czwartek, grudnia 13, 2018
13 XII 1981 r. - P A M I Ę T A J M Y !...
Ponoć 80 % młodzieży nie wie, co wydarzyło się 13 grudnia 1981 r. kolejny cios. Rozglądamy się i szukamy winnych. Pewnie chwilami dochodzimy do wniosku, że to trzeba uderzyć się we własne, cherlawe piersi. Ktoś z oburzeniem wtrąci: "Ile można?". A mnie ostatnio zapytał Uczeń: "Czy TO może się powtórzyć?". Tak, zaskoczył mnie.P A M I Ę T A J M Y !...
Dla tych 80 % młodzieży trzeba powtarzać czym był stan wojenny, jaka złożona została danina krwi i cierpienia, kto stał za każdym wystrzelonym pociskiem i wydawał rozkazy w imię socjalistycznej praworządności. Choć i z nią sprawcy 13 XII '81 r. byli na bakier.
P A M I Ę T A J M Y !...
Niech te 80 % młodzieży wie, że zadra tamtej grudniowej niedzieli tkwi w sercach i umysłach pokoleń, które patrzyły na to, które było ofiarą, któremu próbowano przetrącić kręgosłup. I niech się nie dziwią, kiedy patrząc na polityka X stawiamy pytanie: "A po której stronie byłeś TY 13 XII?".
P A M I Ę T A J M Y !...
80 % młodzieży nie interesuje stan wojenny. Wolą się bawić, grać, zarywać noce na imprezach - i głęboko w nosie mają martyrologię zimy 1981/82. Ona ich nie dotyczy! To dlaczego ma telepać w serduchu jakąś nuta wzruszenia, nostalgii? Ich świat jest całkiem inny. I lepiej niech tak zostanie. Oby nigdy nie musieli widzieć na ulicach swoich miast czołgów, transporterów opancerzonych i uzbrojonych po zęby przedstawicieli państwa i prawa.
P A M I Ę T A J M Y !...
Te 80 % nie ucieknie od historii, nie schowa się przed nią w szafie! Oby tylko nie było tak, jak wieszczą dawni, że niewiedza może ich skazać na powtórkę. Nikt nikomu jej nie życzy. Ale też niech nam wolno będzie wracać w tamte dni grudniowe, czas niepokoju, czas ołowiu, czas łez, czas niepewności jutra, czas innych ideałów.
P A M I Ę T A J M Y !...
PS: W tekście wykorzystałem moje zdjęcia z 12 XII 1981 r. Rondo Grunwaldzkie w Bydgoszczy. Miałem wtedy 18. lat.
PS: W tekście wykorzystałem moje zdjęcia z 12 XII 1981 r. Rondo Grunwaldzkie w Bydgoszczy. Miałem wtedy 18. lat.
Jedyny pożytek z wprowadzenia stanu wojennego dla mnie to to, że żołnierze z punktu przy zbiegu ulic Nowotoruńskiej i Hutniczej zatrzymywali dla mnie samochody i jechałem do domu jak gość ��
OdpowiedzUsuńTrzynastego grudnia roku pamiętnego
OdpowiedzUsuńWRON napadł na Polskę
z kraju sąsiedniego.
Zamknęli nam Lecha, chcą złowić Bujaka
Siedzi Onyszkiewicz, to dopiero draka.
Spikerzy w mundurach, żołnierze na wizji,
Same przebierańce w polskiej telewizji.
Oddać dubeltówki, radia i kajaki,
Kto nie odda trampek, ten pójdzie do paki.
Nie wolno nam chodzić wieczorową porą
Bo takiego z miejsca do pierdla zabiorą.
Taka była rzeczywistość tamtych dni.
I oby nigdy się nie powtórzyła.
Jeremi
...czyli jednak budzą się wspomnienia. Pozdrawiam Autorów komentarzy.
OdpowiedzUsuńJa też znam wierszyk z tamtych czasów.
OdpowiedzUsuń"Od początku dziejów,
Od świata zarania,
Dupa służyła wyłącznie do zarania.
Lecz przyszedł Wojciech,
Zmienił wolę Pana,
Przyszył dupie uszy
I stworzył Urbana"
Przepraszam za słownictwo:)
W czwartej linijce na końcu miało być: srania
OdpowiedzUsuńTo w pamięci grzebania ciąg dalszy:
OdpowiedzUsuńKto ty jesteś? Świnia mała.
Jaki znak twój? Kask i pała.
Ko mu służysz? Generałom.
W jaki sposób? Leję pałą.
Kto twym wrogiem? Naród cały.
Jak go zniszczyć? Siłą pały.
WRONę kochasz? Kocham szczerze.
A w co wierzysz? W nic nie wierzę.
Jeremi