środa, marca 05, 2014

Spotkanie z Pegazem - 23 - Adam Mickiewcz "Burza"

Niech nikogo nie zwiedzie tytuł cyklu. I nie odstraszy. Będzie sieriozno!
Zamaskowani bandyci opanowują Krym? Nikt takiej kuriozalnej metamorfozy nie przerabiał? Czyż nie podobnie było w Gliwicach 31 sierpnia 1939 r.? Brakuje tylko trupów i to znowu najlepiej, żeby były w... polskich mundurach. No czyż wczoraj wierchowny naczelnik Rassiji nie uświadomił światu, kto naprawdę stał za rewolucją na kijowskim majdanie? No, no - proszę. Oczywiście m. in agenci z Polski! Szpiony z N.A.T.O.! Szkoda, że nie imperialisty!... Przecieram oczy z wrażenia, bo chwilami mam wrażenie, że Moskwa cofa się do lat 60-tych XX w.? Niech mnie ktoś poprawi, jeśli się mylę: czy 17 września 1939 r. nie oswabadzali naszych Kresów dziadkowie tych gierojow? 



"...nie trzeba ukrywać faktu, że zbrodniczy prowokatorzy wykorzystali istniejące bezsprzecznie bolączki i niezadowolenie w niektórych zakładach pracy z powodu trudności ekonomicznych (...) decyzja o poprawieniu tych błędów zapadła ze strony rządu i partii jeszcze kilka dni temu. (...). Nie przeszkodziło to prowokatorom w zorganizowaniu w czwartek demonstracji, którą od dawna przygotowywali także przy pomocy przyjezdnych organizatorów". Nie, to nie Władymir Putin, były oficer KGB. Tym razem inny "socjalistyczny demokrata" towarzysz  premier Józef Cyrankiewicz (1911-1989). To wtedy padły pamiętne słowa: " Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy ludowej, niech będzie pewny, że mu tę rękę władza ludowa odrąbie w interesie klasy robotniczej, w interesie chłopstwa pracującego i inteligencji, w interesie walki o podnoszenie stopy życiowej ludności, w interesie dalszej demokratyzacji naszego życia, w interesie naszej Ojczyzny". Pamiętne słowa-pogróżki z 1956 r., kiedy już polała się krew na ulicach Poznania. 



"Słowa prezydenta Putina o wydarzeniach na Majdanie, o tym, że Polacy mieli stanowić jedną z kluczowych grup i byli przygotowani w Polsce, traktuję jako docenienie pozycji Polski, choć mocno przesadzone" - tym razem premier Donald Tusk. Z lekką nuta ironii? Wielka polityka wkracza na mego bloga? Tego nie dało się uniknąć. To jest historia! Zachodzę w głowę, co nam jeszcze gotuje włodarz Kremla? Jaki kolejny spisek wymierzony w suwerenną Ukrainę wyczaruje?! Już pomagierzy zgłosili się! Może trzeba im przypomnieć, że to na terenie ich wolnej republiki znajduje się... Targowica!

Nie wiem dlaczego, ale naszedł mnie sonet "Burza" Adama Mickiewicza (1798-1855):
Zdarto żagle, ster prysnął, ryk wód, szum zawiei,
Głosy trwożne gromady, pomp złowieszcze jęki,
Ostatnie liny majtkom wyrwały się z ręki,
Słońce krwawo zachodzi, z niem reszta nadziei.

 Wicher z tryumfem zawył; a na mokre góry,
Wznoszące się piętrami z morskiego odmętu,
Wstąpił geniusz śmierci i szedł do okrętu,
Jak żołnierz szturmujący w połamane mury.

 Ci leżą napół martwi, ów załamał dłonie,
Ten w objęcia przyjaciół żegnając się pada,
Ci modlą się przed śmiercią, aby śmierć odegnać;

 Jeden podróżny siedział w milczeniu na stronie
I pomyślił: szczęśliwy, kto siły postrada,
Albo modlić się umie, lub ma z kim się żegnać.



2 komentarze:

  1. Historia kołem się toczy. Najlepszym sojusznikiem Hitlera był ZSRR. A Schroedera to kto na lukratywnej posadzie zatrudnia do tej pory? Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rosja z Niemcami zawsze czuły wspólną miętę... Oby nie ze szkodą dla Lechitów. Co, jeśli Ukraina rozpadnie się? Może wreszcie dojedzie do niektórych głów, że pojęcia "demokracja" nie da się ot tak sobie przeflancować na byle grunt. Z drugiej strony, kiedy "Matuszka Rosja" miał się nauczyć demokratycznie myśleć i czuć, skoro tam zawsze było samodzierżawie!

    OdpowiedzUsuń