piątek, sierpnia 19, 2022

...na 175-te urodziny Bolesława Prusa - 20 VIII 1847 r.

Nie ma! No nie ma! Patrzę na sejmową stronę i sprawdzam kto patronuje AD 2022. I nie ma na niej BOLESŁAWA PRUSA, choć każdy kto jeno tyle o ile liznął podstawowy kurs literatury rodzimej (aż się boję nazwać jej "narodową", bo tak to słowo wyświechtano ostatnimi laty...) wie, że nazywał się Aleksander Głowacki. 19 maja minęła 110 rocznica śmierci tego niezwykłego prozaika, dziennikarza, satyryka, kronikarza Warszawy. Ja jednak postanowiłem odczekać tych kilka miesięcy, aby w ten letni czas wrócić do prozy Mistrza. Właśnie 20 sierpnia przypada 175-ta rocznica urodzin.
Ktokolwiek mnie zna (patrz ze wskazaniem na słabości literackie), to powinien wiedzieć, jaką rolę odegrało  w moim życiu pióro Bolesława Prusa. Jest jeden najważniejszy dla mnie tytuł: "LALKA"! Ale, jak zaraz się przekonamy, to zrobię tutaj unik, aby sięgnąć po... "Faraona"? Przewrotność? Tak, po prostu wyszło, choć trudno przedkładać los Ramzesa XIII nad kupca galanteryjnego z Krakowskiego Przedmieścia w Warszawie, niejakiego Stanisława Wokulskiego i jego przyjaciela Ignacego Rzeckiego. "Lalkę" czytałem kilkakrotnie, a "Faraona" tylko raz, jesienią 1978 r., kiedy stanowiło to dla mnie brzemię lekturowe pierwszej klasy szkoły średniej. Ze swoim zakupionym wtedy egzemplarzem postąpiłem tak, że przeleżał kolejne dekady w piwnicy, aby wreszcie trafić "do drzewa" przy Filharmonii Pomorskiej (patrz Park J. Kochanowskiego w Bydgoszczy). Ufam, że komuś służy i wiedzie go nad Nil, pośród intryg, miłości, zbrodni.
Dlaczego zatem "Faraon"? Po pierwsze: korzystam z egzemplarza, jaki zachował się w domu żony mojej. [1] Po drugie: jestem po wysłuchaniu na YT czytania przez Andrzeja Ferenca. Po prostu skusił mnie, aby sięgnąć po książkę raz jeszcze. Tak, po przeszło czterdziestu latach. I to bez przymusu i wizji odpytywania przez profesor Wandę Pinkowską. Muszę oddać, że byłem wtedy jednym z nielicznych, którzy w ogóle przeczytali owe dwa tomy.
Jeśli ktoś wpadł tu, na rocznicowanie, że będzie biografia i opowieści o depresjach, które masakrowały Mistrza, to przepraszam, ale nie będzie. Najlepiej zrobią biorąc do ręki biografię autorstwa pani Moniki Piątkowskiej "Prus. Śledztwo biograficzne" [2]. Moje uczczenie 20 sierpnia 1847 r., to powrót na karty "Faraona" i zostawienia tu tego lub owego. Coś da się z tego użyć w XXI w. Na pewno. Pierwsze cytowanie wypadło samo przez się. Otworzona książka na s. 39 tomu 1 i efekt gotowy, szukanie rozpoczęte.
  • Czymkolwiek jestem, twoja piękność przewyższa moje dostojeństwo.  
  • Gdyby z twarzy nie patrzyła ci dobroć, myślałabym, że jesteś greckim najemnikiem albo bandytą.
  • Ciągniecie tak wolno, jakby wam nogi upiłowano [...].
  • Proszę cię, rozkazuj mi, bo gdziekolwiek jestem, serce moje goni za tobą, aby odgadnąć twoją wolę i spełnić ją.
  • Bodaj język usechł temu, kto mówi podobne łgarstwa.
  • Okropny jest w tobie ten pociąg do wojny, na której człowiek nie myje się przez całe miesiące, ażeby pewnego dnia zginąć...
  • Nie mogąc z powodu smierci odebrać pieniędzy, zmuszają mnie, abym za karę szedł przez pustynię!...
  • ...osioł nigdy nie będzie faraonem.
  • Oni mnie nie rozumieją, ci zamorscy brodacze, potomstwo psów, bracia Fenicjan i Żydów. 
  • Przeklęty dzień, w którym ujrzałem światło, i noc, w której powiedziano: "narodził się człowiek".
