wtorek, marca 18, 2014

"Dzień 19 marca..." - imieniny Marszałka - w cieniu poradnika Adama Galińskiego?...

Proszę się nie trwożyć! Nie będzie o akademiach, przemówieniach, ani innych drętwościach. Nawet samego Marszałka będzie... niewiele? Oto historia pewnej publikacji.Proszę zwrócić uwagę, w jaką niesamowita podróż może nas zabrać kilka słów skreślonych ołówkiem?...


Mam przed sobą wyjątkowa broszurę. Niewielka, formatu zbliżonego do A-5, raptem 64 strony. Niestety brak jest dodatku "muzycznego" w postaci nut do kilku pieśni. Ze "Spisu treści" pozycja 12 - wymieniono ich cztery w tym m. in. "Pierwsza Brygada" i "Jedzie, jedzie na kasztance". Trudno, ktoś nuty wyciął, ale nie odziera to jednak zbytnio z wartości całości. Wydano ją w Łodzi w 1934 r. "Nakładem Drukarni Państwowej w Łodzi". Autorem jej był Adam GALIŃSKI. Czy chodzi o generała A. Galińskiego (1866-1927), później członka Pogotowia Patriotów Polskich, nacjonalistycznej organizacji, której antysemityzm spychał ją w odmęty ideologii faszystowskiej? Nie wiem. Rzecz okraszono tytułem "DZIEŃ 19 MARCA". Do tego jest i podtytułu: "PORADNIK DLA URZĄDZAJĄCYCH OBCHODY I AKADMJE KU CZCI MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO". 

Na pewno znalazłbym wśród odbiorców mego blogu, tych którzy oceniliby ów trud wydawniczy, jako banalny, prosty, naiwny czy nawet prostaczkowy? Indoktrynacja, jaka by ona nie była, właściwie jedno ma imię. Jako piłsudczyk mogę patrzeć na pewne wtrącenia z rozbawioną miną,  krytyczne oko dostrzega pewne uproszczenia i banał. Dlatego nie zaliczę tego zbiory-wyboru do jakichś kolosalnych osiągnięć edytorskich przedwojennego drukarstwa. Jest jednak świadectwem tamtych czasów, ledwo odzyskanej wolności.
A jednak ta broszura ma dla mnie bezcenną wartość. Mój Szacowny Kolega (nieznany mi z imienia Nauczyciel) równe 80. lat temu na stronie 60, pod wierszem "Józefowi Piłsudskiemu" Wacława Wolskiego (1867-1928) skreślił ołówkiem (cytuję z zachowaniem oryginału): "Ratajczak Jan i Marjan nie umieją wiersza. Z polskiego dać im niedostatecznie. Redmanówna Aniela z polskiego 4 17/III 34 r. Pamiętać przy pisaniu cenzury". Widać ów Janek miał się nauczyć wiersza Wolskiego, bo jego nazwisko figuruje również koło tytułu. Wzmianka o "Marjanie" z kolei pojawia się jeszcze na stronie 39 przy wierszu "Raport" Witolda Bunikiewicza (1885-1946). Sa też z nazwisk wymienieni inni uczniowie. Przy rozdziale "KOCHAMY KOMENDANTA", na stronie 12 napisano: "Połomska". Dwie strony dalej przy "WIELKOŚĆ I PIĘKNO ŻYCIA I CZYNÓW JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO" chyba wpisano "Szutny"?. Jeden z rozkazów Jubilata (ten z 3 VIII 1915 r.), w którym padają m. in. słowa "I teraz po roku wojny, jak w początku, jesteśmy tylko awangardą wojenną Polski, a także Jej awangardą moralną z umiejętnością ryzykowania wszystkiego, gdy ryzyko jest konieczne" - dopisano na stronie 21 "Niwerykówna". Mój Szacowny Kolega sprzed lat próbował wykonać pewną "korektę"? Chyba jednak niedopuszczalnej, bo zmieniającej treść (aktualizującej?!) w końcu historycznego dokumentu. Rozkaz z Ożarowa zaczynał się od słów "Rok temu z garścią małą ludzi...". Przygotowujący w 1934 r. inscenizację (?) "reżyser" skreślił słowo "rok" a dopisał "Lat 10". Ale... Później sam to przekreślił. Czy Niwerkówna czytała ów rozkaz czy deklamowała go pełna powagi chwili?... Kolejny rozkaz, strona 27, z 31 VIII 1919 r. też został "przekazany" dziewczynie? "Jankowska" - stoi, jak byk. Niwerykówna (jesli w ogóle dobrze odczytuję jej nazwisko) została jeszcze wymieniona na s. 44 przy wierszu samego Jana Lechonia (1899-1956) "Piłsudski". "Połomska" zjawia się jeszcze raz na stornie 58 przy wierszu Stefana Wierzyńskiego (1899-1940) "Na straży". Na s. 55 przy wierszu Edwarda Słońskiego "Twe imię" chyba napisano "Juszerakówna"? Nie ukrywam, że ciekawość bierze, jaki był los tych uczniów. Co się stało z Nauczycielem? Za pięć lat miała wybuchnąć straszliwa II wojna światowa. Egzemplarz poradnika przetrwał niemal w stanie idealnym. I w takim kiedyś powędruje w czyjeś dalsze ręce. Autor wiersza, "Na straży", major S. Wierzyński  jako więzień Starobielska zginie zamordowany przez NKWD w 1940 r.


