wtorek, stycznia 16, 2018

Smakowanie Bydgoszczy... (67) pożegnanie...

Pożegnanie?
Brzmi ponuro?
Przygnębia smutkiem?
Wiem.
Sam byłem w szoku.

Dziś szedłem przez "Park Sztywnych". Nie zrobiłem zapisu z jesiennego mego tu spacerowania?* Trudno. Za to właśnie w ten styczniowy poniedziałek musiałem dokonać odkrycia. Już nie zrobię zdjęć, jakie wykonałem latem minionego roku. Budowla tak charakterystyczna w tym miejscu po prostu zniknęła z powierzchni ziemi!

Rzadko ostatnio czytam lokalną prasę, więc stąd me braki. Nie ma MUSZLI KONCERTOWEJ! Na ile poważny musiał być stan tej budowli, że włodarze miasta postanowili rozebrać ją?* Nie ratowano dewastowanego gmachu. Prościej było jej się pozbyć. Kolejne miejsce, jakże dla Bydgoszczy charakterystyczne, które zniknęło z mapy miasta.

Żal. Tak mimo wszystko żal! Do tego zdemontowano ławki. Koniec. Bardzo szybko (zbyt szybko?) odcinek 60 "Smakowań..." stał się historyczny. Dziwne to. Co powstanie w tym samym miejscu? Zniwelowany teren będzie już tylko trawnikiem, miejscem nasadzeń nowych drzew, po tych, które zmasakrowały letnie huragany? Jaki jest pomysł na to miejsce? Nie wiem.



Może zyskam uznanie w oczach autorów najróżniejszych mazów i wyznań miłosnych?  Może któryś z nich teraz wzdycha, że nie utrwalił na pamiątkę swego poświęcenia i uczuciowej determinacji? Proszę bardzo: jest! I będzie można za sto lat zerknąć, jak dziadek kochał babcię...


Smutne, że w mieście blisko czterystotysięcznym nie było pomysłu na zagospodarowanie MUSZLI KONCERTOWEJ. Straszydło, które stoi na Różopolu (Myślęcinek) było zbyt poważną konkurencją? Pewnie, że lokalizacja już dusiła możliwość organizacji masowych imprez. Jak jednak można było pozwolić, aby obiekt, który od 1956 r. wpisał się w krajobraz nad Brdą, doprowadzić do opłakanego stanu?

Już latem ogrodzony płotem. Odstraszał lekturą samych tablic ostrzegawczych: "UWAGA SPADAJĄCE ELEMENTY TYNKU", "UWAGA STREFA NIEBEZPIECZNA" czy "UWAGA! BUDYNEK GROZI ZAWALENIEM".

Do tego graffiti z gatunku prostacko-wulgarnych. Ze względu na nie pewnie znowu odezwą się głosy: "Po prostu dziadostwo! Wstyd! Sromota wieczna! Nie ma co żałować!".  Póki można, to pozwolę sobie mieć odmienne zdanie. Mimo wszystko...

Nie ma co lać krokodylich łez. Było. Minęło. Nie wróci. Dla każdego z nas (bez względu na miejsce zamieszkania) sygnał: uwieczniajmy świat dookoła nas, nie wiadomo jak długo jeszcze będzie z nami.

* zdjęcia 5 i 6 z jesiennego spacerowania; 1, 3 i 4 bieżący stan; pozostałe lato 2017 r.
**  http://www.pomorska.pl/wiadomosci/bydgoszcz/g/muszla-koncertowa-znika-z-parku-witosa-w-bydgoszczy-zdjecia,12755847,26644863/ (data dostępu 15 I 2018)

Brak komentarzy: