poniedziałek, lutego 26, 2018
Spotkanie z Pegazem (116) Victor Hugo "Skoro piłem"
Victor Hugo (1802-1885) ma wyjątkowe miejsce we mnie. Odkąd przeczytałem pierwsze strony "Nędzników" / "Les Misérables" (ileż miejsca poświęciłem tej książce na tym blogu), a potem kolejne powieści - wiedziałem, że proza tego pisarza jest częścią mnie. Rzadziej myślę o Nim jako o poecie. Mam nawet pewien zbiorek poezji z lat 80-tych XX w. Niestety. Tym razem sięgam po Internet.*
Tak, musi mi starczyć wiersz "Skoro piłem", w tłumaczeniu pani Jadwigi Dackiewicz. Trzeba go było kłaść tu na 14 lutego? Nie dało rady. Z jednego powodu: grypa zwaliła mnie z nóg. Płynność zapisów na blogu zawdzięczałem tylko temu, że wcześniej mogłem zaprogramować czas ukazywania się poszczególnych tekstów.
Skoro ujęłaś w dłonie me pobladłe czoło,
Skoro już wiem, jak słodko potrafi oddychać
Dusza twoja, choć życiem twoim błędne koło,
Skoro było mi dane słyszeć, jak mówiłaś
Słowa tajemne, które serce twoje roi,
Widzieć twe łzy, gdy w uśmiech smutek ustroiłaś,
Usta twe na mych ustach, oczy twe na moich,
Skoro widziałem promień gwiazdy twej z ukrycia
Nieustannego mroku, co jasność jej chmurzy,
Skoro upadł na samo dno mojego życia
Z życia twego wyrwany płatek twojej róży,
Krzyknę dniom, które pędzą niby rącze konie:
Mijajcie, ja się teraz starości nie boję!
Mijajcie, kwiat wasz zwiędnie, w nicości utonie,
Kwiaty w mej duszy będą zawsze tylko moje!
Choć je stargacie, szkoda waszego mozołu,
W wazonie mym nic barwy ni woni nie zmienia,
W duszy mej więcej ognia niźli w was popiołu,
W sercu więcej miłości niż w was zapomnienia!
Dziś, 26 lutego, przypada 216-ta rocznica urodzin Victora Hugo. Wiem, żadna okrągła. Ale każda jest dobra, aby móc sięgnąć po tak niezwykłe strofy. I dorzucam fragment "Do pana de Chateaubrianda" (w tłum. Marcina Tarnowskiego). A jakże dzieło François-René leży na wyciągniecie ręki. I aż dziw, że do dziś nie zrobiłem z niego użytku pracując nad tym blogiem:
Geniusz ma wszędzie symbole wzniosłe.
Jego ulubieni faworyci ofiarami są zawsze,
I muszą w niepowodzeniach błyszczeć, jak lubimy;
Wybitny żywot jest na burze narażony;
Błyskawice mają gromy, niebo chmury
Które wstrzymują tylko wielkie góry!**
Jego ulubieni faworyci ofiarami są zawsze,
I muszą w niepowodzeniach błyszczeć, jak lubimy;
Wybitny żywot jest na burze narażony;
Błyskawice mają gromy, niebo chmury
Które wstrzymują tylko wielkie góry!**
Zamykam to "Spotkanie..." cytatem z "Nędzników". Wybrany bez wielkiego poszukiwania:
"WCIELIĆ W ŻYCIE SWOJE MARZENIE. KOMU Z LUDZI PRZYPADNIE
TO W UDZIALE? ZAPEWNE W NIEBIE PRZEPROWADZAJĄ WYBORY
W TYM WZGLĘDZIE; ANIOŁOWIE GŁOSUJĄ".***
*https://milosc.info/victor-hugo/skoro-pilem/ (data dostępu 24 II 2018 r.)
** http://wiersze.wikia.com/wiki/Do_Pana_de_Chateaubriand (data dostępu 24 II 2018 r.)
*** Hugo V., Nędznicy, tom II, tłum. K. Byczewska, Prószyński i S-ka, Warszawa b.r.w., s. 736
"Jest widok bardziej niezmierzony niż morze - niebo. Jest widok jeszcze bardziej niezmierzony niż niebo - wnętrze duszy ludzkiej."
OdpowiedzUsuńW istocie. Bezmiar ...
Niezwykle ciekawą duszę musiał mieć autor tak pięknych słów.
Trudno nie fascynować się kimś tak ciekawym.
Amber
Po prostu wielkim pisarzem był.
OdpowiedzUsuńW rzeczy samej
OdpowiedzUsuńAmber