piątek, maja 22, 2015

130 rocznica śmierci Victora Hugo - 22 maja 1885 r. / 130 d'anniversaire de la mort de Victor Hugo - 22 mai 1885

22 maja 1885 r. zmarł człowiek, którego pióro budziło sumienie Francuzów, którego wiersze i proza podbijały ówczesną Europę - Victor Hugo. Jego  "Nędznicy / Les Misérables" rozgościli się na tym blogu na dobre dwa lata temu, że można było mieć wrażenie, że nic innego nie napisano - tylko tą monumentalną powieść. Gdybym miał zabrać ze sobą na bezludną wyspę kuferek z książkami, to bez wątpienia byłaby ta, której bohaterami byli Jean Valejan, Fantyna, Kozeta, Eponina, Gavroche, Mariusz czy Javert i Thénardier. Zachwyt nad tą powieścią nie gaśnie we mnie od 1980 r., kiedy po raz pierwszy poznałem losy ich wszystkich, ba! nie były mi (i nie pozostały) obojętne. 

Victor Hugo (1802 - 1885)
Na "Nędznikach" nie skończyła się moja znajomość prozy wielkiego Victora! "Bug-Jargal", "Katedra Najświętszej Marii Panny w Paryżu", "Człowiek śmiechu", "Rok dziewięćdziesiąty trzeci" czy "Hernani" - wszystko to wygrzebałem w mojej szkolnej bibliotece. Tą ostatni rozcinałem, bo nikt przez bez mała trzydzieści lat nie zdążył tego uczynić. Gro tych książek weszło później do mego prywatnego księgozbioru.
  • Zmniejszyć liczę ludzi ciemnych, powiększyć liczbę ludzi światłych - oto cel! I dlatego nawołujemy: Oświaty! Nauki! Nauczyć czytać - to rozpalić ogień; każde przesylabizowane słowo - to iskra.
  • Każde przeklęte pokolenie zostawiło po sobie swoje złoża, każde cierpienie dorzuciło swój głaz, każde serce dodało swój kamyk. Kłębowisko dusz złych, podłych lub gniewnych, które przeszły przez życie i rozwiały się w wieczności, jest tu prawie nie tknięte i jakby widziane pod postacią potwornych słów.
  • rozwój intelektualny i moralny jest równie nieodzowny jak poprawa bytu materialnego. Wiedza - to wiatyk; myśl jest pierwszą koniecznością; prawda jest pokarmem jak ziarno.
  • Nie chcemy żadnej śmierci; śmierć ciała oby przyszła najpóźniej, śmierć myśli oby nie przyszła nigdy.
  • Rozum nie karmiony nauką i mądrością słabnie.
  • Miłość jest życiem, jeśli nie jest śmiercią; kolebką, ale także i trumną.
  • Nie wystarczy posługiwać się rylcem historii; trzeba wlać w nacięcia zwięzłą prozę, taką, która gryzie.
  • Nie każdy dzwon na trwogę dźwięczy szlachetnym spiżem.
  • Tyrania zmusza pisarza do ścisłości, co jego dziełu dodaje mocy.
  • Gdy tyran narzuca ludowi milczenie, pisarz podwaja i potraja siłę swego pióra.
  • Istniej materia, istnieje bieżąca chwila, istnieją interesy, istnieje żołądek; ale żołądek nie może stać się jedyna mądrością.
  • Sztuka, która jest urodzonym zdobywcą, musi mieć punkt oparcia w nauce, która jest stworzona do marszu; ogromnie wiele zależy od mocy i konstrukcji zaprzęgu.
  • Rozpacz bywa straszna, nawet wtedy, gdy krew jest gorąca, a włosy czarne, gdy głowa trzyma się prosto nad tułowiem jak płomień nad pochodni, gdy zwój przeznaczenia dopiero zaczął się rozwijać, gdy na uderzenie serca przepełnionego miłością odpowiedzieć może inne serce, gdy jeszcze czas naprawić wszystko, gdy ma się dla siebie wszystkie kobiety, wszystkie uśmiechy, całą przyszłość i cały horyzont, gdy nie dotknięte są siły życiowe.