Na kilku stronach pojawia się owalna pieczątka: "BIBLIOTEKA FRANCISZKANÓW OSIECZNA". Jak z Osieczna trafiła ta pozycja (na stronie tytułowej wpis piórem: "Dział III a str. 14 nr. 35")? Nie wiem. I raczej nigdy się nie dowiem. Od kilkunastu lat jest częścią mego księgozbioru. Zakupiona legalnie, na wyprzedaży jednego z bydgoskich muzeów.


Gdzieś w tym wszystkim ginie 19 marca? Że były defilady, mowy pochwalne i właściwie nieoficjalne święto rangi państwowej? O tym każdy wie. O tym każdy może przeczytać. Nie wiem, jaki był nakład tej książeczki. Ile egzemplarzy mogło przetrwać ostatnie burzliwe LXXX lat? Widziałem jeszcze jedno, kompletne wydanie.
Oto drobne cytaty z jakby wstępu "Dzień 19 marca", które zamieszczono na s.3:
"Józef Piłsudski - Twórca wojska polskiego.
Józef Piłsudski - Pierwszy Żołnierz Odrodzonej Polski - Wódz zwycięski.
Józef Piłsudski - Budowniczy Państwa Polskiego! - Wyrwał Polskę z nicości. - Zbudowawszy ją w sercach narodu - przywrócił niepodległą na karcie Europy.
Czcimy Go - podziwiamy i uwielbiamy. Widzimy w Nim uosobienie najlepszych wartości narodowych".
Że to apoteoza, gloryfikacja, upomnikowanie Marszałka? Na tym obrazie budowano wartości tak niezbędne, aby każdy czuł się u siebie, w nowym domu, któremu na imię: Polska!


W krótki rozdziale "Obrazy i ryciny, jakie należy pokazać młodzieży" wymieniono trzynaście takowych. Dominują te autorstwa Wojciecha i Jerzego Kossaków. Próbowałem odnaleźć ten autorstwa Wacława Boratyńskiego (1908-1939), ale bez skutku! Krótka dygresja ma naprowadzić, jak metodycznie je wykorzystać. Na stronie 61 czytamy: "Należałoby dzieciom w przeddzień obchodu pokazać obrazy, przedstawiające J. Piłsudskiego w różnych okresach życia. Unikać rozwlekłych objaśnień. Podać jedynie, co obraz przedstawia, a resztę pozostawić odczuciu młodocianego widza".
A jakże przygotowano (i to na kilkunastu stronach od 17 do 22) wyciąg "Z PISM I MYŚLI J. PIŁSUDSKIEGO". Od strony 37 do 60 poznamy "PIEŚŃ O JÓZEFIE PIŁSUDSKIM.  Wybór". Jest wspomniany wyżej J. Lechoń i dwaj zapomniani piewcy epoki (a jakże bohaterowie moich listopadowych postów) Józef Mączka oraz Edward Słoński. Na koniec zacytuję wiersz Juliana Ejsmonda (1892-1930), który był ciotecznym wnukiem wielkiego... Henryka Wieniawskiego. "Do Komendanta" (s. 43):

