wtorek, września 12, 2017

Smakowanie Bydgoszczy... (63) wykopaliska, wykopaliska, wykopaliska

"Bydgoszcz lubi odsłaniać swe podziemne sekrety. Poważna kontuzja skutecznie wyeliminowała moje łazikowanie po mieście w ostatnim miesiącu. Tym bardziej zaskoczył mnie widok na ul. Poznańskiej. Więcej wkrótce na moim blogu" - tak pisałem na swoim Facebooku. Oczywiście poleciłem cykl, którego 63-ci odcinek właśnie tu piszę.

To prawda, że pod koniec lipca uległem pewnemu dla siebie niefortunnemu przypadkowi. Nie dość tego, zlekceważyłem skutki zdarzenia i mogło się to na mnie bardzo okrutnie i nieodwracalnie zemścić. Śmiem twierdzić, że kolejne odcinki tego cyklu pisałbym z pozycji... inwalidy, co najwyżej korzystającego z zasobów archiwalnych, jakie przez lata zgromadziłem.
Nie ma, co się tutaj rozczulać. Kogo zresztą mają niby obchodzić me  zdrowotne nadwątlenia? Naprawdę minionej soboty, 9 września, zaskoczył mnie widok na ulicy Poznańskiej. Gdyby nie parkowanie samochodu przy placu Poznańskim, to nawet nie pomyślałbym, aby zapuścić się w tę stronę mego miasta.


No i oczy wybałuszyło. Na parceli nr 25 odkryto jakieś dziwne dla mnie pozostałości. Półkolisty fragment odkopanego fundamentu, jak nic sugerował sakralny charakter tego, co kiedyś stało w tym miejscu. Jak się należało spodziewać Internet i tym razem wypełnił lukę mej niewiedzy! Znów się czegoś dowiedziałem*.
Nie wiedziałem, że do 1969 r. (byłem wtedy jeszcze beztroskim przedszkolakiem) na tym placu stał budynek dawnego... kościoła staroluterańskiego. Świątynię wznieśli niemieccy wierni  w 1846 r. w ówczesnym Bromberg Stadt. Łatwo będzie sobie tą datę przyswoić, boć to rok narodzin prapradziadka Antoniego. To nie żart, ale ja tak natycham moich uczniów, aby opanowanie dat kojarzyli z jakimś rodzinnym zdarzeniem. Pewnie, można dopełnić powstaniem krakowskim...



Próżno szukam, jak owa świątynia wyglądała. Ma swój zapis historia tej parafii na "Wikipedii"**, ale na tym koniec. Poznamy podstawowe fakty, jaki z artykułu, jaki na swym portalu opublikowała bydgoska mutacja "Gazety Wyborczej" - i to wszystko. Ciekawostką dla mnie jest to, że w 1957 r. stał się cerkwią prawosławną pw. św. Mikołaja. Jak zgodnie wszyscy podają: brak funduszy na przeprowadzenie generalnego remontu starej świątyni był dla niej wyrokiem! W 1969 r. dawny zbór został rozebrany. Historia zamknęła się. 


Teraz poznajemy ją na nowo? Wkrótce (w 2019 r.?) ma tu powstać jakiś nowoczesny gmach. Archeolodzy wzięli się do pracy. Nawet w chwili, kiedy wykonywałem te zdjęcia trwały poszukiwania i odsłanianie jakichś fragmentów. Na ile cennych? Nie wiem. Może z czasem będę miał okazję na napisanie kolejnego suplementu. A, że to nie jedyne odkrycie ostatniego czasu, to pozwolę sobie dorzucić zdjęcia z lipca tego roku, z ul. Stary Port, choć to materiał na kolejną opowieść i spotkanie.


* http://bydgoszcz.wyborcza.pl/bydgoszcz/7,48722,22287658,archeolodzy-odkryli-mury-starego-kosciola-przy-ul-poznanskiej.html (data dostępu 9 IX 2017)
**  https://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%9Bci%C3%B3%C5%82_starolutera%C5%84ski_w_Bydgoszczy (data dostępu 9 IX 2017)

1 komentarz:

  1. "Cywilizacja zaczyna się od tego, co najistotniejsze. Jest ona najpierw w człowieku ślepym pragnieniem ciepła. Potem człowiek, błądząc, odnajduje drogę prowadzącą do ognia."

    Mona

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.