sobota, czerwca 08, 2024
Smakowanie Bydgoszczy - 103 - "Uniesienie" Jerzego Kędziory, dzieł wystawa niezwykła
Wyspa Młyńska w Bydgoszczy znowu zaskakuje? Wyspa Młyńska stała się miejscem wystawy, wernisażu, zachwytu - jak zwał, tak zwał. Od kilkunastu ładnych dni bydgoszczanie (jeszcze pisane małą literą) przeżywają achy i echy, bo wieść się szybko rozeszła po mieście: niezwykłość mamy na mieście! Jak widać i piszący tu też uległ temu samemu odczuwaniu. "Nad Młynówką i Wyspą Młyńska zawisły rzeźby Jerzego Kędziory, autora bydgoskiego «Przechodzącego przez rzekę». Wzbudził zachwyt. Są częścią wystawy «Uniesienie», którą można oglądać w Młynach Rothera aż do października" - donosi Miłosz Kalaczyński na łamach bezpłatnego biuletynu informacyjnego Miasta Bydgoszcz, "Bydgoszcz Informuje" [1]
Każda pora roku, dnia jest dobra, aby wracać na wyspę Młyńską. Nie wiem ile razy tam będę nim to pisanie ukaże się na blogu. miejsce spotkań, towarzyskich, zabawy, byczenia na trawie, oczekiwania na wodny tramwaj, zerkania jak na drugim brzegu rośnie kolejny krąg Opery Nova? Do wyboru, do koloru.
"Wiszą w powietrzu, balansują nad wodą Młynówki i Brdy" - wracam do zapisu M. Kałaczyńskiego. I zachwycają. Jeszcze nie spotkałem nikogo kto by cierpiał z powodu tej niezwykłej wystawy. Nie dość na tym, każdy znajomy powtarza: one muszą tu zostać! miasto musi je kupić! Ja tez dorzucam swoje ZA! Jeśli nie wszystkie, to choć niezwykły wioślarz m u s i w Bydgoszczy zacumować na wsiegda! Nie wypuścić dziada! Nasz ci on, jak żaden inny. To niemożliwe, aby 24 października zniknęły tak sobie! Veto!...
Zaskoczeniem dla mnie jest figura... Charlesa Chaplina (1889-1977). Po prostu nie spodziewałem się go tu spotkać. Ma Chełmża, to może mieć i Bydgoszcz? Oby! Oby! Oby! Kiedyś mówiło się po uczniowsku: obadamy. Na razie Charlie jest!
Te wygibasy na stalowych linach po prostu urzekają. Człek staje, gębę rozdziawia i gapi się oczyma jak spodki! Na ilu zdjęciach pojawiały się. Chyba tysięcy. Ciekawe, bo bohaterów dzieła Jerzego Kędziory podziwili już mieszkańcy m. in. Nowego Jorku i Amsterdamu. "Pokazywał je na monumentalnych wystawach plenerowych m. in. w Dubaju, Abu Dhabi, Palm Beach, Long Island, Berlinie, Pradze czy Singapurze oraz na takich imprezach, jak Biennale w Wenecji, Art Basel Miami, ArtTaipei czy ARTZUID - Biennale Rzeźby w Amsterdamie" - przypomina Autor artykułu.
Nawet stateczna dość parka przed wejściem do Młynów Rothera robi wrażenie. Na mnie na pewno. Nawiązali nić porozumienia? Tak bardzo brak jej w skłóconym Narodzie. Prawdziwa ekspresja czeka na nas w środku! Przygotujmy się na kolejną dawkę emocji.
Tak, konicznie trzeba wejść od Młynów Rothera! Mam nieodparte wrażenie, że gro widzów ogranicza się tylko do plenerowej peregrynacji. A niespodzianka jest też w murach odżywającego nowym życiem gmachu. Przygotujmy się na zadzieranie głów. Bez obaw: krzesło nam na głowę nie spadnie. A patrzenia będzie moc.
Nie wiem czym jeszcze zaskoczy mnie Wyspa Młyńska. Ile na jej temat będzie czytania na tym blogu. Rad jestem, że Smakowanie Bydgoszczy, to nie tylko podpatrywanie starych zakątków miasta, przypominanie minionej chwały tej czy innej budowli, pomnika czy kościoła. Miasto - żyje! Miasto - pokazuje, że warto doń wpaść, zobaczyć, poznać, przeżyć, a potem podzielić się z innymi swoimi refleksjami, zachwyceniem, ale i kwasem, jeśli go trzeba wylać.
Chciałbym móc 24 października napisać: prace Jerzego Kędziory zostają nad Brdą i Młynówką! Już się wpisują w krajobraz. Zabrać je, to ogołocić gród Bydgosta z ciekawostki na miarę świata! Apeluję: panie prezydencie Rafale Bruski, niechaj wioślarz i pozostali ostaną się tu ku chwale i pożytkowi miasta naszego! A może jakaś obywatelska zbiórka na zakup dzieł Jerzego Kędziory?...
[1] Bydgoszcz Informuje, Bezpłatny biuletyn Miasta Bydgoszczy, nr 48, 15-27/05 2024, s. 10
Ciekawa Bydgoszcz. Chyba wpadnę i zobaczę na własne oczy.
OdpowiedzUsuńPiękny kawałek miasta.
OdpowiedzUsuń