czwartek, stycznia 17, 2013
Niemen
"Niemnie - rzeko domowa" - pisał Adam Mickiewicz. To piękne, że Czesław Wydrzycki chciał przyjąć tak piękny pseudonim artystyczny. Pochodzę z kresowo-wileńskiej rodziny i takie manifestowanie swego miejsca na ziemni, z którego pochodziło się, było kiedyś dla mnie bardzo ważne. Jak ktoś mówi, że moja rodzina "zza Buga", to zawsze poprawiam: nie, moja zza Niemna!
Wileńskość Niemena nie ulegała nigdy wątpliwości. Ktoś mi kiedyś wręcz zarzucił... kresowy szowinizm, bo ciągle podkreślałem zasługi tych, co z Kresów. Bo taka była wredna Polska, która dla wielu swoich córek i synów była podłą macochą. Jak inaczej rozumieć wpisywanie przez lata Polakom "urodzony w ZSRR"?! Niedouczony wnuczek czy prawnuczek mógł uwierzyć, że babcia-prababcia urodzona 6 sierpnia 1935 r., to... Rosjanka? Nawet moja prababka Klara (rocznik 1892 r.) miała taki wpis w dowodzie osobistym!...
Niemen Best of... (kaseta magnetofonowa) |
Wileńskość Niemena nie ulegała nigdy wątpliwości. Ktoś mi kiedyś wręcz zarzucił... kresowy szowinizm, bo ciągle podkreślałem zasługi tych, co z Kresów. Bo taka była wredna Polska, która dla wielu swoich córek i synów była podłą macochą. Jak inaczej rozumieć wpisywanie przez lata Polakom "urodzony w ZSRR"?! Niedouczony wnuczek czy prawnuczek mógł uwierzyć, że babcia-prababcia urodzona 6 sierpnia 1935 r., to... Rosjanka? Nawet moja prababka Klara (rocznik 1892 r.) miała taki wpis w dowodzie osobistym!...
Czesław Wydrzycki nie jechał w bydlęcym wagonie na przełomie 1945/1946 "z Polski do Polski". Rodzice jego podjęli ostateczną decyzję w tzw. ostatniej turze, czegoś, co ciągle z uporem maniaka nad Wisłą nazywa się "repatriacją"?! Jak nauczyć "tutejszych Polaków", że to była ekspatriacja!
Gdzie modra rzeka niesie wody swe,
Tam słońca blask ujrzałem pierwszy raz,
Nad brzegiem jej spędziłem tyle chwil,
Że dziś bez rzeki smutno mi,
Tam każdy dzień to skarb
Dziś mój jedyny skarb.
Tam słońca blask ujrzałem pierwszy raz,
Nad brzegiem jej spędziłem tyle chwil,
Że dziś bez rzeki smutno mi,
Tam każdy dzień to skarb
Dziś mój jedyny skarb.
Widziałem Niemen! Stałem nad brzegiem Wilii (rodzinnej rzeki domowej). Podziwiałem piękno jeziora Narocz.
Co zawdzięczam Niemenowi? Nie, nie głębokie przeżycie "Dziwnego światu". Na to miałem zbyt mało lat (w 1967 r. raptem cztery) , kiedy w Opolu wyśpiewał wstrząsający "protest-song"! Oryginalną płytę zdobyłem, kiedy byłem nastolatkiem, w 1980 r. Jako dziecko kojarzyłem Niemena, jako tego kolorowego faceta w długich włosach lub dziwnie ściętego "na pazia", z łańcuchami na szyi, i wyjącego coś o... stodole!
Niemen "Enigmatic" (CD) |
Fascynacja przyszła później. Nauczył mnie, jednym utworem, kochać muzykę... cerkiewną! "Bema pamięci rapsod żałobny"! Płyta "Enigmatic"! To była rewolucja. Nie mogłem ogarnąć, jak ten sam człowiek mógł śpiewać "Pod Papugami", "Baw się w ciuciubabkę", a potem porwał się na poezję Cypriana Kamila!
Zdobyła mnie kolejna płyta: "Niemen", tzw. czerwony album! "Sprzedaj mnie wiatrowi", "Italiam, Italiam", "Człowiek jam niewdzięczny" - wdarły się w moją duszę. To jedyna moja płyta, którą mi ukradziono!
Kiedy nastała era płyt kompaktowych, to pierwszymi kupionymi były płyty Niemna, Breakoutów i Czerwonych Gitar. Po prostu "odtwarzałem stan czarnych krążków"...
