sobota, kwietnia 03, 2021

Przeczytania... (396) Andrzej Mleczko "100 najlepszy rysunków" (Iskry)

Dwa dni po Prima Aprilis wyjątkowa lektura. Satyra największych lotów. Kreska tak charakterystyczna,  że jej nierozpoznawalność powinna godzić w naszą inteligencję. Nie wiem od kiedy towarzyszy mi twórczość Andrzeja Mleczki. Na pewno od jakichś czterdziestu lat, kiedy kupowałem "Szpilki", a tam na ostatniej stronie rysunki Mistrza! Jeszcze zza stosu książek (równe 44. volumeny) widać kalendarz na 2019 r., prezent od moich uczniów, a tam karta czerwcowa z rysunkiem: dwa żółwie i słoń w stanie przewrócenia i oszołomienia. Jeden z żółwi mówi do drugiego: "Są takie chwile w życiu żółwia, że musi komuś dać w mordę".  Ten sam rysunek znajdziemy w książce "100 najlepszy rysunków",  pod nr 20, tyle, że w wersji czarno-białej. Brawa dla Iskier - za wydania. Podziękowanie dla mojej VIIIa - że na pożegnanie wspólnej edukacji zaszczycili mnie tym tomem.




Każdy kto zerknie do pierwszego akapitu zrobi zdziwioną minę? "O czym on pisze? Jaki rok 2019? Kalendarze mu się pomyliły?" - no nie, nie ma mowy o pomyłce. Tylko, że ten tekst, ów pierwszy akapit napisałem... 16 grudnia 2019 r. Jest nawet utrwalona godzina, kiedy postawiłem kropkę: 21:34. To nie żart. Nie dość na tym. Tekst miał się zapewne ukazać na Boże Narodzenie tegoż 2019 r. i miał być 340 odcinkiem cyklu. Teraz jest kwiecień AD 2021! A zza stosu książek widać bieżący kalendarz, a jakże Andrzeja Mleczki.
Właściwie nie wiem, jak podejść do tak oryginalnej w treści (zawartości) książki. Już raz coś podobnego robiłem, kiedy wziąłem na warstat książkę Andrzeja Krauze (patrz odcinek 179 tego cyklu, z 23 XII 2016 r.). Teraz przede mną 100, jak mamy uświadomione w tytuł, rysunków Mistrza Mistrzów. Proszę mi pozwolić na tę egzaltację, bo po prostu jestem pod urokiem kreski. Kalendarz jest? Jest! Trzeci rok z rzędu? Tak! Do tego kubek? Jest i kubek!
Nie mogę być obiektywny. Wiem to na pewno. Po prostu cenię, lubię i podziwiam twórczość kolejnego Krakusa! Dla mnie to odskocznie. Ale nie na bezmyślne gapienie się w rysunkowa fantazję. Na moim osobistym FB jako tło całości (to nazywa się fachowo: twoim zdjęciem w tle) zamieszczam też  rysunki Mistrza. W lutym np. były drogowskazy, z których jeden pokazuje "Praworządność", a drugi "Leworządność". Raz po raz serwuję swoim odbiorcom "Mleczko na śniadanie".
To nie jest byle bazgranina, prostacki humor czy niewybredny styl. To mistrzostwo świata w formie i treści. "100 najlepszych rysunków" Autor poprzedził wstępem! Czytamy w nim m. in.: "Szanowni Państwo, W dzisiejszych czasach bez różnego rodzaju list rankingowych nie wyobrażamy sobie życia. Plebiscyty na najpopularniejszą piosenkę, najlepszy film i najlepiej ubrana aktorkę stały się chlebem powszednim mediów. [...] Idąc z duchem czasu postanowiłem ustalić, które rysunki są najchętniej oglądane i kupowane w mojej galerii w Krakowie". No i skutek, to owe sto prac.
Nie mam uprawnień, aby je tu reprodukować, zatem krótko opiszę i zacytuję myśl przewodnią, czyli treść tzw. dymku. Wybieram następujące, w nawiasach podaje kolejność na liście owych stu:

