Lany poniedziałek?...
Sam chciałbym wierzyć, że te fotografie, to albo fotomontaż, albo zasoby archiwalne wyciągnięte na okoliczność 1 kwietnia. Nic z tego! Sama prawdy prawdość!
Poza jedną fotografią wszystkie są mego autorstwa.
|
Wiosenno-zimowa ławeczka. Polecana ofiarom mrożonego dyngusa. |
|
...aż kusiło, by jedną ściąć. Grzech by to był, bo to proboszczowe dobra. |
|
...gdyby ktoś miał wątpliwości, co do Świąt! |
|
|
|
Zima w pełni? Kilka kilometrów stąd są... bocianie gniazda? Współczucia boćkom! |
|
Parafialny kościół w zimowej szacie w wiosenny dzień 1 IV AD 2013. |
|
Moja limuzyna lekko zasypana... wiosennym kwieciem? |
Chciałbym wierzyć, że jutro się obudzę. Zejdę do samochodu, wsadzę gdzie trzeba kluczyk i odjadę. Mało tego po przebudzeniu stwierdzę: ale miałem sen!... I ziewnąwszy zdrowo ujrzę rozbrykane skowronki i takie tam wyrastające z zazielenionego trawnika badylki. Ale ja tu słyszę z radia, że podobne kaprysy pogody maja wystawiać moją cierpliwość do 15 kwietnia? To kiedy będę zmieniał zimowe opony? Na żniwa?!
Chyba w tym roku już wszyscy mamy je dość.Niech już zacznie być zielono!!!!)
OdpowiedzUsuńZa to mamy na trawnikach kolejne bałwany? Naprawdę można wpaść w jakąś polodowcową depresję!... Wiosny za królestwooo!
OdpowiedzUsuń