Choć czas jak rzeka jak rzeka płynie,
Unosząc w przeszłość tamte dni,
Choć czas jak rzeka jak rzeka płynie,
Unosząc w przeszłość tamte dni,
Nie rozumiałem, a w końcu nawet nie polubiłem muzycznych eksperymentów Niemena. Płyta, która zawojowała Midem '80 - "Postscriptum" była dla mnie ostatnim spotkaniem i fascynacją... Rewelacyjne "Moje zapatrzenie", "Pokój" czy "Nim przyjdzie wiosna" - każda inna, każda doskonała.
Do dni dzieciństwa wraca moja myśl,
W marzeniach moich żyje rzeka ta,
Tak bardzo chciałbym być nad brzegiem jej
Więc niech wspomnienie dalej trwa
Tam każdy dzień to skarb
Dziś mój jedyny skarb.
Film B. Poręby "Polonia Restituta" otwierała czołówka: cmentarz, kamera powoli sunię wzdłuż krzyży i mogił powstańców listopadowych i styczniowych... cierniowa korona na grobie tych ostatnich i przejmujący głos Niemena, który unosi słowa "Litanii pielgrzymstwa polskiego" Adama Mickiewicza! Oto splotły się dwa genialne duchy Kresów Wileńskich: tego z Zaosia k. Nowogródka i Wasieliszek k. Lidy:
O wojnę powszechną za Wolność Ludów!
Prosimy cię Panie.
O Broń i orły narodowe.
Prosimy cię Panie.
O śmierć szczęśliwą na polu bitwy.
Prosimy cię Panie.
O grób dla kości naszych w ziemi naszéj.
Prosimy cię Panie.
Z płyty "Katharsis" pozostaje przy mnie wstrząsające "Epitafium (Pamięci Piotra)". Poświęcone perkusiście Piotrowi Dziemskiemu. Kiedy odchodzi ktoś mi bliski, wracają do mnie strofy:
Zdobyła mnie kolejna płyta: "Niemen", tzw. czerwony album! "Sprzedaj mnie wiatrowi", "Italiam, Italiam", "Człowiek jam niewdzięczny" - wdarły się w moją duszę. To jedyna moja płyta, którą mi ukradziono!
Kiedy nastała era płyt kompaktowych, to pierwszymi kupionymi były płyty Niemna, Breakoutów i Czerwonych Gitar. Po prostu "odtwarzałem stan czarnych krążków"...
Choć czas jak rzeka jak rzeka płynie,
Unosząc w przeszłość tamte dni,
Choć czas jak rzeka jak rzeka płynie,
Unosząc w przeszłość tamte dni,
Nie rozumiałem, a w końcu nawet nie polubiłem muzycznych eksperymentów Niemena. Płyta, która zawojowała Midem '80 - "Postscriptum" była dla mnie ostatnim spotkaniem i fascynacją... Rewelacyjne "Moje zapatrzenie", "Pokój" czy "Nim przyjdzie wiosna" - każda inna, każda doskonała.
Do dni dzieciństwa wraca moja myśl,
W marzeniach moich żyje rzeka ta,
Tak bardzo chciałbym być nad brzegiem jej
Więc niech wspomnienie dalej trwa
Tam każdy dzień to skarb
Dziś mój jedyny skarb.
Niemen "Czy mnie jeszcze pamiętasz" (kaseta magnetofonowa) |
O wojnę powszechną za Wolność Ludów!
Prosimy cię Panie.
O Broń i orły narodowe.
Prosimy cię Panie.
O śmierć szczęśliwą na polu bitwy.
Prosimy cię Panie.
O grób dla kości naszych w ziemi naszéj.
Prosimy cię Panie.
Z płyty "Katharsis" pozostaje przy mnie wstrząsające "Epitafium (Pamięci Piotra)". Poświęcone perkusiście Piotrowi Dziemskiemu. Kiedy odchodzi ktoś mi bliski, wracają do mnie strofy:
Czyim
kaprysom
w ofierze
zawlekliśmy ciebie
na stos pogrzebny
i w pejzażu cmentarnym
stoimy osłupieni
nad nowo wyciosanym
krzyżem
kaprysom
w ofierze
zawlekliśmy ciebie
na stos pogrzebny
i w pejzażu cmentarnym
stoimy osłupieni
nad nowo wyciosanym
krzyżem
Brak komentarzy:
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.