wtorek, czerwca 16, 2015

Smakowanie Bydgoszczy (20) - krasnoludki są na świecie!...

Czy to bajka, czy nie bajka,

Myślcie sobie, jak tam chcecie.

A ja przecież wam powiadam:

Krasnoludki są na świecie!

Kto z nas nie wierzył w istnienie małych ludzików w czerwonych kubraczkach, spiczastych czapeczkach i koniecznie z brodami? Raczej nie używaliśmy określeń skrzat. Jedynego jakiego znam (i pewnie moi rówieśnicy, tj. 50+) i pamiętam, to  bohater bajki/teatrzyku Dzięcielinek. Krasnalkami byli ulubieńcy czechosłowackiego serialu "Bajki z mchu i paproci / Pohádky z mechu a kapradí" - Żwirek i Muchomorek (Křemílek a Vochomůrka). Mamy i my narodowe krasnale, choćby Błystka, Biedronka, Żagiewka czy uczonego kronikarza Koszałka-Opałka. Mamy ich, jak na dłoni w bajce Marii Konopnickiej "O krasnoludka i sierotce Marysie".


Całe pokolenia wychowały się na tej bajce. W końcu wyszła spod pióra naszej wielkiej pisarki, Marii Stanisławy z Wasiłowskich Konopnickiej (1842-1910). Powiecie: archaizm! zabytek! przeżytek! Zgodzę się z każdym z tych zarzutów. Sprawdźcie na stronach internetowych, które publikują cały tekst. Co zauważmy? Mnogość przypisów. Rzucę kilka przykładów słów (znaczeń), których nie tylko nie zrozumie dziecko XXI wieku, ale już i rodzic z lat 80-tych XX w. nie będzie pojmował: opończa, kornie odpowiada, zwiedziały się,  gawiedź, kokosza, pokurcie, animuszować, łątka, postrzyżyny, na gęślikach grać.
    
    Naród wielce osobliwy.

    Drobny - niby ziarnka w bani:

    Jeśli które z was nie wierzy,

    Niech zapyta starej niani.

Po, co ja tu to wszystko ględzę? Co ma tytuł cyklu wspólnego z tym tu pisaniem? A, to że pojechałem sobie moją "Ukrainą / Украи́на" na Szwederowo z chęcią utrwaleni pomnika Marii Konopnickiej. Dzieło artystki rzeźbiarza, pani Krystyny Panasik jest od lat ozdobą pewnego skweru. Tylko, że nie składało się bym uwiecznił to urokliwe dzieło plastyczne. No to wreszcie dopełniłem tą zaległość...


Ale, ale... - powiecie: gdzie pani Maria na tych zdjęciach? Będzie na końcu. Dlaczego? Bo dostrzegłem inne dzieło. Tym razem zaklęte w drzewie! Rzeźba sygnowana tylko "WYKONAŁ M. KUFEL 2012". Obok inskrypcja: "SZWEDEROWIACY MARII KONOPNICKIEJ 2012". No i odpłynąłem na kilka minut...

    Pod kominem - czy pod progiem-

    Wszędzie ich napotkać można:

    Czasem który za kucharkę

    Poobraca pieczeń z rożna…

Tak, dla tych drewnianych gęb, które mnie witały! Do tych gąsek, które pogodnie pasły się u ich stóp. Sierotka Marysia tylko jakaś taka poważna?...



Innymi słowy: to nie prawda, że krasnale są tylko we Wrocławiu (oj! muszę i o nich napisać, bo wakacje, to najlepszy czas na takie tematy!)! Czekaj na nas na bydgoskim Szwederowie! Dzielnicy w Bydgoszczy wyjątkowej, bo 100. lat temu zamieszkałej prawie wyłącznie przez Polaków. Nie zapominajmy, to był zabór pruski, a miasto nazywało się "Bromberg". Po tych samych ulicach biegał mój pierwszy, bydgoski przodek dziadek Stanisław...


Fajnie jest spotkać krasnoludka! Nawet, kiedy ma się już owo 50+. Nie wiem komu bardziej dziękować: Marii Konopnickiej czy rzeźbiarzowi panu Mirosławowi Kuflowi, który zamienił strzaskaną (i gotową do wyrębu?) topolę w cudowne dzieło sztuki. Odnalazłem na stronie  internetowej bydgoskiej mutacji "Gazety Wyborczej" wypowiedź rzeźbiarza: "Wiele razy musiałem przerywać robotę. Ale opinie były bardzo pochlebne, w dodatku rozdałem dużo numerów telefonów, bo wiele osób chciałoby mieć we własnym ogródku rzeźbę w drewnie. [...] Na początku miały być trzy krasnoludki, potem cztery, skończyło się ostatecznie na wszystkich siedmiu". 


Syćmy więc wzrok szwederowskimi krasnalami!  Jeśli wzbudzą w nas uśmiech i radość, to chyba o to chodziło mieszkańcom pobliskiego wieżowca, bo to oni wpadli na pomysł uczynienie z topoli rzeźby. A Maria Konopnicka nieopodal siedzi i czyta gromadce dzieci "O krasnoludkach i sierotce Marysi".


Zresztą myślcie, jako chcecie,
Czy kto chwali, czy kto gani,
Krasnoludki są na świecie!
Spytajcie się tylko niani!

2 komentarze:

  1. Ciągle zaskakujesz tematami. Krasnale? Świetne! Podziwiam pomysłowości. Ciekawa jestem czym nas będzie blog raczył w wakacje. Chyba nie powtórki jak w TVP? Śmieszy mnie, jak ktoś zawiesza pisanie na czas wakacji. Wypatruję ciągu dalszego? W tym również "Spotkań". Yaga

    OdpowiedzUsuń
  2. Nic na to nie poradzę, skoro KRASNOLUDKI SĄ NA ŚWIECIE!...

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.