięta na dwóch stronach, miałaby zniechęcić? Nie zniechęcała. Zastanawiała. Wbijała w zastanowienie. Wychodzi na to, że jak się chciało przekazać informację, to ona jakoś wypływała na wierzch. Nie dość na tym autor tekstu korzystał z książek, które były nieosiągalne tu nad Wisłą, Nidą, Drwęcą, Obrą, Brdą i każdą inną rodzimą rzeką. Dlatego ja za nim powtarzam zapis Jana Szembeka: "...system myślenia Polaków jest przerażający. Państwo w tym położeniu nie może postawić sobie pewnych pytań. Pan Marszałek nad tym myślał i pytanie, które nam stawia w ten sposób sformułował: Które z tych państw jest niebezpieczniejsze dla Polski i prędzej niebezpiecznym stać się może? Rosja czy Niemcy?"*. Na to pytanie odpowiedziało dwudziestu jeden zaproszonych (2 polityków, 15 generałów, 4 pułkowników). Gro z nich realnie stanęło wobec tego, co nazywamy dziś kampanią polską 1939 r.

  • Minister J. Beck oraz wiceminister J. Szembek: W okresie 3-4 lat Rosja może być pierwsza niebezpieczna. Duże prawdopodobieństwo, że potem stan rzeczy może się odwrócić.
  • Generał dywizji Edward Rydz-Śmigły: Rosja na przeciąg kilku najbliższych lat niebezpieczniejszym przeciwnikiem. Przyszłość nie da się na długie lata przepowiadać. Poprawienie sytuacji niemieckiej może następować powoli.
  • Generał dywizji Kazimierz Sosnkowski: Rosja wcześniej stać się może niebezpieczna. Wojna z Niemcami w dalekiej przyszłości wydaje się być nieunikniona, chyba że dojdzie do współdziałania na podstawie podziału stref wpływów.
  • Generał dywizji Daniel Konarzewski:  Największe niebezpieczeństwo grozi ze strony Rosji. Pierwsze mogą stać się niebezpieczne Niemcy wobec obecnej, zawikłanej koniunktury międzynarodowej, która może doprowadzić do wojny.
  • Generał dywizji Leon Berbecki: Niemcy bardziej niebezpieczne i pierwsze mogą stać się niebezpieczne. 
  • Generał dywizji Mieczysław Norwid-Neugebauer: Niemcy sąsiadem wcześniej niebezpiecznym. Rosja wystąpi tylko w razie zaatakowania. 
  • Generał dywizji Aleksander Osiński: Niemcy niebezpieczniejsze i prędzej stać się mogą niebezpieczne. 
  • Generał dywizji Tadeusz Piskor: Rosja jest niebezpieczniejsza i obecnie wpierw niebezpieczna, jednak szybka rozbudowa potęgi  wojennej Niemiec może w najbliższych latach wysunąć na czoło Niemcy.
  • Generał dywizji Juliusz Rómmel: Rosja nie jest naszym wrogiem naturalnym, a jest w razie zmiany koniunktury i wojny niezbyt groźna. Niemcy za 10 lat dysponować będą najliczniejszą i  jedną z najlepszych armii, która być może w całości zostanie użyta przeciwko Polsce.
  • Generał brygady Stefan Dąb-Biernacki: Niemcy bardziej niebezpieczne i mogą prędzej stać się niebezpieczne.
Nie ukrywam, że zaskakuje jak w 1934 r., po doświadczeniach wojny polsko-bolszewickiej (której przecież uczestnikami byli wszyscy zaproszeni oficerowie), można było lekceważyć zagrożenie sowieckie? Brzmi chwilami absurdalnie. Stawianie na wojnę w 1944 r.? Smutne, że w chwili dziejowej próby nie wszyscy (mimo generalskich szlifów) stanęli na wysokości swoich zadań. To jednak oddzielny temat do rozważań. Stan wiedzy, przypominam, to 12 IV 1934 r.
  • Generał brygady Gustaw Orlicz-Dreszer: Ze strony Niemiec możemy się spodziewać napadu na nasze terytorium znacznie wcześniej niż ze strony Rosji.
  • Generał brygady Stanisław Burhardt-Bukacki: Niebezpieczniejsze są i będą przez dłuższy czas Niemcy. 
  • Generał brygady Kazimierz Fabrycy: Niemcy niebezpieczniejsze i prędzej stać się mogą niebezpieczne. 
  • Generał brygady Janusz Gąsiorowski: Prędzej niebezpieczna stać się może Rosja.
  • Generał brygady Tadeusz Kasprzycki: Niebezpieczniejszą w dalszej przyszłości jest Rosja. Uderzenie na Polskę może nastąpić wpierw ze strony Niemiec.
  • Generał brygady Jan Kruszewski: Niemcy pierwsze będą niebezpieczne. Wewnętrzna i zewnętrzna sytuacja Rosji będzie ją nakłaniała do utrzymania z Polską stosunków pokojowych na długi okres czasu.
  • Pułkownik Teodor Furgalski: W okresie najbliższych dziesięciu lat większe niebezpieczeństwo narastać będzie ze strony Niemiec. Rosja może być wojskowo gotowa za 5 lat, a jedynie  głębokie przemiany w układzie sił społecznych Europy mogłyby ją kiedyś skłonić do zarzucenia polityki pokojowej na zachodzie.
  • Pułkownik Leon Strzelecki: Niemcy jeszcze nie są niebezpieczne, ale prędzej stać się mogą niebezpieczne niż Rosja. 
  • Pułkownik Zygmunt Bohusz-Szyszka: Niemcy mogą stać sie pierwsze niebezpieczne.
  • Pułkownik Witold Wartha: Niemcy są niebezpieczniejsze i wcześniej niebezpieczne stać się mogą.  Bufor polski między Rosją i Niemcami Rosji bardzo potrzebny.
Tak w biografii Marszałka prof. Andrzej Garlicki podsumował wyniki 12 IV 1934: "Większość ankietowanych wskazał na pierwszym miejscu zagrożenie niemieckie, ale Piłsudski był zdania, że Związek Radziecki jest większym niebezpieczeństwem"**.  W "Diariuszu 1919-1935" Kazimierza Świtalskiego znajdujemy zapis z 1 lutego tego samego roku. Przytaczam jedno, acz bardzo treściwe (i długie) zdanie: "Komendant nie wierzy jednak i przestrzega, by nie uważać, że to ułożenie pokojowych stosunków między Polską a oboma sąsiadami miało trwać wiecznie, i Komendant oblicza, że dobre stosunki między Polską i Niemcami mogą trwać może jeszcze cztery lata ze względu właśnie na przemiany psychiczne, które dokonują się w narodzenie niemieckim, za więcej lat Komendant jednak nie ręczy"***. Niestety przewidywania te sprawdziły się z precyzją szwajcarskiego zegarmistrza. 

Literatura przedmiotu:
* Polski czyn zbrojny w II wojnie światowej. Wojna obronna Polski 1939, redakcja naukowa E. Kozłowski, Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, Warszawa 1979, s. 51, 52-53

** Garlicki A., Piłsudski, Wydawnictwo Znak, Kraków 2012, s. 1028
*** Świtalski K., Diariusz 1919-1935, Czytelnik, Warszawa 1992, s. 660-661

Brak komentarzy:

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.