środa, października 29, 2014

Nekropolie - wizyta 8 - Bydgoszcz Cmentarz Bohaterów

Wiele miast m swoje wojenne nekropolie. Ta bydgoska jest wyjątkowa? Lokalizacja. Sto lat temu było to Wzgórze Bismarcka. Dokładnie w tym samym miejscu wzniesiono Wieżę Bismarcka / Bismarckturm! W 1946 r. zaczęto zakładać w tym miejscu cmentarz. To tu znaleźli miejsce spoczynku m. in. bydgoszczanie wymordowanie przez niemieckiego okupanta w Dolinie Śmierci. Tu znajdziemy ofiary Sondergericht Bromberg, okrutnego "sądu specjalnego", który skazywał na śmierć bohaterskich obrońców miasta z 3-4 IX 1939 r. kiedy podjęli walkę z dywersją w mieści. To wtedy swoje "prawnicze szlify" potwierdzał Hermann Stolting, jeden z bohaterów głośnej przed laty książki Krzysztofa Kąkolewskiego "Co u pana słychać?". CMENTARZ BOHATERÓW, bo na jego zwiedzanie teraz zapraszam.



Jeśli napiszę, że to urokliwe miejsce, to mogę zostać źle zrozumiany? Proszę mi wierzyć, ale dla okolicznych mieszkańców stanowi on... wyjątkowy park. Nikogo nie dziwi widok rodziców z wózkami. Sam byłem przed laty jednym z nich i przyjeżdżałem z moimi pociechami.


To niewielka nekropolia. Jak na żadnym w naszym mieście można tu dobyć wstrząsającą lekcje historii. "Lektura" tablic, krzyży, to krwawy kawałek naszej wspólnej historii.


Niepojęte dla mnie pozostanie to, że przed kilkoma laty (zimowe zdjęcie z lutego 2011 r.) to  miejsce padło ofiara profanacji i bestialstwa jakichś hien cmentarnych. Chyba do dzisiaj nie ustalono kto był sprawcą bezprecedensowego zniszczenia. Skradziony został potężny krzyż Virtuti Militari z pomnika poświęconego "PAMIĘCI ŻOŁNIERZY BYDGOSKIEGO BATALIONU OBRONY NARODOWEJ ROZSTRZELANYCH PRZEZ NIEMIECKI WEHRMACHT W DNIU 22 IX 1939 ROKU W BORYSZEWIE K / SOCHACZEWA ZA TO, ŻE BYLI OBROŃCAMI BYDGOSZCZY". Bez skrupułów wydarto  bliski sercom wielu Polaków i bydgoszczan symbol zrodzony "w wojennej potrzebie"!... Smutno było odwiedzać to miejsce, kiedy nie było krzyża Virtuti Militari. Ten, który zastąpił oryginał jest jego namiastką i orzeł nie ma na nim korony! Naprawdę chciałoby się rzucić takiej kanalii w twarz: jak mogłeś bydlaku?!...




Bydgoscy Żydzi zostali wymordowani dosłownie w pierwszych  tygodniach bandyckiej okupacji! Niewielki pomnik przypomina o ich tragedii? Skromny napis? Trochę zbyt mało wobec tragedii, jaka ich spotkała. Tylko jedna oddzielna mogiła niejakiego Poznańskiego. Czy naprawdę imienia nie udało ustalić się? Kto wpadł na pomysł, aby na tegoż mogile postawić... łaciński krzyż? Zaiste - kuriozum


Tego cmentarza nie można nie odwiedzić. Każdego roku zapalmy tam znicze. W końcu ofiarami bydgoskiego Gestapo był mój bydgoski dziadek i jego brat. Ten ostatni, Piotr (1905 - ?), zaginął bez wieści. Dokumenty po bydgoskim Geheime Staatspolizei prawie nie zachowały się. W pobliskim Karolewie leży Hieronim Grzymski, brat cioteczny mojej babci Jadwigi. Został rozstrzelany jesienią 1939 r.!  Jedyną jego "zbrodnią" było, że przed wojną pełnił funkcję  listonosza.


Zwiedzając tĘ nekropolię mijamy m. in postument, na który stoi czarna urna. "W URNIE TEJ MIESZCZĄ PROCHY 100 MĘCZENNIKÓW BYDGOSKICH ZAMORDOWANYCH I SPALONYCH PRZEZ HITLEROWCÓW W PAŹDZIERNIKU 1939 R.". 



Takie cmentarze krzyczą do nas: NIGDY WIĘCEJ!


2 komentarze:

  1. W Bydgoszczy, na cmentarzu parafii pw. św. Wincentego a Paulo (Al. Stefana kard. Wyszyńskiego) jest grób Andrzeja Kulwiecia, kapitana WP, dziennikarza i nauczyciela, wnuka przyjaciela Mickiewicza i Słowackiego - Andrzeja Towiańskiego. Podobno mogiłą opiekuje się Muzeum Wojsk Lądowych. Rzeczywiście zadbana?
    http://www.cmentarz.bydgoszcz.pl/osoba.php?id=65
    towianizm.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiedziałem o istnieniu tej mogiły. Na tym cmentarzu pochowani zostali moi wielkopolscy pradziadowie. Niestety dowiedziałem się o tym dopiero w latach 80-tych. Były już zniwelowane. Postaram się przy okazji coś dowiedzieć o grobie pana Kulwiecia. Nazwisko bardziej skojarzyłbym z Trylogią.

    OdpowiedzUsuń