  • Dziwna rzecz - sumienie.
  • Dziwne są sprzeczności ludzkiego serca w chwilach jego najwyższych wzlotów.
  • Młodość biegnie tam, gdzie jest radość, zabawa, gdzie jest pełnia blasku, miłość! Starość zmierza do kresu. Nie traci się z oczu, ale już nie są splecione uściskiem. Młodych owiewa czasem chłodne tchnienie życia, starych - chłodne tchnienie grobu.
  • Do szczęścia trzeba dodać czar rzeczy nieużytecznych! Szczęście - to zaledwie to, co konieczne. Przyprawcie mi je suto zbytkiem.
  • W chaosie uczuć i namiętności, które bronią barykady, znajdziesz wszystko: brawurę, młodość, ambicję, entuzjazm, idealizm, przekonania, zaciekłość gracza, a nade wszystko przypływ nadziei.
  • Cóż cudniejszego nad zieleń obmytą deszczem i osuszoną promieniami słońca?
  • Hałas nie budzi pijaka, budzi go cisza.
  • Nauka, po długim poszukiwaniu po omacku, wie dzisiaj, że najżyźniejszym i najskuteczniejszym nawozem jest kał ludzki.
  • W każdej myśli tkwi pewna doza wewnętrznego buntu...
  • Być z granitu i zwątpić! Być posągiem z jednej bryły odlanym w formie prawa i uczuć nagle, że w piersi z brązu kryje się coś głupiego i nieposłusznego, coś, co jest podobne do serca!
  • Ładna dziewczyna nie uśmierza gorączki.
  • W pobliżu ohydy nieskalana postać może na zawsze zostać napiętnowana jej odblaskiem.
  • Wielu ludzi nosi w sobie ukrytego potwora, chorobę, która wysysa im krew, smoka, który ich pożera, rozpacz, która gnieździ się w ich nocy.
  • Straszna to rzecz być szczęśliwym!
  • Jak łatwo, osiągnąwszy fałszywy cel życia - szczęście, zapomina się o jego celu prawdziwym - obowiązku!
Poszedłem na łatwiznę, bo sięgnąłem po raz kolejny po "Nędzników"? Czy te słowa nie są, jak ogień, jak karabin? To cały czas jest wezwanie do - walki! Niczym manifest polityczny! Czy te słowa nie są, jak traktat filozoficzny? Szczerze jesteśmy w stanie odrzucić je i im zaprzeczyć? To byłby życiowy nonsens! Zaczyna budzić się w nas bunt, refleksja i... filozofia? Oto potęga pióra! Oto wielkość kogo, kto zamilkł 130. lat temu! Sam daje nam do zrozumienia ogrom tej powieści (w której ból, miłość, nędza, upodlenie, barykady, śmierć i walka):
"KSIĄŻKA, KTÓRĄ CZYTELNIK MA W TEJ CHWILI PRZED OCZYMA, JEST OD POCZĄTKU DO KOŃCA, W CAŁOŚCI I W SZCZEGÓŁACH - BEZ WZGLĘDU NA PRZERWY, WYJĄTKI LUB POTKNIĘCIA - MARSZEM ZA KU DOBRU, NIESPRAWIEDLIWOŚCI KU SPRAWIEDLIWOŚCI, FAŁSZU KU PRAWDZIE, NOCY KU ŚWIATŁU, ŻĄDZY KU SUMIENIU, ZGNILIZNY KU ŻYCIU, BESTIALSTWA KU OBOWIĄZKOWI, PIEKŁA KU NIEBU, NICOŚCI KU BOGU. PUNKT WYJŚCIA: MATERIA; PUNKT KOŃCOWY: DUSZA. NA POCZĄTKU HYDRA, NA KOŃCU - ANIOŁ"
 Tych "myśli wygrzebanych" próżno znaleźć w dawnych zapisach. Sam wtedy łapałem się na tym, że zbyt wiele tego cytowania. Każda z cytowanych tu z tytułu powieść, to dla czytelnika swoisty wstrząs. Ten gatunek literatury, który nie potrafi pozostawiać nikogo obojętnym na losy bohaterów i ukryte w nich prawdy (żeby nie napisać: nauki). Nie uwierzę, że nie wstrząsała nami śmierć Gavroche'a czy Quasimodo!...
Jest i pewna inna, wyjątkowa okazja: mój Syn przysłał mi (na okoliczność nadchodzących urodzin) kompletne wydanie musicalu, na podstawie którego powstała filmowa adaptacja w reżyserii Toma Hoopera.

