piątek, października 09, 2020
Paleta (XLIX) Zach Kyler
Znowu na k o m b o j s k o !
Za każdym razem szukam czegoś nowego, czegoś zaskakującego. Pewnie, że nie omijam Matejki, Kossaka czy innego Siemiradzkiego, żeby tylko wspomnieć o rodzimym podwórku. Ostatnio odwiedził nas F. Żmurko. Ciekawszy zdaje mi się jednak świat wyobraźni kogoś dla mnie nowego! Epoka nie ma tu znaczenia. Temat! Kreska! Styl! - to jest to, co nagle sprawia, że wyhamowuję, przystaję, oglądam i... wciąga mnie, jakby to była inna wersja Jumanji.
Za każdym razem szukam czegoś nowego, czegoś zaskakującego. Pewnie, że nie omijam Matejki, Kossaka czy innego Siemiradzkiego, żeby tylko wspomnieć o rodzimym podwórku. Ostatnio odwiedził nas F. Żmurko. Ciekawszy zdaje mi się jednak świat wyobraźni kogoś dla mnie nowego! Epoka nie ma tu znaczenia. Temat! Kreska! Styl! - to jest to, co nagle sprawia, że wyhamowuję, przystaję, oglądam i... wciąga mnie, jakby to była inna wersja Jumanji.
Tym razem impuls przyszedł z Facebooka. Pewnie, że nie po raz pierwszy. Witryna nazywa się ART OF THE WESTERN FOLKS. Trafiłem w niej na twórczość kogoś, kto nazywa się Zach Kyler. Po raz pierwszy staję bezbronny wobec... braku wiadomości. Wrzucam do przeglądarki internetowej imię i nazwisko, to jedynym śladem jest skierowanie do Facebooka. Ani linijki informacji o Autorze?... Impossible!
Tak, wracam na Dziki Zachód! Duch westernu tli się we mnie starzejącą iskierką uwielbienia dla tego wyjątkowego gatunku filmowego. Jak widać kreska ZK jest wyjątkowa! Niby prosta! Banalna? Nie, cudowna! Każdy westchnie: ja też tak potrafię. A potraf sobie - rzeknę, ale Zachem Kylerem nie będziesz.
Zauroczyło mnie. Od kilku dni zbierałem się, aby pokazać wszystkim miłośnikom mego blogu, że ktoś taki, jak ZK tworzy. Nie wiem, nie pamiętam kto ilustrował pewna książkę Nory Szczepańskiej, ale takie miałem skojarzenie.
Nie ukrywam, że po lekturze takich rysunków z chęcią bym sięgnął po książki Wiesława Wernica, albo wrócił do pisania (przerwanych) własnych opowieści z Dzikiego Zachodu.
Rysunków na wskazanej stronie jest więcej. Trudno, abym każdy tu pokazał. Zainteresowanych po prostu odsyłam na stosowane strony FB. Dla kogoś, kto choćby śledzi ten cykl wybór tematu nie jest chyba zaskoczeniem.
PS: Zach Kyler ma swój profil na FB. W googlowskiej grafice pojawia się
tylko opancerzony piłkarz footballu amerykańskiego. Jeszcze chwilę wcześniej
chciałem wykrzykiwać: IMPOSSIBLE!... Zero o Zachu? Jak to możliwe?
Zdjęcia Autora z pędzlem w ręku nie znalazłem. Jest za to z... bronią w ręku? Rzekłbym uzbrojony po zęby. Mieszka w Canyon Lake, w Teksasie (Texas). I jest bez wątpienia miłośnikiem CSA (Dixi).
Brak komentarzy:
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.