czwartek, kwietnia 18, 2019

Cathédrale Notre-Dame de Paris - 15 IV 2019 r.

15 IV 2019 r. wielu ludzi na całym świecie zamarło z przerażenia.
Wszystkie serwisy (radio, telewizja, internet) podawały jedną, wstrząsającą wiadomość: W PARYŻU PŁONIE KATEDRA NOTRE-DAME!...

Też należałem do tego grona, które zamarło pod ciężarem takiej informacji. Nie mogłem wtedy wiedzieć, że świadkiem tego zdarzenia jest mój serdeczny kolega, Jarek Taczkowski. Dzień wcześniej uczestniczył w paryskim maratonie. Bił swoje kolejne rekordy. 15 kwietnia wraz żoną i przyjaciółmi postanowił odwiedzić m. in. katedrę Notre-Dame. Udało mi się namówić świadka zdarzenia, aby napisał kilka zdań o tym, co widział, co czuł. Zgodził się. Mam zgodę na publikację. Nie, nie autoryzował tego. Tylko w dwóch miejscach nastąpiła nieznaczna moja interwencja w oryginalny tekst (stąd kwadratowe nawiasy).


"Po wyjściu skierowaliśmy się do wejścia na wieżę. Była 18.10 i okazało się, że ostatnie wejście było [o] 18. Cud? Zrobiliśmy kilka zdjęć południowej strony Katedry nie zauważając lekkich chmur dymu i zeszliśmy posiedzieć nad Sekwaną" - niezwykłe, ale Jarkowi udało się sfotografować te niezauważalne zdawało się obłoki dymu. Dramat miał rozegrać się na jego oczach za kilka minut.

"Czekaliśmy na naszych znajomych, którzy weszli do Katedry w ostatniej chwili przed zamknięciem. O 18.50 przybyli z informacją, że zostali ewakuowani z Katedry. I... zobaczyliśmy dym. Malutki, ale szybko rosnący. Przyjechały wozy policji, odsuwali nas za most. Przyjechały dwa niepozorne wozy strażackie. Bez psikawek" - jestem naprawdę wdzięczny Jarkowi, że bardzo poważnie potraktował moją prośbę. Prosiłem o kilka zdań, dostałem relację, która zapełniła całą kartkę  formatu A-4.



"Zanim pojawiły się konkretne oddziały, ogień już się ukazał. Dziwiła nas wątłość akcji gaśniczej. Zdawaliśmy sobie pytania gdzie są strażacy, wozy z armatkami wodnymi. Z południowej strony gaszono tylko z jednego węża" - proszę zwrócić uwagę na... bezsilność Autora. Obcy facet, nie Francuz, a szlag go trafiał  na opieszałość straż pożarnej. Więcej ciepłych słów usłyszałem o policji, że bardzo szybko się znaleźli na miejscu, ogrodzili teren, ewakuowali ludzi.


"Ogień szalał, czuć było ciepło nawet stojąc 200 m od K[atedry]. Na moich oczach runęła 200 letnia iglica" -  podziwiam Jarka, że spontanicznie napisał tych kilkanaście zdań. Tyle nie oczekiwałem. Zupełnie przypadkowo wszedłem w posiadanie ważnego dla mnie zapisu źródłowego.


"Francuzi płakali. TV robiła z nimi wywiady. Około 21.30 ruszyliśmy do metra. Okazało się, że już były opóźnienia" - tak kończy się ta oryginalna relacja. Oto, jak po raz kolejny historia sama przyszła do mnie. Dzięki temu oglądamy zdjęcia Jarka Taczkowskiego, świadka, naocznego. Żartów nie ma. Dla mnie bezcenność. Dziękuję Jarku. 


Dzięki Jego zdjęciom możemy też podziwiać urok Cathédrale Notre-Dame de Paris. Te kadry wykonano na kilkanaście minut przed pożarem, przed tragedią. Nigdy nie byłem w Paryżu. Katedrę znam jedyni ze historycznych sztychów, zdjęć (w tym mego osobistego Syna), książki Victora Hugo "Katedra Najświętszej Marii Panny w Paryżu / Notre-Dame de Paris". Odebrałem jedną zaskakującą wiadomość: "Quasimodo stracił dom". Napisała Autorka maila.  "Katedra była dlań nie tylko społeczeństwem, lecz również wszechświatem, lecz również całą przyrodą. Nie śnił o innych grzędach niż witraże zawsze w kwiatach, o innym cieniu niż cień kamiennego listowia, które wyrastało, bujne i pełne ptaków, z kęp saksońskich kapiteli, o innych górach niż gigantyczne wieże kościoła, o innym oceanie niż Paryż szumiący u ich stóp" - to z powieści, która podbiła moje serce prawie 40-ści lat temu**. Dziwne, że tego dnia na moim FB cytowałem mistrza Victora, choć tylko "Nędzników / Les Misérables".



*      *     *

"Odbudujemy Notre Dame jeszcze piękniejszą i chcę, by zostało to ukończone wciągu pięciu lat, możemy to zrobić. To od nas zależy, czy uczynimy z tej katastrofy okazję do zjednoczenia się i głębokiej refleksji nad tym, gdzie jesteśmy, gdzie powinniśmy być oraz do stania się lepszymi niż jesteśmy" - zadeklarował i powiedział prezydent republiki Emmanuel Macron*. 

Autor zdjęć, świadek zdarzenia J. Taczkowski
 PS: A maraton? Proszę bardzo. Medal kolegi Jarosława Taczkowskiego. Gratulacje.





*https://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/pozar-notre-dame-macron-odbudujemy-w-ciagu-pieciu-lat,928128.html (data dostępu 18 IV 2019)
**https://pl.wikiquote.org/wiki/Katedra_Marii_Panny_w_Pary%C5%BCu (data dostępu 18 IV 2019) 

1 komentarz:

  1. Świetny wpis. Byłam w Paryżu dwa lata temu i wtedy naszła mnie refleksja, że oglądamy uda architektury w dobie nienawiści i wojny religijnej i co by było gdyby... Katedra urzeka. Mam nadzieję,że szybko zostanie odbudowana ale nie do odzyskania jest ponad 200-stu letnie drewno z którego była zrobiona iglica .
    Pozdrawiam i czekam na dalsze wpisy

    OdpowiedzUsuń