poniedziałek, marca 12, 2018

Myśli wygrzebane (86) Mikołaj Gogol / Николай Васильевич Гоголь

Tak, wracam do wydawanej w latach 80-tych XX wieku serii Państwowego Instytut Wydawniczego "Aforyzmy". Tym razem "Gogol", wybór Zbigniewa Podgórzeckiego. I najstarszy z zachowanych przez mnie tomików, bo z 1980 r. Nie dość na tym. Ówczesne siedemnastolatek, jakim byłem wtedy, zaznaczył ołówkiem i piórem zaskakujące dla niego (czyli dla mnie) aforyzmy.

Николай Васильевич Гоголь (1809-1852)
Tak, to dla mnie swoista podróż w czasie. Niestety nie pamiętam, to prawie czterdzieści lat temu, kiedy wydałem 20 złotych na zakup tych sześćdziesięciu kilku kartek. Z jakim przejęciem czytałem to wszystko, skoro już wtedy stawiałem krzyżyki przy aforyzmach, które szczególnie mnie dotknęły. Postanowiłem podzielić ten wypis na dwie kategorie: do pierwszej zaliczam te, które wówczas oznaczyłem: "x!" ,  "x!!", "x!!!", "x?!"; do drugiej oznaczone tylko samym "x". W przypadku tych pierwszych cytuję wszystkie zaznaczone, w drugim tylko kilkanaście. Jest ich zbyt wiele. Reszta mogłaby posłużyć do kolejnego spotkania z Gogolem.

Kategoria I:
  • Człowiek boi się ludzi, bo ich nie zna.
  • Człowiek niczego tak się nie boi jak ośmieszenia. W obawie przed ośmieszeniem powstrzymuje się od rzeczy, od których nie powstrzymałaby go żadna inna siła. 
  • Nie znam większego poświęcenia niż podanie reki człowiekowi, który całkowicie upadł na duchu.
  • Ludzie ograniczeni, a przy tym fanatycy, stanowią plagę ludzkości. Biada państwu, w którym tacy ludzie mają władzę. Są nietolerancyjnie i pozbawieni wszelkich skrupułów. Uważają, że cały świat kłamie, a tylko oni mówią prawdę.
  • Wszystko na świecie jest złudą, wszystko wydaje nam się inne, niż jest w istocie.
  • Nie pokochasz ludzi dopóty, dopóki nie staniesz się ich sługą.
  • Kochamy dlatego, że chcemy kochać.
  • Żyjemy w czasach, w których bardziej wierzymy pozorom niż prawdzie uczuć duszy ludzkiej.
  • Sny rzadko mówią prawdę.
  • Nastały takie czasy, że nie wiadomo, czy jeszcze ktoś pozostał przy zdrowych zmysłach.
  • Nic tak nie uspokaja jak historia.
  • Są ludzie, dla których nędza może być korzystnym przeznaczeniem.
  • Im sfery wyższe, tym większa jest ich głupota.
  • Chrystus nie nakazał nam być przyjaciółmi, nakazał nam być braćmi.
  • dopóki człowiek nie oswoi się z myślał o smierci, dopóki nie będzie myślał o niej tak, jakby miała nastąpić jutro, dopóty nie będzie żył tak, jak trzeba, czyli nie odkładając niczego z dnia dzisiejszego na przyszłość. 
  • Przeraża myśl, że po naszym życiu może nie pozostać śladu.
  • Z młodym łatwiej dojść do ładu.
Kategoria II: 
  • Ideał dany jest człowiekowi po to, aby wyraźniej widział swą niedoskonałość.
  • Biada temu, kto zadowolony jest z siebie: taki człowiek nigdy nie nabędzie rozumu.
  • Człowiek, który zaczął dostrzegać swe wady, wie już, jaką ma wybrać drogę. 
  • Szczerze rozmawiać można tylko z kimś, kto choć trochę wierzy w naszą szczerość.
  • Człowiek jest przekonany, że może wszystko zrozumieć, ale nie jest w stanie znieść najmniejszej krytyki na temat swojej niewiedzy i niedoskonałości. 
  • Niektórzy ludzie są niczym kamienie szlachetne. Nie pokrywa ich żadna powłoka i sprawiają wrażenie, jakby urodzili się już całkowicie ukształtowani. 
  • Nie znamy natury ludzkiej, albowiem zbyt wcześnie doszliśmy do przekonania, że znamy ją doskonale. 
  • Dopiero w chwilach niedoli można ocenić wielkość duszy człowieka.
  • Już samo dostrzeganie własnych omyłek i grzechów uwzniośla człowieka.
  • Człowiek byłby o wiele mądrzejszy, gdyby potrafił się ukorzyć.
  • Zbyt surowi jesteśmy dla ludzi, którzy nam się nie podobają.
  • Głupiec z tego człowieka, który myśląc o przyszłości nie liczy się z teraźniejszością.
  • Człowiek ani na chwilę nie powinien rozstawać się z myślą o śmierci. 
  • Najtrudniej jest pojednać się z samym sobą.
  • Czyż istnieje takie społeczeństwo, w którym znalazłaby się choć garstka porządnych ludzi?
  • Wszystko, o co zabiegamy i o co się kłócimy, jest marnością. Zabiegać powinniśmy jedynie o miłość. 
  • Bezgraniczne przywiązanie do czegokolwiek w życiu już jest nieszczęściem.
I jak? Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić obecnego siedemnastolatka, który sięga po Gogola. Nawet w takiej, okrojonej wersji. Wizerunek rosyjskiego dramaturga  prześladował mnie niemal od... dzieciństwa. U moich wileńskich Dziadków pozostały pojedyncze tomy rosyjskiego wydania dzieł Mistrza, własność mego Wuja (obecnie lat 85., emerytowany profesor Uniwersytetu Wrocławskiego, wybitny slawista i znawca prozy F. Dostojewskiego) i coraz to wpadały mi w ręce, kiedy buszowałem w starym biurku. Niestety, żaden z onych tomów nie zasilił mego księgozbioru. Ktoś je pewnie kiedyś po prostu spalił? Nie wiem. Nie ma ich. Czas je unicestwił. Na papierowych okładzinach każdego tomu był portret Gogola.


Z czasem przyszła fascynacja "Ożenkiem"i "Rewizorem". A to za sprawą doskonałych adaptacji Teatru Telewizji (TVP) i cudownych kreacji A, Seniuk, I. Kwiatkowskiej, T. Łomnickiego, W. Michnikowskiego, K. Brusikiewicza, Cz. Wołłejki, P. Fronczewskiego. Kolejna podróż sentymentalna otwiera się przed nami? Nie zapominam o "Tarasie Bulbie" i antypolskości w prozie Wielkiego Pisarza. Trudno. Niech mu będzie darowane. Nieodrodne dziecko epoki mikołajewskiej?

*      *      *

Na koniec zdanie, którego nie oznakowałem w 1980 r.:

"WOLNOŚĆ NIE POLEGA NA TYM, 
ABY MÓWIĆ SAMOWOLI SWYCH ZMYSŁÓW TAK, 
LECZ NA TYM, 
ABY UMIEĆ POWIEDZIEĆ JEJ NIE". 

Brak komentarzy: