piątek, grudnia 21, 2018

Paleta (XLV) Horace Vernet

Horace Vernet (1789-1863). Wielka paleta! Wielkie malarstwo! Na blogu "Moje róże-moja pasja" znalazłem taki oto zapis: "Horacy Vernet /1789-1863/ malarz i grafik francuski. Oponent innego wielkiego francuza – Davida. Powinniśmy znać jego postać i dzieło już by z tego powodu, że w jego twórczości poczesne miejsce zajmowała tematyka polska. Namalował bowiem takie obrazy jak : «Śmierć księcia Józefa Poniatowskiego»  czy «Polski Prometeusz»". Że wcześniej nie pojawia się w tym cyklu taki Mistrz nad Mistrze? Bierze się to stąd, że wydaje mi się (jakżeż mylne to mniemanie), iż taka twórczość musi być doskonale znane. Błąd! Nie pierwszy na mej zawodowej drodze. Doświadczenie czynnego zawodowo belfra zbyt często sprowadza mnie na ziemię. Wtedy winno być słychać łomot! To kruszą się moje skrzydła i obraca w perzynę wiara... Tak, nigdy nie przestanę powtarzać, że kolejne ciosy zadawane naszej rodzimej edukacji (tak szumnie określane, jako "reformy"?) okaleczają nasze dzieci i wnuki z czytania sztuki, a malarstwa w szczególności! W naiwności sądzę, że ten cykl jest taka próbą ratunku! Jeśli jest inaczej, to trudno. Uspakajam sumienie.

Autorka wspomnianego blogu wspomniała o epizodzie z bitwy pod Lipskiem, jakim była śmierć księcia Józefa Poniatowskiego. Czujny Czytelnik mego blogu wie, że reprodukcja była wykorzystana przed laty. Bo z Vernetem jest częściowo, jak z J. Matejką: myślimy jego wizjami. Inaczej nie widzimy heroicznej śmierci księcia-wodza. Pepi rzucający się w nurt Elstery może być tylko w takiej pozie. Że to apoteoza? Nic to! Czy wierzchowiec dosiadany przez księcia był siwy? Nie wiem.



Dziś nikogo nie obrusza wizja "Somosierry". Widzimy wąwóz zaraz po huraganowej szarży szwoleżerów gwardii. Tylko, że głównym bohaterem wcale nie są Dziewanowski, Kozietulski czy Niegolewski, a Wincenty Krasiński! Tak, ojciec za kilka lat Napoleona Krasińskiego, któremu imię Zygmunt przypisano, gdy się zmieniła koniunktura polityczna: czytaj Napoleona Wielkiego zastąpił ukochany wnuk Katarzyny II, Aleksander I .


"Bitwa pod Jeną", to jeden z moich ulubionych obrazów, którego bohaterem jest Napoleon, wyjątkowo nie lubiany przez rządzącą obecnie Polską opcję polityczną. Wraca do mnie wciąż, to szkalowanie Cesarza. Boli ignorancja tych, co  z uporem maniaka bezpardonowo atakują pamięć Małego Kaprala i najchętniej usunęliby Jego nazwisko z hymnu. Cud, że brak kolumny, bo pewnie już by na niej stał kto inny?


Chciałoby się westchnąć: jakiż to wdzięczny temat Napoleon. Po co wzdychać? Starczy spojrzeć na kolejne płótna Mistrza i znaleźć się w centrum wydarzeń, jakie były udziałem Cesarza, wcześniej tylko Generała?


Inny jest "Napoleon pod Frydlandem". W poprzednim płótnie uwielbiam, to zaskoczenie Cesarza i reakcję marszałka/szwagra Joachima Murata.


"Bitwa pod Frydlandem" już nie niesie takiej ekspresji. Obraz jest bardziej statyczny. Już po bitwie? Wódz objeżdżający pole walki? Już po wszystkim? Ekspresja wraca w malarskiej wizji w wzięciu Saragossy. Widzimy dzielnych Hiszpanów broniących swoje miasto przed Francuzami i Polakami:


Jest jednak płótno Verneta, które wrosło w dzieje Polski? Źle! Kiedyś coś znaczyło dla Polaków. Dziś nie robi wrażenia. Może jest nawet średnio zrozumiane? Tak, chciałbym się mylić, ale trzydzieści pięć bez mała lat w polskiej oświacie daje mi prawo do taki osądów. Chodzi o obraz "Polski Prometeusz / Le Prométhée polonais" lub "Allégorie de la Pologne vaincue":


Aż dziw, że krwiożerczy orzeł nie ma dwóch głów. Martwy polski krakus łatwym kąskiem dla tego potężnego ptaszyska. Dla przyszłych pokoleń ślad, jak świat artystyczny Europy odreagował na wiadomość o upadku powstania. Razi moje spojrzenie, skądinąd interesujący, portret kata tego zrywu niepodległościowego cara Mikołaja I (1825-1855). Trudno. Nie mogę udawać, że dzieło nigdy nie powstało:


Oczywiście nie wyczerpuję tematu:  Horace Vernet. To zaledwie odemknięcie drzwi, rzucenie światła na kilka płócien. Tym razem bez barykad, Ludwika Filipa czy rewolucji francuskiej. Dziesiąte płótno, to "Anioł Śmierci" - pod rozwagę i pomyślenie...



* http://www.roses.webhost.pl/2012/11/horace-vernet/ (data dostępu 25 XI 2018)

Brak komentarzy:

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.