poniedziałek, lutego 16, 2015

Hitlerowiec i bolszewik dwa bratanki...

70. rocznica zakończenia II wojny światowej niemal wymusza na nas, aby wracać do tego okrutnego czasu, jaki zapisano krwią, pożogą, męką, okrucieństwem, łzami, śmiercią milionów niewianych ludzi między 1 września 1939 r., a 2 września 1945 r. Za kilka miesięcy będziemy świadkami obchodów, wieczornic, wspomnień, defilad...


Ta najbardziej wystawna, krzykliwa i patetyczna odbędzie się zapewne w Moskwie. Proszę zwrócić uwagę, że w rosyjskim przekazie będzie się pojawiać II wojna, jako... Великая Отечественная война! Warto przypomnieć sobie nasz wyśmiewany serial "Czterej pancerni i pies", kiedy doszło do sprzeczki i mini-bójki między Jankiem Kosem, a Grigorijem Saakaszwilim zakończonej stwierdzeniem "Twoja wojna? Moja wojna! Nasza wojna!". Janek próbował gruzińskiemu koledze wyjaśnić, że wojna zaczęła się 1 IX 1939 r. na Westerplatte! A ten, że wojny wtedy nie było.
.

Trudno post-Sowietom przyznać, że przecież bez sojuszu III Rzeszy ze Związkiem Radzieckim (pakt Ribbentrop-Mołotow) machina wojenna nie ruszyłaby. Mało tego 28 września 1939 r. przypieczętowano los II Rzeczypospolitej! Idylla hitlerowsko-bolszewicka trwała do 22 czerwca 1941 r. Chwała Stwórcy, że odebrał rozum Hitlerowi i ten najechał sojusznika Stalina. W przeciwnym razie mord na narodzie polskim zostałby zrealizowany w 100 %! Martyrologia byłaby zupełna! Nie miałby kto stawiać pomników i krzyży!... Mamy-że o tym nie pamiętać, że okupacje były  d w i e ?


Rosjanie  b a r d z o   nie lubią, kiedy zestawiamy dzieło podboju hitlerowców i ich właśnie. Wszelka analogia kłuje ich w oczy i  rzuca się adwersarzom: zawłaszczanie historii, kłamstwo, potwarz itp! Nie mieści się w ich zdegenerowanych bolszewizmem i totalitaryzmem mózgach, że dyktatorskie systemy z Berlina i Moskwy były takim samym zagrożeniem dla świata! W końcu, to nie krasnoludki układały się w Krakowie jak zwalczać polski ruch niepodległościowy! Dla OBU ówczesnych wrogów naszego Narodu samo istnienie II Rzeczypospolitej było już zniewagą! Wspólnie starli ją z mapy świata!...

Tych kilka plakatów niech nam przypomina, że totalitaryzm rządzi się tymi samymi prawami. Zmienia sie forma, alfabet, ale treść jest taka sama. Od czasu do czasu należy "braciom Moskalom" o tym przypominać. Nikt nie ujmuje im ofiar, waleczności i heroizmu, ale wyzbyć się z świadomości ich zbrodni w sojuszu z III Rzeszą po prostu się nie godzi w imię właśnie ofiar, których krew mają na rękach. A, że historia niewiele ich naucza, to widzimy patrząc z trwogą na Wschód od naszej granicy!


 Hominem non odi, sed eius vitia!...

1 komentarz:

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.