  • Na grzbiecie hipopotama siedzą trzy ptaszki, jeden z nich sącze ssakowi do ucha: ...jesteś piękny, młody, inteligentny... [3]
  • Zakonnica ucieka, za nią gna pingwin z okrzykiem: Mama! [5]
  • Mężczyzna stoi na skarpie i krzyczy w kierunku osiedla/miasta: A pocałujcież wy mnie wszyscy w dupę!!! [6]
  • Syzyf pcha kamień na górę i mówi do komórki: Oddzwonię jak skończę. [8]
  • Nad mrowiskiem dwa niezidentyfikowane owady, jedne mówi: Pracuje najwyżej kilka procent. Reszta to konsultanci. [10]
  • Motyle nad kwiecistą łąką, jeden wzdycha ku drugiemu: Zapylasz bracie od rana do wieczora i nikt ci nawet nie powie dziękuję. [11]
  • Pan Bóg, patrząc na ziemię, rzecze do anioła: Polakom zrobimy numer i umieścimy ich między Niemcami i Rosją. [12]
  • Żona przy garach, u prawej strony ma kulę na łańcuchu, mąż ją trzyma i powiada: Pomagam jak potrafię. [14]
  • Dwa wilki mają chrapkę na zająca, który wtranżala marchew na polanie, ale jeden z nich rozważnie twierdzi: Lepiej dajmy mu spokój. Ma świetnego prawnika. [16]
  • Kogu, dumnie o sobie: Nie wymagam wiele od życia. Jestem symbolem seksu i to i wystarcza. [18]

Trzeba być z drewna, aby nie ulec kunsztowi Mistrza. Pewnie, że dla jedynie prawych i jedynie sprawiedliwych twórczość Andrzeja Mleczki, to nie wskazana bajka. To nie wspominany wcześniej Andrzej Krauze, który oddał swój talent w zupełnie innym kierunku, tam gdzie dziś J. Pietrzak, A. Rosiewicz czy M .Wolski. Smutne.

  • Dwie krowy stoją na szczycie góry, jedna mówi: Jeżeli czegoś bardzo pragniesz zawsze możesz to osiągnąć. [19]
  •  Zdezelowany słoń leży na plecach, odchodzą dwa żółwie, i ten jeden rzecze: Są takie chwile w życiu żółwia, że musi komuś dać w mordę. [20]
  • Grupa turystów w Egipcie upojona widokiem piramid, jeden przechwala się: My ze szwagrem nie takie rzeczy robili po pijanemu. [23] 
  • On przed monitorem komputera wyznaje: Klikam więc jestem. [27]
  • Dwie świnie nad pustą puszka po tuszonce z etykietą w świnię, jedna rozpacza: Mój Boże! To przecież wuj Leon! [28]
  • Król przed królem, wskazując na bitewne obrazy, przechwala się: A na tej ścianie są moje czyny, których bym dokonał gdybym miał trochę więcej czasu. [30]
  • Lekarz wypisuje receptę, nad nim anioł i on do tego stwora: Wiem, wiem. Po pierwsze nie szkodzić! [32]
  • W kurniku kury siedzą na drążkach/grzędzie, wchodzi gospodarz z siekiera z wiadomym zamiarem, jedne z drobiów asekurancko woła: Niech żyje kochany pan gospodarz!! [37]
  • Żona przedstawia mężowi listę: Przygotowałam dla nas tematy drobnych sprzeczek na dzień dzisiejszy. [39]
  • Dwa policjanci widzą mężczyznę, który na murze bazgrze "Rządzą idioci!": Aresztować go za obrazę władzy czy za zdradę tajemnicy państwowej? [42]

Wybór subiektywny. Nie oznacza to, że pominięte rysunku mi się nie podobają czy coś w tym guście. W lutym napisałem na FB do pana Andrzeja Mleczki. Niestety, do dziś bez odpowiedzi. Coraz to bardziej wątpię, że uda się nawiązać kontakt, jak w 2019 r. z innym krakowskim Andrzejem. I będzie dedykacja dla Czytelników blogu? Cisza...

