wtorek, czerwca 04, 2019
4 VI 1989 r.
Jeśli ktoś lekceważy 4 VI 1989 r., to znaczy, że nie odrobił lekcji z historii. Przespał dziejowa chwilę. Wsiadł nie do tego, co trzeba tramwaju.
Jeśli ktoś lekceważy 4 VI 1989 r., to znaczy, że zastygł niczym lawa wobec faktów, zmian, radości oczekiwania. Wiadomym było, że nic już takim samym nie będzie, jak dotychczas.
Jeśli ktoś lekceważy 4 VI 1989 r., to znaczy, że nie dane mu było cieszyć się z nowego, które miało nadejść. Nikt nie twierdzi, że prostego do przełknięcia.
Jeśli ktoś lekceważy 4 VI 1989 r., to znaczy, że sam odstawił się na boczny tor, gdzie tylko chwasty, pajęczyny i czarna rozpacz pozostały.
Jeśli ktoś lekceważy 4 VI 1989 r., to znaczy, że chce powrotu dawnego systemu?
Jeśli ktoś lekceważy 4 VI 1989 r., to znaczy, że my (inaczej myślący) nie mamy prawa odczuwać inaczej? To święto autentyczne. Nie jakaś umysłowa hybryda, nakaz, bo trzeba, bo...
Jeśli ktoś lekceważy 4 VI 1989 r., to znaczy, że nie rozumie, że bez tamtych wyborów (wiadomo, że nie wolnych w 100 %) inne pozostałyby iluzją i niespełnieniem.
Jeśli ktoś lekceważy 4 VI 1989 r., to znaczy, że odczepił się od realizmu i lewituje w jakichś obłokach nierealności. Pitrasi zupę, która mi innym zarazić jadem żołądki.
Jeśli ktoś lekceważy 4 VI 1989 r., to znaczy, że nie dorósł. Został w krótkich spodenkach z lizakiem w ręku, ale boczy się, że inni odbieżeli na tysiące kilometrów.
Jeśli ktoś lekceważy 4 VI 1989 r., to znaczy, że nigdy tego nie przeczyta. Bo jego nie byłoby stać na czyn godny roli Gary Coopera.
* * *
NIECH NAM ŻYJE
4 CZERWCA 1989 R.
4czerwca 89' to kamień milowy. Miałam szansę to obserwować już całkiem świadomie.
OdpowiedzUsuńCi ,którzy lekceważą ten fakt,lub spychają na margines ,są ignorantami.
To był trudny czas i był cel. Trzeba było podejmować decyzję w oparciu jedynie o intuicję, bo przecież nie o myślenie historyczne. Znaleźliśmy się w kompletnie nieznanej rzeczywistości. Nie można było działać reaktywnie, reagując jedynie na wydarzenia bez tworzenia przyszłości. Ci, którzy podjęli się tych trudnych decyzji nie powinni być teraz opluwani. Należy się im szacunek nas wszystkich, którzy teraz możemy wygłaszać własne opinie, poglądy.
I oby się to nie zmieniło...
Amber
Proszę założyć swój blog. Takie przemyślenia warte są utrwalenia.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa.
OdpowiedzUsuńNie czuję się jednak na siłach,by tworzyć szersze wpisy ,formuując własne przemyślenia. To bardzo subiektywne spojrzenie.
Zdaję sobie sprawę,że gdzie dwóch Polaków, tam trzy zdania.
Mam jednak nadzieję, że przyjdzie znowu taki czas ,by tak jak przed trzydziestu laty, Polacy zaczęli mówić podobnym językiem. By tak jak symboliczna flaga patchworkowa, zszyta ze skrawków materiałów o różnej fakturze, o różnym odcieniu czerwieni i bieli, zaczęli tworzyć jeden kraj. Nie jednolity, nie gładki i idealny, ale jeden. Czerpiący z bogactwa różnorodności poglądów, religii...
Z przyjemnością jednak zaglądam na pańskiego bloga i jeśli tylko będę mogła,chętnie włączę się do dyskusji
Amber