wtorek, lipca 22, 2014

Spotkanie z Pegazem - 32 - "Planowanie"

22 lipca, to kapitalna okazja, aby przypomnieć czym była Polska Rzeczpospolita Ludowa.  Mam przed sobą  księgę pt. "Szeptane procesy. Z działalności Komisji Specjalnej 1945-1954". Stalinizm w najczystszej formie. Zresztą na okładce jest reprodukowana płaskorzeźba z ideologami ustroju: Marksem, Engelsem, Leninem i Stalinem. Utwór, który tu przypominam, to "dowód rzeczowy: wiersz o treści antypaństwowej". Bardzo śmiesznie odbierany jest przez słuchaczy. Do czasu, kiedy czytam "komentarz". Miny zrzedną? "Planowanie" - to ślad po radosnym Polski Ludowej budowaniu i... niszczeniu tych, którzy inaczej myśleli!

 Zachęcam do lektury opasłego tomu (317 stron). Dostarcza wstrząsających doznań czym był tzw. wymiar sprawiedliwości komunistycznej Polski! Często słyszymy, że "za komuny było..." i sypie się katalog, wyliczanka... W podobnych chwilach, ja 51-latek, zachodzę w głowię: skąd się tacy ludzie biorą? W słoiku mieszkali do 1989 r.? Dostać miesiące więzienia za tzw. "szeptankę"? Związek Radziecki nie był tak wyrozumiały dla swoich obywateli! Tam  można było "na dzień dobry" dostać... 10 lat łagrów!  Niech ten anonimowy wiersz będzie też przypomnieniem do jakiej paranoi może doprowadzić ideologia, absurdalne nakazy i zakazy... Na szczęście mamy ten ustrój z głowy?

Przed wychodkiem miejskim stali
Dwaj panowie i czekali
Bardzo się nasamprzód dziwią
Potem się już niecierpliwią
Wreszcie bierze ich cholera
Że im babcia nie otwiera
Trudno nie ma innej rady
Piszą skargę do Sraj Rady
Referatu Konkretnego
Zjednoczenia Gównianego
Piszą z żalem i bez liku
Do trybuny czytelników
W każdej środzie reklamują
To nie demokratycznie
To po prostu skandalicznie
Człowiek pracy mój ty Boże
Nawet wysrać się nie może
Aż po pięciu dniach bez mała
Komisja się zebrała
Wącha, bada i dochodzi
W końcu zgodnie uradzili
I drzwi siłą wyważyli
Gdy podowje się otwarły
Wszystkie twarze pobladły
Bo za drzwiami na podłodze
Babcia obesrana srodze
Leży sobie ledwo żywa
I w te słowa się odzywa:
"W/g planu sześcioletniego
Naród żyje już w sytości
Ale co wynika z tego
Kogo widzę - same kości
Jedzą same galop - zupki
Coraz mniejsze robią kupki
Wszyscy, co tu przesiadują
Moją nowinę sabotują
Chłop, robotnik - jedna gromada
Wygłodniała cała banda
Inteligent też bez formy
Wszyscy srają niżej normy
A gdzie plan mój? moja premia?
Niech to wszystko wchłonie ziemia
Ile mogłam za was srałam
Lecz planu nie wykonałam
Brak do normy kupki ćwierć
Choć zasrałam się na śmierć
Choć panowie z planowania
Miejcie moją śmierć na względzie
Gdy stworzycie plan do srania
Niechaj w nim spisane będzie
Jedna krótka mala treść:
Chcecie gówna, dajcie jeść.

"ORZECZENIE KOMISJI SPECJALNEJ 23 KWIETNIA 1953 R. 
STANISŁAWĘ O. SKAZANO NA 12 MIESIĘCY OBOZU PRACY, 
ZAŚ BOGDANA W. NA KARĘ 15 MIESIĘCY  OBOZU PRACY

Zbiory autora blogu

Winą Stanisławy O. było przepisanie cytowanego wiersza, a Bogdana W. posiadanie zeszytu z tymże wierszem i udostępnienie go innym... Ilekroć sięgam po ten wiersz zastanawiam się: śmiać sie czy płakać?... Ocenę pozostawiam każdemu Czytelnikowi.

Brak komentarzy: