sobota, marca 12, 2016

Smakowanie Bydgoszczy... (33) - kościół pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa

Dziwnie plotły się dzieje katolickich parafii w Bydgoszczy. Tym bardziej, kiedy to był jeszcze Bromberg, czyli do 1920 r. Władze pruskie/niemieckie wyraziły zgodę, aby Polacy mogli sobie nad Brdą zbudować swój katolicki kościół (zaledwie... drugi, po farze, w mieście!), ale w zamian zaczęto prace nad katolickim kościołem, ale dla tutejszych Niemców! Nie zapominajmy: 100 lat temu to Polacy nad Brdą byli mniejszością. I to wcale nie taką liczną. Ci z nas, którzy wiedzą, jak wygląda kościół (i cały kompleks) parafii pw. Świętej Trójcy - przyznają, że był to niesamowity wysiłek wznieść TO wszystko. I to z datków społecznych (mój bydgoski pradziad miał swój udział w tej budowie!). Kościół na ówczesnym placu Elżbiety / Elisabethmarkt, pw. Serca Jezusowego, powstawał głównie z dotacji rządowych (pruskich / niemieckich). Proszę na ten fakt spojrzeć, jak na jeden z przejawów utrwalania niemczyzny nad Brdą / Brahe.


Zaglądamy na stronę internetową interesującej nas parafii i znajdujemy tam m. in. takie szczegóły dotyczące architektonicznej bryły świątyni: "Projekt wstępny kościoła wykonano w Biurze Projektów Wydziału Budownictwa Robót Publicznych w Berlinie w maju 1908 roku. Głównym architektem i budowniczym był Oskar Hossfeld z Turyngii [...] kierownik działu do spraw budowy muzeów, kościołów i zabytków w Prusach w Ministerstwie Robót Publicznych. [...] Kościół zbudowano w stylu neobarokowym, w kształcie bazyliki, z apsydą, transeptem i wielką kopulastą rotundą w środku. Styl kościoła nawiązuje do baroku świątyń północnych Niemiec". Konsekracji świątyni dokonał 15 VI 1913 r. sufragan gnieźnieński biskup Wilhelm Kloske (1852-1925). Cenne informacje znajdziemy na kartach zbiorowej pracy "Kościół katolicki w Bydgoszczy. Kalendarium" pod redakcją Janusz Kutty, Bydgoszcz 1997.*


Nic nie jest przypadkowego  w moim tu pisaniu. Byłem parafianinem tej świątyni w latach proboszczowania przez księdza  Antoniego Majchrzaka (1907-1982), do 1972 r. To Jego podpis widnieje na moim uroczystym dyplomie z okazji I Komunii Świętej, sprzed 44. laty. Niegodziwością byłoby nie wspomnieć ks. Kazimierza Stepczyńskiego (1883-1939). To m. in. tego kapłana widzimy na pamiętnych zdjęciach ze Starego Rynku we wrześniu 1939 r., kiedy hitlerowscy najeźdźcy dokonywali publicznych egzekucji! Niestety zapis na stronie parafialnej jest niedokładny w określeniu czasu śmierci. Wystrzegałbym się po-goebbelsowskiego określenie "krwawa niedziela" - to raz. A dwa - ksiądz  K. Stepczyński prawdopodobnie został rozstrzelany w Dolinie Śmierci (obecnie dzielnica Fordon) jesienią 1939 r. Nazwisko zamordowanego kapłana odnajdziemy na płycie umieszczonej na froncie kościoła.

Ks. K. Stepczyński - Stary Rynek - IX 1939 r.

Tym razem tylko fasada gmachu? Pseudobarok.  Majestatyczny. Właściwie niespotykany w mieście. W latach 1970-72 każdego dnia mijaliśmy się, kiedy szedłem na pobliską ulicę Fredry 3 do nie istniejącej już Szkoły Podstawowej nr 39. Plac przy kościele zamieniał się często w... boisku do piły kopanej! Nie dość na tym - zdarzało się, że pewien ksiądz (księża?) na nasz widok podkasywał sutannę i... grał z nami! Katecheza odbywała się w niewielkim domu na pobliskim podwórzu, który już dawno zasłoniła rosła fasada domu katechetycznego. Pewnie wielu z nas (50+) pamięta siostrę Klarę? Śniadolicą, ciemnooką o anielskiej cierpliwości. 


Wybór bohatera dzisiejszego "Smakowania..." nie może być przypadkowy. Ale są sekrety, których nie upublicznia się na każdej stronie i za wszelką cenę. Po prostu kościół   pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bydgoszczy zajmuje wyjątkowe miejsce w moim sercu i wspomnieniach, a że przypominam sobie o Nim 12 marca... Najbliżsi wiedzą o co chodzi.


PS: 44. lata temu była niedziela. Mroźna niedziela, prawdziwej zimy... To już  t y l e  lat?

* Jednym z recenzentów w/w pozycji był śp. prof dr  hab. Kazimierz Jasiński (1920-1997), przewodniczący komisji w czasie mojego egzaminu magisterskiego na UMK w Toruniu. 

Brak komentarzy:

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.