czwartek, listopada 19, 2020
Spotkanie z Pegazem (171) Krzysztof Lisowski "Wypisy z kroniki lat 20. XXI wieku"
Strach włączyć telewizję, radio czy internet. Po wielu latach kupiłem "Gazetę Wyborczą". Od wielu lat nie kupiłem żadnej gazety, żeby było ściślej. Papier przegrał z techniką XXI wieku. Ale ja tu nie nad kondycją prasowych wydawnictw się miałem pochylić. W ostatniej weekendowej "GW", w dodatku "Wolna sobota" z 14 XI jest kolumna pt. Wiersz poleca Andrzej Zgoda. I znalazłem tam strofy: Krzysztof Lisowski "Wypisy z kroniki lat 20. XXI wieku". Autora nie znałem i o jego twórczości nic mi pisać nie wiadomym. Chyba zła składnia, ale oddaje dobrze ducha mej niewiedzy. Przepisuję zatem fragment notki z "GW": "...ur. w 1954 r., poeta, felietonista, prozaik, emerytowany redaktor Wydawnictwa Literackiego. autor ok. 30 książek". I tyle nam musi wystarczyć? Oczywiście głodni wiedzy rzucamy się pomiędzy internetowe zapisy.
Kraj ogarnął chaos
Chrystus królem Polski
ale konstytucja milczała na ten temat
Armia miała wirusa
Niektórzy dostali karty powołania
Kobiety skandowały:
„Zdejmuj mundur – przeproś matkę”
I malowały świątynie
Biskupi wyrażali zatroskanie
Czarodziej z Torunia uczył satanizmu
Niektórzy uważali że nastały wieki ciemne
Czytali dawnego kronikarza:
„w pobliżu miasteczka Łekna w powiecie pałuckim
rodzą się w łonie ziemi garnki same z siebie
wyłącznie sztuka przyrody
bez jakiegokolwiek domagania ludzkiego”
ziemia znów była płaska
a bałwochwalstwo praktykowane
niektóre słowa zmieniły znaczenia
i stanowiły swoje przeciwieństwo
w rankingach przodowała nieodmiennie
Partia Paradoksu
Ale poparcie spadło
Z powodu rozmnożenia się gamoni
Koty miały się dobrze
To smutne, że nadszedł taki czas, kiedy znowu trzeba dobijać się o prawdę. Kraj ogarnął chaos - trafne słowa! Obyś żył w ciekawych czasach? Tylko dlaczego ktoś ten czas tak masakruje, rzuca ludzi na ludzi, szczuje swoją nieobliczalną sforą? Czy ten ktoś nie zna historii? Nie pamięta, że kto sieje wiatr, to zbiera burzę? Jakim prawem śmie grozić, lżyć, poniżać innych, odczłowieczać?!
Ponoć prawdziwa cnota krytyk się nie boi? A to wszak głos hierarchy Kościoła, prymasa arcybiskupa gnieźnieńskiego Ignacego Krasickiego. Nie sądzę by bezmyślne stado zadymiarzy, pospolitych bandytów, którzy zamienili Święto Niepodległości w kolejny Marsz Nienawiści kiedykolwiek czytali coś tegoż autorstwa (i jakiegokolwiek innego). A powinni. Tylko kto im wyjaśni, co to przenośnia, metafora, oświecenie?
Wali się świat pewnych stęchłych wartości. Ktoś naprawdę uwierzył, że można Naród traktować, jak parobków w czasach, kiedy odrabiało się pańszczyznę? Oburza mnie, że ktoś szermuje słowem Ojczyzna, gdy ma tylko wyjaśnić co i dlaczego źle czynił. Chowanie się za autorytet Wielkiego Nieboszczyka przypomina najgorsze praktyki, których pełno znaleźć na kartach historii.
Swe matki powinno też przeprosić wielu, którzy wdziali na siebie sutanny. I stanąć nie przed jakąś komisją papieską czy kościelną, ale przed prokuratorem i sądem. Chyba jak nigdy dociera do nas świadomość, że na naszych oczach trwa państwo w państwie. Sługa boży, którego nie dotyczy Kodeks Karny! Tym z krótką pamięcią polecam "Bajkę" Jacka Kaczmarskiego. Tam ciekawa fraza, która nawiązuje do wydarzeń na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie AD 1794:
Purpura gnie się zaś co sił
To przed mundurem, to przed Bogiem
Choć już wśród wiernych zawisł był
Raz biskup, co rozmawiał z wrogiem
Brak komentarzy:
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.