sobota, lipca 27, 2019
Spotkanie z Pegazem... (149) Jacek Kaczmarski "Tren spadkobierców"
28 lipca 1998 r. zmarł Zbigniew Herbert. Miesiąc później Jacek Kaczmarski napisał "Tren spadkobierców". Jak sam mówił w czasie jednego z ostatnich koncertów w Radiowej Trójce (14 X 2000 r.): zaraz po śmierci poety zaczęto się kłócić, jakiej orientacji politycznej był Herbert. Innymi słowy mamy odpowiedź jednego poety (barda) na życiorys i dorobek drugiego.
Nie wiem jaki wpływ na Kaczmarskiego miał Herbert, ale coś musiało być na rzeczy, skoro powstał jeszcze tekst/wiersz/pieśń "Zbigniewowi Herbertowi". Nie zdziwię się, jeśli wrócę do niego 29 X. To wtedy przypadnie 95-ta rocznica urodzin poety.
Jacka Kaczmarskiego coraz więcej w tym cyklu. W tym roku przypadła XV już rocznica Jego śmierci. Staram się sięgać po różne jego utwory. Nie wszystkie, jak mniemam, są bardzo osłuchane. "Ten spadkobierców" jest mi bliski, bo słucham go od owego koncertu, który nagrywałem na... kasecie magnetofonowej. Jeszcze mam możliwość jego odtworzenia. Tak, działa radio-magnetofon pewnej bardzo znanej firmy, której jednak kryptoreklamy robić tu nie zamierzam.
Teraz, kiedy leżysz w czółnie pod całunem
Z obolem ojczyzny pod głazem języka
Wszelka rozmowa jest już niemożliwa
Wszelka rozmowa jest już niemożliwa
Bo wielka wrzawa po tej stronie rzeki
Gasną subtelne odcienie milczenia
Grzmot fajerwerków tłumi światła strunę
Gasną subtelne odcienie milczenia
Grzmot fajerwerków tłumi światła strunę
Odpływasz w płaski wizerunek rycin
Który umiałeś być Panem Cogito
Miastem, pamięcią i śladem na śniegu
Który umiałeś być Panem Cogito
Miastem, pamięcią i śladem na śniegu
Więc jakiż z Ciebie partner dla nas - żywych
Niezakończonych, więc jeszcze wszechmocnych
Nienasyconych piołunem zdobyczy?
Niezakończonych, więc jeszcze wszechmocnych
Nienasyconych piołunem zdobyczy?
Będziemy zatem rozszarpywać schedę
Słów przemyślanych, myśli przebolałych
Każdy dla siebie, każdy podług siebie
Słów przemyślanych, myśli przebolałych
Każdy dla siebie, każdy podług siebie
Tak się zbroimy Twoim arsenałem
Przeciwko sobie i przeciwko Tobie
Bo tylu nas przecież jest - a spadek jeden
Przeciwko sobie i przeciwko Tobie
Bo tylu nas przecież jest - a spadek jeden
Zsiwiałe drzewo z korą krwi Marsjasza
Pójdzie na opał traktatów o sztuce
Wyjałowionych z pamięci i bólu
Pójdzie na opał traktatów o sztuce
Wyjałowionych z pamięci i bólu
Wierność skrzywdzonym, która nie przebacza
Ale potrafi współczuć i rozumieć
Przyjmie służbę w sztabach prokonsulów
Ale potrafi współczuć i rozumieć
Przyjmie służbę w sztabach prokonsulów
Co ulepione - będzie potrzaskane
Co ukochane - spłynie w zapomnienie
Co da się pożreć - zostanie pożarte
Co ukochane - spłynie w zapomnienie
Co da się pożreć - zostanie pożarte
Tylko żurawia krzyk trwogi nad ranem
Obudzi czyjeś bezsilne cierpienie
Jedyne Złote Runo czegoś warte*
Obudzi czyjeś bezsilne cierpienie
Jedyne Złote Runo czegoś warte*
Pewnie, że sam tekst bez niepowtarzalnej interpretacji, to zubożenie dzieła. Musi nam wystarczyć. Zainteresowani na pewno zerkną do YT i zaspokoją swoją ciekawość. Inni sobie przypomną, jaka to linia melodyczna towarzyszy strofom Kaczmarskiego. Na kolejne "Spotkanie..." z poezją "barda solidarności" zaproszę z innej okazji/rocznicy, która związana jest z niezwykłą osobowością, jaką był Stanisław Ignacy Witkiewicz. 18 IX minie równe LXXX lat od tragicznej śmierci autora "Szewców".
* Biblioteka Bardów, Jacek Kaczmarski, Wydawnictwo Książkowe Twój Styl, Warszawa 2000, s. 128-129
"niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
OdpowiedzUsuńdla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorys"
Mona
Nic tak nie boli, jak hipokryzja lub wybiórcza manipulacja historią.
OdpowiedzUsuń