czwartek, kwietnia 25, 2013

Tadeusz Dołęga Mostowicz - "Kariera Nikodema Dyzmy" - myśli znalezione (19)

Jan Rybkowski dwukrotnie wziął na reżyserski warsztat powieść Tadeusza Dołęgi Mostowicza "Kariera Nikodema Dyzmy". W filmie z 1956 r. pt. "Nikodem Dyzma" w roli tytułowej obsadził legendę polskiego przedwojennego kina Adolfę Dymszę (1900-1975). Niestety, nie dożył adaptacji telewizyjnej. Ciekawe, co by powiedział na kreację swego znacznie młodszego kolegi Romana Wilhelmiego (1936-1991). Nikt nie ma wątpliwości, że Wilhelmi stworzył genialną kreację! Nie wiem ile razy oglądałem serial z 1980 r. Na szczęście mając go na płytach DVD mogę wracać do niego w każdej chwili.



W swoim księgozbiorze mam jedno z pierwszych, powojennych (S.W. Czytelnik - 1956) wydań powieści Dołęgi Mostowicza. Przejąłem go po śmierci mego Ojca. Kiedy sięgałem po nią po raz pierwszy, jeszcze w Warszawie na Chomiczówce, akurat miałem zaplanować kolejne wyjście po Stolicy i olśniło mnie! Patrząc na nią wpadłem na pomysł odwiedzenia Służewca. Nie wiedziałem jeszcze wtedy, że pamiętana scena, kiedy Nikodem obstawił konie nigdy nie wyszły spod pióra Dołęgi Mostowicza! Jej po prostu nie ma. Powstała na potrzeby serialu. Ale nieznajomość wtedy tego faktu pozwoliła mi przeżyć kilka wspaniałych chwil na Służewcu! Nie, nie obstawiałem 7,1,4! Poczułem ducha tego miejsca - emocje... gwar... szum... wrzawę... a potem ciskanie kuponami pod nogi... i potok przekleństw... Mój Syn miał wtedy pięć lat!... Co się nasłuchał, to jego...
Adolf Dymsza w tytułowej roli "Nikodem Dyzma" reż. J. Rybkowski  (1956)
Podejrzewam, że wielu bezbłędnie potrafiłoby odpowiedzieć kogo poniżej zacytuję. Adaptacja telewizyjna jest bardzo wierna książkowemu pierwowzorowi! Przekona się o tym każdy, kto sięgnie po książkę Tadeusza Dołęgi Mostowicza!
Przykład 1 : "Ach, ja się nie narzucam, ale gdyby wielce szanowny pan tylko zechciał tak na przykład przedstawić mnie panu ministrowi, od razu inaczej, uważa pan, zacząłby mnie traktować, ze to niby z przyjacielskiej rekomendacji".
Przykład 2 : "Nikt nie widział?... Może jakie ślady zostawiłeś? Trzeba bardzo uważać. "Gliny" to wiesz, oni po śladach palców nawet znajdą"
Przykład 3 : "...jaki znowu Kunicki? Jaki Kunicki? Skąd Kunicki?! Kunicki to dobre szlacheckie nazwisko, które ta pijawka przywłaszczyła sobie! Ukradł, rozumiesz pan? Ukradł. Nazywa się po prostu Kunik! Sam sprawdziłem. Syn maglarki Genowefy Kunik i niewiadomego ojca. Tak, łaskawco, hrabianka Ponimirska, wnuczka księżnej de Rehon, jest dziś sobie panią Kunikową".
Przykład 4 : "Mam masę spostrzeżeń, które to potwierdzają - uśmiechnęła się zwycięsko - a chociażby to, że pan woli Londona... Przecie to jaskrawe świadectwo upodobań! Dlaczegóż nie Paul Geraldy, dlaczego nie Maurois, nie Wilde, nie Sinclair Lewis, nie Żeromski, Mann czy Shaw, lecz właśnie London? Dlaczego właśnie London z jego poezją cichego, twórczego bohaterstwa, z jego pogańską potęgą walki, z jego apoteozą trudu!".
Przykład 5 : "Niech się pan zwraca do jego szwagierka! Ja nie dam ani grosza, ani grosza! To oburzające, wszyscy do mnie, to istna napaść!...".
Przykład 6 : " Dobrze, ja pójdę... Tylko chciałem powiedzieć, że co do zrzucenia ze schodów, to niby nie tak łatwo... Jest jeszcze sprawiedliwość na świecie... A jakby w jakiej gazecie napisali, że pan prezes swego byłego zwierzchnika...".

