środa, lipca 27, 2016

Smakowanie Bydgoszczy... (38) - odkrycie archeologiczne Przy Zamczysku / placu Kościeleckich

Ktoś kto nie zna historii naszego miasta może doznać... szoku. Jest ci bowiem w Bydgoszczy ulica. Nazywa się bardzo oryginalnie: Przy Zamczysku. Może i niektórzy Bydgoszczanie mieliby problem z jej identyfikacją. "Gdzie TO jest?" - i są bardzo zdziwieni, że to ta, która przylega do placu Kościeleckich. Dokładnie jesteśmy na wprost miejsca, które przeszło 40-ści lat temu było dworcem PKS-u. Wiem, że młodsi nie pamiętają. Nie mogą pamiętać. Później przez lata był to plac manewrowy m. in. dla autobusów: "51", "56" czy "66". Potem ktoś wpadł na pomysł wyburzenia dawnego budynku po PKS-ie i zrobienia płatnego parkingu. Aż tu raptem parking skończył się i pojawiło... ogrodzenie.

Pewnie, że "ciekawskie jajo" starało się przejrzeć, a co tam się dzieje? No i między sztachetami oko dostrzegło drewniane pale, belki, jakieś słupy!... Ciekawość rosła z każdym dostrzeżonym fragmentem odkopywanej przeszłości! Wyobraźnia historyczna (niczym nie podparta - podkreślam!) włączała się niemal automatycznie. Mózg analizował, czego nie rozumiał fabularyzował fantazją. Bo co to mogło być? Pozostałość palisady? Jakieś fragmenty średniowiecznej zabudowy drewnianej? Każdy miłośnik historii Bydgoszczy wie, że to okolice dawnej fosy, murów (onegdaj drewnianych).
Jakżeż męczące jest: dokonać takiego  odkrycia (tj. widzieć TO miejsce) i nie wiedzieć co to jest! Dwie eskapady, aby zrobić tych kilak zdjęć. Wszystkie pochodzą z 20 lipca. Kilka z bardzo porannego pleneru (około godziny 6.30?), ale okazało się, że archeolodzy opuszczając na noc stanowisko starannie zabezpieczyli (czytaj: zakryli) je. Niewiele można był utrwalić. Nie pozostało nic innego, jak tylko przyjechać TU kilka godzin później. Efekty widzimy.


Szukałem odpowiedzi  na nurtujące mnie pytania w Internecie. No i padało coś na temat nowożytności odkrycia? Że jakaś drewniana kanalizacja z przełomu XVIII i XIX w.? Rozczarowywało, że te sterczące z gruntu słupy (nie palisada?) nie mają nic wspólnego ze średniowieczem? Ech!... Rozczarowanie? Trochę - tak.

W "Expressie bydgoskim" nr 170/8326, z 22 VII pojawił się niewielki wywiad pt. "Skarby historii odkryte na placu Kościeleckich" z archeolog Anną Retkowską. Czytamy w nim m.in. "Tak, ze źródeł i wcześniejszych badań wiadomo, że na tym terenie Bydgoszcz rozwijała się od wczesnego średniowiecza po czasy współczesne. W miejscu, w którym wykonano dół pod biurowiec, w przeszłości krzyżowały się fosa zamkowa i miejska. Dokopaliśmy się do tych drewnianych konstrukcji hydrotechnicznych. Datujemy je wstępnie na okres nowożytny, prawdopodobnie XVII wiek. Wcześniej odkryliśmy także drewniany rurociąg, który składał się z dwóch części i był nakryty pokrywą z drewna". Dalej o innych skutkach odkrycia: "W ziemi znajdujemy także wiele zabytków ruchomych. To między innymi szkło, naczynia gliniane i fajansowe z różnych okresów. Szacujemy, że najstarsze pochodzą z XV wieku".

Skąd w ogóle myśl, aby w TY miejscu kopać? Jak zwykle przypadek! Wykonywano wykopy pod jakiś nowoczesny gmach, który pojawi się w tym miejscu. Jakie cuda skrywa jeszcze bydgoska ziemia?  "Będziemy tu pracowali około miesiąca - zdradza pani A. Retkowska. - W tym czasie uda się jeszcze bardziej odsłonić to, co odkryliśmy do tej pory. Mam nadzieję, że uda nam się znaleźć unikatowe rzeczy. Niczego nie można wykluczyć". Wiadomo, że część wydobytych wykopalisk (chodzi rzecz jasna o elementy drewniane) zostanie zakonserwowana i znajdzie honorowe miejsce w muzeum (Spichrzu? Białym Spichrzu? - zobaczymy). Część pewnie pozostanie "na miejscu".

"Ale, ale, a co z ul. Przy Zamczysku?" - przypomina się pan w kaszkiecie w kratkę. No właśnie. Można schodzić całą ulicę wzdłuż w szerz i... nic! Żadnego zamczyska! Szwedzi obrócili w perzynę dawną dumę Bydgoszczy w czasie pamiętnego "potopu". Nigdy jej nie podniesiono z upadku. Gdzie więc szukać śladów po onej?  Na to musielibyśmy zburzyć m. in. po protestancki zbór (obecnie świątynia ojców Jezuitów). Bo tą na ruinach zamku Kazimierza Wielkiego Prusacy postawili swą świątynię. Kilka kamienic przy ul. Długiej wzniesiono z... cegieł pozyskanych z rozbiórki średniowiecznej warowni. Tak, miejsce to stanowiło swoisty kamieniołom dla rozwijającego się miasta. Nic nowego?

Swoją drogą ciekawe ile   s k a r b ó w  skrywa jeszcze ścisłe centrum Bydgoszczy? Po ilu niezbadanych miejscach depczemy nie mając pojęcia, że profanujemy naszą przeszłość?

1 komentarz:

  1. Ul kujawska na wysokosci zielonej arkady skrywa duzo gliniannych czesci garnkow i to bardzo stare wyroby garncarskie mysle ze niegdys miescila sie tam jakas osada

    OdpowiedzUsuń