Powinienem mimo wszystko zaznaczyć, że cytowania są z Prusa. Zabrzmiało idiotycznie lub nawet ironicznie względem czytających ten blog. To jednak moja obrona. O ile odnajdujemy tu treści ksenofobiczne, rasistowskie czy antysemickie, to proszę zgłaszać się na  Cmentarz Powązkowski, i tam przy grobie ze znamiennym napisem "Serce serc" wyartykułować swe wątpliwości, protesty itd, itp, etc. Nie odpowiadam za poglądy z XIX w. i epitety typu: potomstwo psów, krowiarze, ba! skądś nam znane historycznie porównywania obcych do... szczurów.To - On, Bolesław Prus!
  • Masz zamysły, pod którymi ugiąłby się ten pagórek, gdyby słyszał i rozumiał.
  • Jesteś piękny, jak anioł Gabriel, ale ja boję się ciebie, bo nie wiem, kto ty jesteś...
  • Pokażmy egipskim krowiarzom, że nas zatrzymywać nie wolno!...
  • Więcej znaczy odważny rozum aniżeli siła.
  • Słoń jest pięćdziesiąt razy mocniejszy od człowieka, a jednak ulega mu lub ginie z jego ręki...
  • Moi oficerowie nie patrzą pod nogi, tylko przed siebie.
  • Jak palma czeka na rosę, tak ja na rozkazy zwierzchników.
  • Jakże więc mogę litować się nad egipskim chłopem, który widząc moją żółtawą cerę nieraz mruczy pod nosem: "poganin!... cudzoziemiec!...".
  • Cóż więc nam z tego, że jakiś wół urodził się Apisem, któremu część oddają, a jakiś człowiek faraonem lub nomarchą?...
  • Trzeba więc być mężnym i cieszyć się ze stanowiska, jakie wyznaczono człowiekowi.
Wykorzystując "Faraona" do tego tu cytowania nie dobrnę nawet do połowy tomu 1. Wychodzi zatem po raz kolejny, jak bogata może być proza XIX-wiecznego pisarza. Ta literatura nie umarła. To tylko my mordujemy ją swoją obojętności. Pewnie, sam zaliczam się do tego grona. Nie starczy kolejnych dekad na tym padole łez i rozpaczy, aby uzupełnić literackie braki. Nie łudzę się. Małżonka wypomina mi, że sięgam po takie starocie, kiedy podłoga ugina się pod pachnącymi świeżością i nowością volumenami. Prawda! Mam-że odrzucać, to co cenne, co nam zostawiło pokolenie choćby moich prapradziadów? Bolesław Prus był rówieśnikiem moich prapradziadów, którzy rodzili się miedzy 1820, a 1853 rokiem. To to samo pokolenie. Trudno jednak szukać moich przodków na książkowych półkach. Tym bardziej sięgam po Prusa.
  •  Nie można bezkarnie chodzić po urwiskach gór wschodnich, bo lada chwilę spadniesz; ani błądzić po zachodniej pustyni, gdzie krążą lwy zgłodniałe i zrywa się wściekły chamsin. 
  • Twoja pamięć jest jak granit, na którym piszemy historią, a twoja mądrość jak Nil, który wszystko zalewa i użyźnia. 
  • Każdy z nas ma dziesiątki, jeżeli nie setki niewidzialnych wrogów.
  • To gbur, całe życie ugania się za barbarzyńcami, więc można mu wybaczyć...
  • ...gdy lud i żołnierze przestana szanować skarabeusza, synowie i ch przestaną się bać ureusa. 
  • Z lekceważenia bogów urodzi się bunt przeciw faraonowi.
  • Gniew [...] nie godzi się ze sprawiedliwością jak jastrząb z gołębiem.
  • Jedna szczęśliwa wojna zaleje nasze kasy jak przybór Nilu nasze pola.
  • Głos sprawiedliwego zawsze jest wysłuchany.
  • Gdybym nie lękał się, ażeby warg moich nie splamiła bezbożność, powiedziałbym, że niektórzy kapłani marnują czas... Biedni ludzi, chociaż święci!...
A może to dobrze, że 2022 rok nie jest rokiem Bolesława Prusa? Nie będzie też Narodowego Czytania, choć "Lalkę" już przerobiono. Skąd nagle ta radość? A jakby mi para prezydencka po prostu obrzydziła Bolesława Prusa? Nie da się? Wszystko się da! Obecni rządzący mają ku temu chorobliwe inklinacje... Jedna myśl mnie nie opuszcza: warto czytać Prusa! Od opowiadań, przez artykuły z warszawskiej prasy, po prozę -  W A R T O !

__________________________________
[1] Prus B., Faraon, tom 1, Wybór pism. Wydanie w dziesięciu tomach, tom IX, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1966
[2] Piątkowska M., Prus. Śledztwo biograficzne, Wydawnictwo Znak, Kraków 2017

Brak komentarzy: