środa, czerwca 14, 2017
Paleta (XXXII) Witold Piwnicki
"Skoczyło na nas ze dwa tysiące Tatarów, zaraz wszyscy a wszyscy, co
konie mieli, poczęli uciekać... Nie zostało nas, tylko jedenastu, a pan
hetman dwunasty, z panem kanclerzem (trzynastym). Szliśmy z nimi pieszo
na kilka strzelań z łuku, prosząc go, aby na konia wsiadł i równo z
drugimi uchodził. Nie chciał tego uczynić, mówiąc te słowa:
- Nie wsiędę, miło mi przy was umierać. Niech pan Bóg nade mną wyrok swój, który uczynił, skończy"* - poza wypowiedzią, opis jest już znany wiernym Czytelnikom tego blogu. Zamieściłem to wspomnienie Samuela Złotopolskiego w tekście pt. "Stanisław Koniecpolski - zapomniany hetman wielki koronny", jaki ukazał się tutaj 30 stycznia 2014 r. Oczywiście raz jeszcze przynosi nas na pole bitwy pod Cecorą i jest bodaj jedynym zapisem świadka o ostatnich chwilach życia hetmana wielkiego koronnego Stanisława Żółkiewskiego (1547-1620). Skąd ten powrót? Z racji AUTORA!
"Bitwa pod Cecorą 1620" |
Witold Piwnicki, bo o niego tu chodzi, urodził się 14 czerwca 1851 r. w miejscowości Gulbiny koło Włocławka. Żadna okrągła data. 166 rocznica urodzin jest okazją, aby przypomnieć, że w ogóle ktoś taki istniał. Niestety poza słynnym płótnem "Bitwa pod Cecorą 1620" nie znam żadnego innego. Usilnie szukałem w internecie. Poniżej efekt tych poszukiwań. Niestety nigdzie nie natrafiłem na portret lub fotografię malarza. Brzmi to, jak ironia, ale wiem, jakiego był herbu (Lubicz), a nie mam pojęcia, jak wyglądał. Wiadomość już nie aktualna - patrz: PS.
Herb Lubicz |
"Polski malarz, portrecista, batalista. Tworzył również obrazy
inspirowane literaturą. Najchętniej malował sceny rodzajowe o motywach
historycznych i romantycznych. Uchodził za znakomitego malarz koni.
Początkowo, od 1867 r. uczył się w Antikenklasse Akademii Sztuk Pięknych
w Monachium, pod okiem Alexandra Wagnera. W tym czasie utrzymywał
towarzyskie kontakty w Maksymilianem Gierymskim oraz Juliuszem
Kossakiem. W 1871 r. odznaczony został brązowym medalem za obraz
„Pracownia Alchemika” (znany również jako „Martwa natura”). Następnie
uczył się u Francesco Coghettiego w Rzymie oraz u Jana Matejki, którego
był jednym z najbliższych uczniów. W latach 1878-79 przebywał w
Dreźnie. W 1896 r. został członkiem monachijskiego Kunstvereinu.
Wystawiał w Krakowie: TPSP 1872-74, 1877, 1878, 1883-85, 1887, 1889,
1896 oraz na pierwszej wystawie sztuki polskiej w 1887 r.; w Warszawie:
TZSP 1873, 1881, 1885, w Salonie Krywulta 1881, 1882, 1898, w Salonie
Artystycznym 1896, w TPN w Poznaniu 1888, w Kunstlerhausie we Wiedniu
1875, 1877, w Dreźnie 1878, 1879 oraz w Monachium 1879.
Prace Piwnickiego znajdują się w Muzeum Narodowym w Warszawie, w
Poznaniu, oraz najbardziej znane dzieło „Bitwa pod Cecorą w 1620 r.” w
Muzeum Narodowym w Krakowie"**.
Zaskakujące jest, że znajdziemy interesujący wywód genealogiczne Malarza na portalu poświęconym potomkom posłów na Sejm Wielki, autorstwa M. J. Minakowskiego***. Zainteresowanych odsyłam, tam m. in. wzmiankowany jest pradziad Ignacy Piwnicki (1738-1799). Ciekawe (choć nie zaskakujące w tamtych czasach), macierzysty pradziad nazywał się... Stanisław Piwnicki (1790-1840). Tak, oboje rodzice nosili nazwisko "Piwnicki".
Skromnie to wypada, jak na kogoś, kto umierając w Mosinie w 1932 r. liczył sobie osiemdziesiąt jeden lat. W sumie tylko... trzy dzieła? Będę wdzięczny za każdą wskazówkę, gdzie w Internecie można spotkać się z dziełami Witolda Piwnickiego (1851-1932).
PS: Serdecznie dziękuję panu Leszkowi Stefańskiemu za informacje i nadesłaną fotografię Witolda Piwnickiego, którą tu zawieszam (dopisane 28 VI).
"Oręż" |
"W drodze" |
PS: Serdecznie dziękuję panu Leszkowi Stefańskiemu za informacje i nadesłaną fotografię Witolda Piwnickiego, którą tu zawieszam (dopisane 28 VI).
**http://www.artinfo.pl/artysta/witold-piwnicki (data dostępu 11 VI 2017 r.)
***http://www.sejm-wielki.pl/b/sw.43470 (data dostępu 11 VI 2017 r.)
M.in. Przysięga Śmigielskiego, Przeprawa Lisowczyków, Jeńcy tatarscy, Porwanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Leszek Stefański
Dziękuję za informację.
OdpowiedzUsuńJeszcze fotografia
OdpowiedzUsuńhttps://polona.pl/item/5782931/0/
Serdeczne dziękuję. Już dołączam to foto do tekstu.
OdpowiedzUsuńRok temu zdobylem na jakiejs malej lokalnej aukcji w USA, nieznany i calkiem spory obraz Witolda Piwnickiego "Powrot Hetmana z Husaria z Bitwy". Wymaga renowacji bo dosyc sciemnial. Chyba ze sto lat temu ktos nakleil orginalne podniszczone plotno na dekture i niestety troche brutalnie przycial, aby dopasowac do jakiej tandetnej ramy. Lance husarii sa za blisko brzegu obrazu. Ale jest uratowany dla Polskiej kultury, jest w polskich rekach i wyglada rewelacyjnie. Jesli sie Pan interesuje to przysle fotke.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zbyszek M.
Chętnie obejrzę fotografię o której Pan wspomina
UsuńZ chęcią bym opublikował tę fotkę. Czekam na przesłanie. Dziękuję z góry.
OdpowiedzUsuńMam zdjecie lewej czesci obrazu bo jest dosyc dlugi. Prawa strona pokazuje domy i wiesniaka w poklonie dla hetmans i husarii.
OdpowiedzUsuńNie bardzo wiem jak dolaczyc zdjecie, nie widze opcji...
Ciekawe skąd się wziął w USA - "Powrót Hetmana" został zrabowany w 1940 r. z dworu Dębickich w Jaworowie
OdpowiedzUsuńCzy ma Pan więcej informacji o losach dzieł Witolda Piwnickiego?
UsuńTrąbią kujawsko pomorskie znajduje się grobowiec Pienickich. Witold jest tam pochowany.
OdpowiedzUsuńTrąbin.!!!
OdpowiedzUsuńWitam. Czy można gdzieś obejrzeć te obrazy....Przysięga Śmigielskiego, Przeprawa Lisowczyków, Jeńcy tatarscy, Porwanie.
OdpowiedzUsuńDziękuję z góry za informacje.