środa, listopada 11, 2020

Polonia Restituta - XXIII - Edward Słoński "Ta, co nie zginęła"

Nie wierzyłem, że nigdy wcześniej nie cytowałem tego dramatycznego wiersza. Edward Słoński (1872-1926) musiał się znaleźć na moim blogu, bo od wielu (jeszcze czasów komuny!) Jego poezja jest ze mną, jest we mnie, jest przeze mnie cytowana i... śpiewana. "Ta, co nie zginęła", to bardzo smutny wiersz. Zrodzony w pierwszych tygodniach wielkiej wojny. Oto Polacy w różnych zaborach poszli w bój! Bić się nie za swoje, za obcych monarchów, przeciw sobie. W dwóch wrogi sobie szańcach celowali do siebie, mierzyli z karabinów, zadawali ciosy, nieśli śmierć. W imię czego?....
Nie byłoby 11 listopada 1918 r., gdyby nie tamta wojenna ofiara krwi. Sam miałem krewnych i powinowatych, którzy zostali wcieleni do armii kaisera Wilhelma II i cara Mikołaja II. Na szczęście żaden z nich nie oddał życia za Hohenzollernów czy niby-Romanowów.
"Ta , co nie zginęła" przypomina ten okrutny czas, kiedy w polskie serce uderzała moskiewska kula wystrzelona przez rodaka. I zabijała go. Potworny chichot historii.

Rozdzielił nas, mój bracie,
zły los i trzyma straż -
w dwóch wrogich sobie szańcach
patrzymy śmierci w twarz.

W okopach, pełnych jęku, 
wsłuchani w armat huk,
stoimy na wprost siebie -
ja - wróg twój, ty - mój wróg!

Las płacze, ziemia płacze,
świat cały w ogniu drży...
w dwóch wrogich sobie szańcach
stoimy - ja i ty.

Zaledwie wczesnym rankiem
armaty zaczną grać,
ty świstem kul morderczym
o sobie dajesz znać.

Na nasze niskie szańce
szrapnelów rzucasz grad
i wołasz mnie, i mówisz:
- To ja, twój brat... twój brat!

Las płacze, ziemia płacze,
w pożarach stoi świat,
a ty wciąż mówisz do mnie:
- Ta ja, twój brat... twój brat!

O, nie myśl o mnie, bracie,
w śmiertelny idąc bój,
i w ogniu moich strzałów
jak rycerz mężnie stój!

A gdy mnie z dala ujrzysz,
od razu bierz na cel
i do polskiego serca
moskiewską kulę strzel.

Bo wciąż na jawie widzę
I co noc mi się śni,
że TA, CO NIE ZGINĘŁA,
wyrośnie z naszej krwi*.

Wyrosła. Wyrastać poczęła na dobre w listopadzie 1918 r. I to w walce (patrz: Lwów), i trudzie (patrz: kilka ośrodków władzy państwowej) - udało się, co nie miało prawa udać się! 16 XI 1918 r. Józef Piłsudski mógł ogłosić światu: "Jako Wódz Naczelny Armii Polskiej, pragnę notyfikować rządom i narodom wojującym i neutralnym istnienie Państwa Polskiego Niepodległego, obejmującego wszystkie ziemie zjednoczonej Polski. [....] Państwo Polskie powstaje z woli całego narodu i opiera się na podstawach demokratycznych. Rząd Polski zastąpi panowanie przemocy, która przez sto czterdzieści lat ciążyła nad losami Polski - przez ustrój, zbudowany na porządku i sprawiedliwości"**.

___________________________________________
* Słoński E., Ta, co nie zginęła, /w:/ Historia w poezji / Antologia polskiej poezji historycznej i patriotycznej,  wyboru dokonał Jan Marcinkiewicz, Instytut Wydawniczy Nasza Księgarnia, Warszawa 1965, s. 419-420
** Piłsudski J., Pisma zbiorowe. Wybrane prace dotychczas drukiem ogłoszone, tom V, Warszawa 1937, s. 20
Rozdzielił nas, mój bracie,
zły los i trzyma straż -
w dwóch wrogich sobie szańcach
patrzymy śmierci w twarz.
W okopach pełnych jęku
wsłuchani w armat huk,
stoimy nawprost siebie -
ja - wróg twój, ty - mój wróg !
Las płacze, ziemia płacze,
świat cały w ogniu drży....
W dwóch wrogich sobie szańcach
stoimy ja i ty.


Źródło: https://niepoprawni.pl/blog/1644/ta-co-nie-zginela-0

©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl | Dziękujemy! :). <- Bądź uczciwy, nie kasuj informacji o źródle - blogerzy piszą za darmo, szanuj ich pracę.
Rozdzielił nas, mój bracie,
zły los i trzyma straż -
w dwóch wrogich sobie szańcach
patrzymy śmierci w twarz.
W okopach pełnych jęku
wsłuchani w armat huk,
stoimy nawprost siebie -
ja - wróg twój, ty - mój wróg !
Las płacze, ziemia płacze,
świat cały w ogniu drży....
W dwóch wrogich sobie szańcach
stoimy ja i ty.
2
Zaledwie wczesnym rankiem
armaty zaczną grać,
ty świstem kul morderczym
o sobie dajesz znać.
Na nasze nizkie szańce
szrapnelów rzucasz grad
i wołasz mnie i mówisz :
- To ja, twój brat....twój brat ! -
Las płacze, ziemia płacze,
w pożarach stoi świat,
a ty wciąż mówisz do mnie :
- To ja, twój brat.... twój brat ! -
3
O, nie myśl o mnie, bracie,
w śmiertelny idąc bój,
i w ogniu moich Strzałóws
jak rycerz mężnie stój !
A gdy mnie zdala ujrzysz,
od razu bierz na cel
i do polskiego serca
moskiewską kulą strzel.
Bo wciąż na jawie widzę
i co noc mi się śni,
że TA, CO NIE ZGINĘŁA,
wyrośnie z naszej krwi.


Źródło: https://niepoprawni.pl/blog/1644/ta-co-nie-zginela-0

©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl | Dziękujemy! :). <- Bądź uczciwy, nie kasuj informacji o źródle - blogerzy piszą za darmo, szanuj ich pracę.Nie wierzyłem, że nigdy wcześniej nie cytowałem tego dramatycznego wiersza

Brak komentarzy:

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.