  • U psychologa/terapeuty leży na kanapce scyzoryk i słyszy: Jeżeli mam ci pomóc musisz się trochę otworzyć. [46]
  • Orzeł bielik u takiego samego fachowca wyznaje: Kiedy zorientowałem się że jestem symbolem Polski wpadłem w depresję. [47]
  • Anioł nadlatuje z telefonem do Pana Boga. "Kto z Polski" - woła ten z piórami.  Stwórca broni się: Powiedz, że mnie nie ma. [53]
  • Król oprowadza gościa przed zamkiem, na murach tyczki, na tyczkach odcięte głowy, monarcha narzeka: Utrzymanie zamku jest coraz droższe. Konieczna była redukcja etatów. [54]
  • Rodzika w górach. Matka zakrywa dziecku oczy, a tatuś komentuje zjawisko: To nachalne promowanie homoseksualizmu jest już nie do zniesienia! [61]
  • Oni spadają samochodem w przepaść. On przerażony, ale ona optymistycznie: Uspokój sie kochanie zobaczysz, że za rok będziemy się z tego śmiali. [63]
  • Psy w pubie/knajpie, jeden zdradza się przed kumplami: Nie jestem rasistą, ale nigdy nie wydałbym córki za kota. [64]
  • U lekarza Pinokio. diagnoza: Tak jak przypuszczałem... korniki. [74]
  • Raj. Dziennikarz po rozmowie z Panem Bogiem zwraca się do Węża/Szatana: A teraz wysłucham racji drugiej strony. [75]
  • Diabeł do siedzącego na ławce starszego jegomościa, który karmi ptaszka: Może chce pan być młody i bogaty? Mam promocję. [78]

Cóż to jest 30-ści cytatów? Drobnostka? Dorzucam jeszcze ostatnią dziesiątkę. I raz jeszcze odwołuje się do tego, co mistrz Andrzej położył we stępie: "Na podstawie przeprowadzonych sondaży oraz przy pomocy moich współpracowników udało nam się ustalić listę STU rysunków cieszących się największym powodzeniem. Pod uwagę wzięliśmy również oglądalność poszczególnych prac znajdujących się na mojej stronie internetowej". 

  • Dwa błazny, na tle zamku z antałkiem trunku procentowego jak mniemam, jeden pociesza drugiego: Nie przejmuj się, mój szef też nie rozumie najprostszych dowcipów. [79] 
  • Uliczna demonstracja. Na transparencie napis: "Żądamy obietnic". [80]
  • Wróżbita kornie przed surowym obliczem króla ośmiela się: Przyszedłem, bo gwiazdy mówią, że mam szansę na podwyżkę.[82]
  • Dwa oceniają, jeden prezentuje cóś i słyszę o sobie: Projekt nam się podoba. Pan nam się nie podoba [83]
  • Epoka kamienna, ona mówi do swego uparcie czworonożnego samca: Wszyscy wkoło ewoluują tylko nie ty! [86]
  • Dwie gąsienice na liściach, z których jedna przestrzega: Żryjmy ile się da, gdy zostaniemy motylami trzeba będzie udawać intelektualistów. [87]
  • On już w Zaświatach, dzwoni na Ziemię: Ja nie żyję, a co u ciebie? [88]
  • Pan Bóg trzyma w ręku grom, zasłania oczy i prawi do niezidentyfikowanego świętego: Dzisiaj walę w ciemno. [89]
  • One przy barze, jedna utyskuje na druga połowę: Mam inteligentny dom, inteligentną lodówkę, inteligenty krem a mąż idiota. [91]
  • Ojciec dokształca syna: Pamiętaj synu, że pieniądze w życiu to nie wszystko i należy oprócz tego posiadać nieruchomości, biżuterię i dzieła sztuki. [95]

Zmieniam zatem numerację z 340 (na dzień 16 XII 2019), a stawiam 396 na dzień 3 kwietnia. Liczę, że zainteresowani poznają całą zawartość "100 najlepszych rysunków", a zachęceni po prostu poszukają i innych zbiorów prac pana Andrzeja Mleczki, czego i sobie życzę. Kolejne urodziny Mistrza już... 5 stycznia 2022 r.

 
PS:  Aha! VIII a, to obecnie w 75 % klasa II c MS.

2 komentarze:

  1. „Chociaż raz warto umrzeć z miłości. Chociaż raz..."
    Uczucie tych dwojga nie przetrwało jednak próby czasu.
    Nie zgodzę się jednak z początkiem tekstu .
    To ona była geniuszem słowa, wielką poetką a on tylko satyrykiem.
    Jedne z najpiękniejszych listów o miłości jakie poznałam .
    Dziękuję za ten tekst ważny i potrzebny jak ten blog.
    Pozdrawiam Pana

    OdpowiedzUsuń
  2. Mleczko by się uśmiał 🐔🐒😁
    Komentarz patrz wyżej ups

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.