Wiem, że czas długich jesienno-zimowych wieczorów mamy za sobą (ale kiedyś wrócą) , ale czy przy grillku nie można zrobić przyjacielsko-rodzinnego quizu pt. "Nikodem dyzma - wszystkim znany"? Wtedy okaże się, że tych sześć cytatów i postaci bezbłędnie rozpoznamy
Oto moje ulubione myśli znalezione i zasłyszane:
  •  Los rozdętych wielkości. Pcha się, bestia, nachalnie, póki jej kto jasną cholerą w oczy nie zaświeci, a później jest mniej warta od...
  • ...zarówno nazwisko, jak i wygląd świadczą, że pochodzisz z gminu, a chamy przecie honoru nie mają.
  • ...panie Dyzma, szczerze gratuluję. Szczerze. Gdybyśmy mieli w kraju więcej ludzi takich jak pan, drogi przyjacielu, co to umieją nie dać w swoją kaszę dmuchać, inaczej byśmy stali. Potrzeba ludzi silnych.
  • ...pan prawdopodobnie w ogóle nie sięga po książki nieinteresujące, te zaś, które go zainteresują, jak pod prądem magnetycznym, otwierają się same. Siła woli ma takie właściwości.
  •  Z góry mogę panu powiedzieć, że nie lubi pan Chopina, a lubi Brahmsa, że bliższy panu jest Matejko niż Jacek Malczewski, Lindbergh niż Cyrano de Bergerac, gotyk i drapacze chmur niż barok i rokoko...
  •  Ten pan Dyzma ma trafne podejście do życia: chwyta je za grzywę i wali w pysk! Co? Jaszuński ma swoje powiedzonka! Radziłem mu nawet wydać w książce aforyzmy.
  •  Moim zdaniem umiejętność kierowania polega na umiejętności natychmiastowej decyzji.
  • ...nie ma takiego wielkiego spryciarza, który by nie znalazł większego, co go nabije w butelkę.
  •  Świat należy do tych, co umieją skrupuły wyrzucić za okno.
  • Pański rodzaj humoru przypomina mi Buster Keatona: nieruchoma maska znakomicie podkreśla dowcip.
  • Dołęga herb Mostowiczów
  •  Ee... do cholery z taką miłością.  
 
T. Dołęga Mostowicz
Niestety nie znajdziemy też w książce wypowiedz
i hrabiny Przełęckiej (w tej roli rewelacyjna Krystyna Ciechomska, która bodaj jako jedyna aktorka wystąpiła w obu adaptacjach J. Rybkowskiego, zmarła rok temu w wieku 90 lat!), którą cytuje tu z pamięci: "George może jest i wariat, ale chama wyczuje przez ścianę". I to do niego, niezrównoważonego psychicznie szwagra "pana prezesa" należało ostatnie słowo, niemal jak wydarte z "Rewizora" N. Gogola: "Milczeć! Sapristi! Z was się śmieję! Z was! Elita! Cha, cha, cha... Otóż oświadczam wam, że wasz mąż stanu, wasz Cincinnatus, wasz wielki człowiek, wasz Nikodem Dyzma to zwykły oszust, co was za nos wodzi, to sprytny łajdak, fałszerz i jednocześnie kompletny kretyn! Idiota, nie mający zielonego pojęcia nie tylko o ekonomii, lecz o ortografii. To cham, bez cienia kindersztuby, bez najmniejszego okrzesania!". 
Dyzma (R. Wilhelmi) i Przełęcka (Krystyna Ciechomska)
Bawi nas humor "Kariery Nikodema Dyzmy". Ale czy z naszym pokoleniem nie jest, jak z tym młodszym, które ogląda np. "Misia" S. Barei? Śmieją się z sytuacji, gagu, ale czy nie zapominamy o "drugim dnie" powieści i wynikającym z niej morale: niech władza nie ostrzy sobie kłów i pazurów na literatów (sanacja contra Dołęga Mostowicz), bo zostanie wymalowana, że kolejne pokolenia pękać będą do rozpuku. Jak uczy nas doświadczenie różnych, współczesnych karier politycznych czas Dyzmów nie przeminął. A może warto przypomnieć z jaką intencją zwracano sie do żebraków pod Ostrą Bramą w Wilnie? Mieli się modlić, aby z chama nie było pana... 
Dyzma (R. Wilhelmi), płk. Wareda (L. Pietraszak), Krzepicki (J. Bończak)

4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aja Dołęgę czytałem dwukrotnie. Wysłuchałem tez w wykonaniu niezapomnianego K. Kolbergera. A powiedz, która rola w serialu, to nie perła?

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Szybkoooo! Express odpowiedź! Nie czytałem tamtych powieści, jedynie podziwiam przedwojenne adaptacje z wielkim Kazimierzem Junoszą Stempowskim. Tej z Bińczyckim jakoś nie trawię.A "Doktor Murek"?... Znowu aktualny!...

      Usuń