Victor Hugo na łożu śmierci...
Francuzi docenili wielkość Victora Hugo! Jego doczesne szczątki spoczęły w paryskim Panteonie! Znalazł się w gronie Wielkich Nieśmiertelnych!... Od czasu do czasu warto byłoby powrócić do Jego prozy lub poezji (o tym też znajdziecie na mym blogu). Chciałem zrobić kompilację z tamtych postów, ale... Chyba nikt z nas zbytnio nie lubi powtórek (czytaj: w TV). To i ja choć w ten ograniczony sposób pragnę wrócić do sylwetki Genialnego Pisarza!

Paryż - Panteon - grób Victora Hugo - foto Syna mego
Jest w polskie literaturze utrwalony taki dialog (nie wiedzieć dlaczego w filmowej adaptacji zmieniona nazwisko jednego z bohaterów tej rozmowy!):

"Wszedł Blumenfeld z paczką korespondencji i rachunków.
- Co słychać w szerokim świecie, panie Blumenfeid?
- Wiktor Hugo umarł wczoraj - rzekł nieśmiało muzyk i zaczął odczytywać głośno jakieś sprawozdanie.
- Dużo zostawił? - zapytał bankier w przerwie, oglądając sobie paznokcie.
- Sześć milionów franków.
- Ładny grosz. W czym?
- W trzyprocentowej rencie francuskiej i w Sue-zach.
- Doskonały papier. W czym robił?
- W literaturze, bo...
- Co? W literaturze?... - zapytał zdziwiony, podnosząc oczy na niego i gładząc faworyty.
- Tak, bo to był wielki poeta, wielki pisarz.
- Niemiec?
- Francuz.
- Prawda, ja zapomniałem, przecie to jego ta powieść Ogniem i mieczem. Mnie Mery ładne kawałki z niej czytała". 

Blumenfeld w filmie, to Stein!. Dialog znajdziemy w "Ziemi obiecanej" Władysława Reymonta i w wersji kinowo-serialowej Andrzeja Wajdy. Kuriozum! Cymes! Nawiasem mówiąc, to z dwóch postaci zrobił - jedną. Rozumiem produkcja filmu rządzi się innymi prawami. To taka przestroga dla tych, którzy na pytania "Znasz «Ziemi Obiecaną»?", odpowiadają "Tak, widziałem". "Nędzników" też wielu tylko obejrzało...

*      *      *
Dokonujemy różnych wyborów. Politycznych, życiowych (tych związanych z naszym sercem, rodziną, karierą). Każdy naszym poczynaniem kieruje nasza wola, nasz wybór. Oto istota naszej wolności. Zamykam ten post cytatem, który chyba powinni wziąć sobie do serca politycy (bez względu na stołek, który udało się im - dzięki nam - zająć):
"Z POLITYCZNEGO PUNKTU WIDZENIA ISTNIEJE JEDNA TYLKO ZASADA: SUWERENNA WŁADZA CZŁOWIEKA NAD SAMYM SOBĄ. TA NAJWYŻSZA WŁADZA NAD SOBĄ, WYKONYWANA PRZEZ SIEBIE SAMEGO - NAZYWA SIĘ WOLNOŚCIĄ. [...] KAŻDA JEDNOSTKA USTĘPUJE PEWNĄ CZĄSTKĘ SUWERENNOŚCI I TAK TWORZY SIĘ PRAWO POWSZECHNE".

7 komentarzy:

  1. Ten cytat mnie zachwycił:
    Dziwne są sprzeczności ludzkiego serca w chwilach jego najwyższych wzlotów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Aktualność pisania V. Hugo jest nieprawdopodobna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Myśli wybitnych pisarzy nigdy się nie starzeją, wciąż są jak świeży powiew wiatru. Słowa spłodzone przez V. Hugo i przytoczone tu w cytatach dla ciebie pociski z karabinu, dla mnie świeża zieleń obmyta deszczem osuszona promieniami słońca :-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam! I pozdrawiam. Tym bardziej, że to w Italii rozbłysła gwiazda geniuszu, jaka zgasła w belgijskich błotach...

    OdpowiedzUsuń
  5. Teraz brakuje takich pisarzy jak pan Hugo. Był całkiem niezłym historykiem (mimo różnych nieobiektywności) i bez żadnych wątpliwości genialnym pisarzem.

    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Po prostu wielkość nie przemijająca!

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak, szkoda, że podobnych pisarzy jest coraz mniej. Dobrze, że przynajmniej mamy ich dzieła

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.