Cześć Ci i chwała, wielki Brygadierze,
Za czyny Twoje i za słowa Twoje, -
Za to, że na Twój zew nasi żołnierze
Poszli w boje,
Że wywalczyły Polsce dzień wyśniony
Szare Legiony...

Iżeś uzdrowił tęskniących do mroków
I miłujących pęta i  kajdany, -
Żeś nam zapalił śród chmur i obłoków
Przedświt różany,
Gdy cała Polska w niewoli zgnuśniała,
Cześć Ci i chwała!...

Zaryzykuję, że mój anonimowy Szacowny Kolega sprzed LXXX laty przygotowywał jakiś program (?) na okoliczność... zgonu Marszałka? Albo to tylko zbieg okoliczności, a moje tu pisanie jest tylko nadinterpretacją, ale dopiero teraz zwróciłem uwagę, że na stronie 57 pod wierszem Aleksandra Szczęsnego (1885-1929) "Wodzu..." napisano: "A. K. 12 V".


Warto chyba zamknąć tą opowieść cytatem, jaki umieszczono na grobie Juliana Wieniawskiego (1834-1912), dziadka Juliana Ejsmonda, "rolnika i literata" - jak skrzętnie wykuto dla potomności:

"CZŁOWIEK WTEDY ZADANIE SPEŁNIA CAŁKOWICIE, 
GDY PRAWDĄ A ODWAGĄ PRZECHODZI PRZEZ ŻYCIE"

PS: Poza jednym przypadkiem daty życia poetów podałem za "W blasku legendy. Kronika poetycka życia Józefa Piłsudskiego" w opracowaniu K.A. Jeżewskiego Paryż (b. r. w.)

4 komentarze:

  1. Zaskakuje Pan po raz kolejny. A ja tu czekam na apoteozę Wodze, a tu gadanina o jakiejś broszurce. Bardzo dobra gadanina! Czyli historia jest wszędzie. Nie tylko na pomnikach i wielkich kartach. Brawo. Proszę o więcej. Z wielka przyjemnością odwiedzam etn blog.
    Roro

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się! Ten blog to nie encyklopedia historyczna, tylko wspaniała podróż do przeszłości! To co najważniejsze - każde słowo, zwrot, zdanie przepełnione jest pasją. I nie pasją nauczyciela, tylko ,,Poszukiwacza Prawdy". Ten blog naprawdę wiele uczy, strasznie wiele. Każdy artykuł to skrawek jakiegoś wydarzenia i szczegóły o nim. A nie jak na niektórych, że jest wydarzenie i encyklopedyczna notka. Nie tędy droga. A ten blog jest MEGA :) cytaty, szczegóły, same ciekawostki... pajac historyczny pokochałby historię gdyby wszedł na ten blog :) WIELKIE BRAWA :)

      Usuń
  2. Onieśmielają mnie takie zachwyty. Miło mi to czytać. Tylko, że ja jestem... również nauczycielem. Staram się choć trochę tej wiedze podać dalej. Na pierwszy dzień Wiosny taka "laurka"? Naprawdę ogromne dzięki. Postaram się nie znudzić.
    Pozdrawiam z Bydgoszczy

    OdpowiedzUsuń
  3. Szanowny Panie ,
    Autorem był Adam Galiński z Wilna Pózniejszy żołniezr AK i więzień Gułagu

    http://www.muzeum-ak.pl/biogramy/formatka.php?idwyb=250

    Pozdrawiam JG

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.