„Panie Marszałku, w rocznicę zaślubin Twoich z państwem siedem lat
temu, przybywamy do pana Marszałka, wy wspomnieć czasy, gdyś wrócił z
więzienia niemieckiego i znalazł Polskę, zdawało się, niezdolną do
nowego życia. Stargane w niewoli nerwy, złamane nieraz w zwątpieniu
serca i mózgi – dawały podkład dla namiętności, walk, swarów i gry
małych ambicyj. W kilka dni po Twoim powrocie, zwiastującym odrodzenie,
wziąłeś śmiało najwyższą, chociaż niepisaną władzę dyktatorską w swoje
ręce. Dałeś nam potem chwałę, tak dawno w Polsce nieznaną, okrywając
nasze sztandary laurem wielkich zwycięstw. Gdy dzisiaj zwracamy się do
Ciebie, mamy także bóle i trwogi, do domu wraz z nędzą zaglądające.
Chcemy, byś uwierzył, że gorące chęci nasze, być nie zechciał być w tym
kryzysie nieobecny, osierocając nie tylko nas , wiernych Twoich
żołnierzy, lecz i Polskę, nie są tylko zwykłymi uroczystościowymi
komplementami, lecz że niesiemy ci prócz wdzięcznych serc i pewne, w
zwycięstwach zaprawione szable” - równe 80. lat temu
te słowa poruszyły opinię publiczną. Padły w miejscu wyjątkowym i z ust osoby nietuzinkowej. W Sulejówku, przed marszałkiem Józefem Piłsudskim, a wypowiedział je generał Gustaw Orlicz- Dreszer, bohater legionowy, żołnierz wojny z Sowietami. Za kilka miesięcy stanie u boku Komendanta na Moście Poniatowskiego. Będzie to pamiętnego
12 maja 1926 r....
|
Sulejówek - 15 XI 1925 r. - po prawej Marszałka gen. G. Orlicz-Dreszer |
XC rocznica 15 listopada 1925 r. przeszła bez echa? Kolejna historyczna niepamięć, a może po prostu
"ciszej nad tą datą"? Warto przypomnieć, że w tym gronie byli m. in. generałowie
Daniel Konarzewski (krewny Władysława Broniewskiego),
Lucjan Żeligowski (zdobywca Wilna z 1920 r. i twórca Litwy Środkowej) i
Leonard Skierski (zamordowany przez Sowietów w 1940 r.).
Wacław Jędrzejewicz (1893-1993) tak w "
Kronice życia Józefa Piłsudskiego 1867-1935" ocenił ten epizod:
"Przemówienie to, doskonale wypowiedziane (gen. Dreszer był świetnym mówcą) i znakomita postawa tego oficera zrobiły wielkie wrażenie wśród zebranych w ogródku Sulejówka. Ostatnie zdanie było potem, aż do wypadków majowych 1926 r., szeroko komentowane". I my do niego powrócimy w maju roku następnego - w rocznicę przewrotu majowego.
|
Marszałek J. Piłsudski i gen. G. Orlicz-Dreszer na Moście Poniatowskiego - 12 V 1926 r. |
Mam nadzieję, że wielu moich bydgoskich krajanów pamięta, że Generał był patronem
16 Pułk Ułanów Wielkopolskich, tzw. białych ułanów. Mamy też na osiedlu Błonie obelisk poświęcony Jego pamięci! Warto w tym miejscu przypomnieć żurawiejkę:
"Piją z beczki, nie pijani,
To bydgoscy są ułani".
|
Pamiątkowa plakietka 16 Pułku Ułanów Wielkopolskich |
Różna jest ocena filmu
Bohdana Poręby "Zamach stanu". W nim w rolę Generała wcielił się niezapomniany
Krzysztof Jaxa Chamiec (1930-2001). Uwaga: dla potrzeb fabuły
"złamano" chronologię historyczną! Jest tam utrwalona mowa gen. G. Orlicz-Dreszera, ale... Wydarzenia z 15 XI 1925 r.
"przesunięto" na 12 V 1926 r. Ewidentny błąd, ba! manipulacja? Ech! ten las szabel!... Nie wiem ilu Czytelników było świadkami projekcji tego filmu w kinach (wiosna 1981 r.?). Na widok Marszałka (w tej roli
Ryszard Filipski) sala w kinie "Pomorzanin" w Bydgoszczy mało nie oszalała z radości. Na okrzyk "Bić komunę!" nikt nie odważyłby się wyciągnąć legitymacji PZPR...
|
Generał dywizji Gustaw Orlicz-Dreszer (2 X 1889 - 16 VII 1936) |
Brak komentarzy:
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.